Kappa - wskaźnik paliwa
: 04 paź 2004, 9:30
Jade sobie wczora ze Szczecina, zatankowałem na full (z wylewką) właczam silnik a wskazówka sruuu w prawo aż za 4/4
Mysle sobie ki diabeł Zbasiłem silnik a ona dalej kisi na maxa po prawej i ani drgnie z powrotem w lewo. Więc jade dalej i myśle, kurna znowu chyba będę musiał jechać do mechaniora Jade jade jade a wskazówka jak stała za 4/4 tak stoi.
Wreszcie puknąłem w ten wskaźnik palcem (właściwie w szybke na desce) i ..... wskazówka hooop przeskoczyła na ostatnia krechę. Co sie okazało????
Otóż jak właczyłe zapłon po tankowaniu to impet sktu w prawo wskazówki był tak duży że małpa przeskoczyła przez bolec i sie zawiesiła!! A ja juz myslałem że coś z pływakiem czy jak
Żybyśmy mieli tylko takie problemy
Mysle sobie ki diabeł Zbasiłem silnik a ona dalej kisi na maxa po prawej i ani drgnie z powrotem w lewo. Więc jade dalej i myśle, kurna znowu chyba będę musiał jechać do mechaniora Jade jade jade a wskazówka jak stała za 4/4 tak stoi.
Wreszcie puknąłem w ten wskaźnik palcem (właściwie w szybke na desce) i ..... wskazówka hooop przeskoczyła na ostatnia krechę. Co sie okazało????
Otóż jak właczyłe zapłon po tankowaniu to impet sktu w prawo wskazówki był tak duży że małpa przeskoczyła przez bolec i sie zawiesiła!! A ja juz myslałem że coś z pływakiem czy jak
Żybyśmy mieli tylko takie problemy