Lancia Klub Polska

A pytanie brzmi, czy stabilizator zawieszenia przedniego ma/musi/powinien być nieruchomy czy moze mieć luz osiowy? dzisiaj byłem na diagnostyce zawieszenie, coś mi stuka, puka i dygocze na dziurach, pzoa tym piszczy i skrzypi, okazało sie ze zawieszenie jest w stanie idealnym, brak luzów pzoa tym jednym, mechanik pokazał mi że stabilizator się rusza (+- 10cm), jak sie skreci koło i złapie za stabilizator przy łączniku to mozna go pociągnąc do siebie o ok. 5cm i można tez go pchnąc w druga strone, z tego co mówi to winowają jest własnie ten luz, co o tym myślicie i co z tym zrobić!?

Nie powinien miec on żadnego luzu

Witam
Co prawda z Lybrą nie mam większych doświadczeń ale wydaje mi się że na drążku stabilizatora nie ma być prawa żadnego luzu.
Pozdrawiam
____________________
Lancia Kappa 2.0 20V+LPG

"Przemo" pisze:Nie powinien miec on żadnego luzu

"kulu" pisze:Witam
Co prawda z Lybrą nie mam większych doświadczeń ale wydaje mi się że na drążku stabilizatora nie ma być prawa żadnego luzu.
Pozdrawiam
____________________
Lancia Kappa 2.0 20V+LPG

czyli powinno być tak jak myślałem, teraz kwestia mocowanie, gdzie poszło że stabilizator chodzi na boki?...moze miałby ktoś schemay budowy przedniego zawieszenia? z tego co wiem to poza mocowaniami do łaczników jest on też mocowany za pomoca dwóch elementów po środku stabilizatora, moze te elementy nie trzymają?

Też potwierdzam- luzu być nie powinno

Sprawdź tu

"kulu" pisze:Sprawdź tu

dzieki, mam pytanie odnośnie tego stabilizatora, co to za elementy zaznaczone przeze mnie na czerwono:
http://img353.imageshack.us/img353/5084 ... hu0.th.jpg[/img]

czy one ulegaja zużyciu i czy są wymienialne?

OOOOOO Rany pozwoliłem sobie zerknąć na pare częsci ze wskazanej stronki !!!!!! czy takie są ceny częsci do Libry ???????

To są mocowania drążka stabilizatora do ramy silnika. Oczywiście że ulegają zużyciu, to są elementy gumowe w metalowych obejmach, które przykręca się do ramy. Wybija się w nich ta guma, a demontaż tylko z podnośnika lub kanału i to jak znam życie po odpięciu łączikow stabilizatora. A jak znam życuie trzeba będzie jeszcze cos zdemontować, bo tam zazwyczaj jest mało miejsca i gówniany dostęp.

Miesiąc temu przerabiałem temat. Miałem luz na zaznaczonych gumach stabilizatorach. Objawem były stuki. Nie kupowałem nowego stabilizatora, tylko rozkułem obejmy gum i dołożyłem paski tworzywa sztucznego pod gumy. Ciężko było skręcić spowrotem, bo zwiększyła się średnica pod obejmami, ale teraz jest cichutko, aż miło.

Dojscie jest fatalne. Trzeba ściągać koła i wahacze. Od spodu auta są takie otwory przez które wchodzi klucz stożkowy. Najlepsze jest to, że klucz fi=16 mm. Widział ktos taki w innych autach?

Jakby były pytania, to proszę pisać.

Marcin i Petrus dzieki za info, w poniedzialek chce sie za to zabrać, ciekawe ile kosztują takie gumy i ile mechanik mzoe mnie skasowac za robote...tak czy inaczej zabiore sie za to jak najszybciej.

"lukasz22i" pisze:Marcin i Petrus dzieki za info, w poniedzialek chce sie za to zabrać, ciekawe ile kosztują takie gumy i ile mechanik mzoe mnie skasowac za robote...tak czy inaczej zabiore sie za to jak najszybciej.

Na Twoim miejscu zabrałbym się za to sam. Będziesz miał tanio i przyjemnie. Musisz mieć jednak kanał, gdyż stabilizator odkręca się pod spodem. Ściągasz koło, wahacz i odkręcasz łączniki stabilizatora. Wszystko masz w EPERze rozrysowane. Stabilizator przymocowany jest w czterech miejscach. Na końcach łączy się z łącznikami i w środku obejmowany jest przez gumki, a te ściśnięte są obejmami i przykręcone. Środek odkręcasz przez otwory pod samochodem. Łatwo to zobaczyć i nie ma problemu. Potem przecinak i trzeba rozkuć obejmy gumek. Gumki na allegro po 18 zł. ale moim zdaniem są do d... Włożyłem stare gumy plus kawałek taśmy odbojowej, takiej ściągniętej ze starych drzwi (na środku drzwi czarna). Uważam, że to tworzywo jest wytrzymałe. Możesz mieć trudności z przykręceniem spowrotem, gdyż średnica gumki plius taśmy zwiększa się i obejma nie może tego objąć. Jednak jak już się uda, to w aucie panuje cisza podczas jazdy. Cała operacja nie wpływa na kąty zawieszenia i nie trzeba jechać na sprawdzenie. Powodzenia!

Hej... Petrus Ci wszystko super opisal, jesli jeszcze nie zaczoles roboty to dodam tyle ze miesiac temu robilem gumy z przodu i z tylu, (z tylem jest katastrofa, bo trudno dostepne) nic nie podkladalem kupilem nowe, pociesze Cie tym ze wymienilem je bez rozbierana zawieszenia, nie bylo latwo ale zrobilem, mnie to zajelo 6 godzin czystej roboty, ale przez dwa dni, w jeden rozebralem, zakupy (koszt 56zl wszystko) i poskladanie, jest jeden mankament, sa podobno dwa rodzaje stabilizatorow o srednicy 19 i 21 przynajmniej takie sa gumy, u mnie sa 19... treraz jest rewelka, cisza, ......... jak co to wal smialo. Pozdro dla LKP

"silver" pisze:Hej... Petrus Ci wszystko super opisal, jesli jeszcze nie zaczoles roboty to dodam tyle ze miesiac temu robilem gumy z przodu i z tylu, (z tylem jest katastrofa, bo trudno dostepne) nic nie podkladalem kupilem nowe, pociesze Cie tym ze wymienilem je bez rozbierana zawieszenia, nie bylo latwo ale zrobilem, mnie to zajelo 6 godzin czystej roboty, ale przez dwa dni, w jeden rozebralem, zakupy (koszt 56zl wszystko) i poskladanie, jest jeden mankament, sa podobno dwa rodzaje stabilizatorow o srednicy 19 i 21 przynajmniej takie sa gumy, u mnie sa 19... treraz jest rewelka, cisza, ......... jak co to wal smialo. Pozdro dla LKP

Również dziękuję za ten post. Mam nadzieję, że się nie przyda w moim aucie, ale kto wie.

Witam, mam teraz podobny problem, tzn stukajacy przedni stabilizator. Piszecie ze mozna to samemu zrobic, ale slyszalem ze to ciezka robota, bo trzeba wozek pod silnikiem sciagac, to prawda?? drugie pytanko to czy uzywal ktos z was poliuretanowych zamiennikow tych gumek?? podobno sa niezmiernie wytrzymale, szczegolnie na naszych drogach...