Strona 60 z 186

Odp: Dobry Humor

: 23 mar 2009, 19:28
autor: INTEGRALE

Odp: Dobry Humor

: 23 mar 2009, 20:49
autor: Karolcia
Duch-Dziadka pisze:
nietoperz pisze:
Jaś, Małgosia i Baba Jaga poszli na studia. Jaś na uniwersytet, Małgosia
na medycynę, Baba Jaga natomiast na politechnikę. Spotykają się po roku
i wymieniają opinie:
- My na uniwersytecie to wcale się nie uczymy, tylko ciągle imprezujemy.
Żyć, nie umierać - mówi Jaś.
- Na akademii medycznej ciągle musimy się uczyć, ale imprez też jest
sporo - dodaje Małgosia.
- A u nas na uczelni mnóstwo nauki i zero imprez, ale za to jestem
najładniejszą dziewczyną na wydziale - podsumowuje Baba Jaga.
U nas w Poznaniu na Polibudzie wlasnie krazyly takie dowcipy...
Sa trzy rodzaje dziewczyn:
-ladne
-brzydkie
-i z politechniki :D

A ja sie tu nie zgodzę ;) Nie ma podziału na ładne i brzydkie,są tylko zadbane i nie zadbane
;) ;) ;)

Odp: Dobry Humor

: 23 mar 2009, 20:53
autor: Endrju
Podział jest na piękne i te o bogatym wnętrzu :) :) :)

Odp: Dobry Humor

: 23 mar 2009, 20:56
autor: Karolcia
Endrju pisze:Podział jest na piękne i te o bogatym wnętrzu :) :) :)

Tak też można
:D

Odp: Dobry Humor

: 23 mar 2009, 21:16
autor: Nat
"Kobiety sa jak przekłady literackie.
Piekne nie sa wierne, a wierne nie są piekne..."

George Shaw

Odp: Dobry Humor

: 23 mar 2009, 21:34
autor: Endrju
Nat pisze:"Kobiety sa jak przekłady literackie.
Piekne nie sa wierne, a wierne nie są piekne..."

George Shaw
To musze poważnie porozmawiać z żonexem! :)

Odp: Dobry Humor

: 23 mar 2009, 21:49
autor: FajeK
a ja powiem tak:
nie ma kobiet brzydkich ... są tylko rożne standardy piękna

Odp: Dobry Humor

: 23 mar 2009, 22:27
autor: sut72
Endrju pisze:
Nat pisze:"Kobiety sa jak przekłady literackie.
Piekne nie sa wierne, a wierne nie są piekne..."

George Shaw
To musze poważnie porozmawiać z żonexem! :)
Hmmmm....
Sugerujesz, ze jest Ci wierna....????
;)

Odp: Dobry Humor

: 23 mar 2009, 22:29
autor: sut72
FajeK pisze:a ja powiem tak:
nie ma kobiet brzydkich ... są tylko rożne standardy piękna
Naczy sie.... piekno to ile ma procentuff....????
]:-)

Odp: Dobry Humor

: 23 mar 2009, 22:32
autor: Karolcia
sut72 pisze:Sorki, nie moglem sobie darowac, coby nie wsadzic kija w mrowisko....
;)


Hihhhihi :D Mój znajomy mawia tak::potwór nie potwór,ważne że ma otwór : gafa :

Odp: Dobry Humor

: 23 mar 2009, 22:36
autor: Marzena
Karolcia pisze:
sut72 pisze:Sorki, nie moglem sobie darowac, coby nie wsadzic kija w mrowisko....
;)


Hihhhihi :D Mój znajomy mawia tak::potwór nie potwór,ważne że ma otwór : gafa :
Karolina a gdzie Twoja solidarność kobieca :lol: ?

Odp: Dobry Humor

: 23 mar 2009, 22:39
autor: Endrju
sut72 pisze:
Endrju pisze:
Nat pisze:"Kobiety sa jak przekłady literackie.
Piekne nie sa wierne, a wierne nie są piekne..."

George Shaw
To musze poważnie porozmawiać z żonexem! :)
Hmmmm....
Sugerujesz, ze jest Ci wierna....????
;)
heheheheh według mnie jest piękna ;)

Odp: Dobry Humor

: 23 mar 2009, 23:00
autor: Karolcia
Pewien biznesmen postanowił zafundować sobie odmładzającą operację plastyczną.
Po opuszczeniu kliniki zachwycony podbiegł do kiosku i zapytał sprzedawcę, na ile wygląda lat.
? Może 35...
? Ha! Doskonale! Mam 47 lat!
Potem poszedł do McDonalda i zapytał o to samo kasjerkę.
? Ma pan 32 lata?
? Nie! 47! ? zakrzyknął uradowany.
Do domu wracał przez park. Na jednej z ławek siedziała staruszka.
? Babciu, jak myślisz, ile mam lat? ? zapytał.
? Ja niedowidzę, synku. Ale mam taką metodę, że jak włożę ci rękę w rozporek, to poznam wiek.
? Dobrze ? zgodził się mężczyzna.
Starowinka wsadziła mu rękę w rozporek, gmerała, gmerała, gmerała, aż po dziesieciu minutach wyciągnęła i powiedziała:
? 47.
? Skad wiesz?! ? zakrzyknął zdumiony mężczyzna.
? A... stałam za tobą w McDonaldzie.



Jak mężczyźni sortują pranie?
? Na "brudne" oraz "brudne, ale jeszcze można założyć".



Dlaczego mężczyzni sa podobni do kukurydzy prażonej w mikrofalówce?
? Gotowi po sekundzie...

Odp: Dobry Humor

: 23 mar 2009, 23:05
autor: sut72
Karolcia pisze:Bo my kobietki zawsze trzymamy sie razem
: yesyes :
Wy we dwie, zawsze, razem i jeszcze do tego trzymamy sie....
Ojej, nawet nie smiem sobie tego wyobrazac....
: lol :


Syn pyta ojca:
- Tato, wychodze na randke, ale skarpetki mi sie zlamaly, pozyczysz mi swoje....????
- Tak, wez sobie, stoja za szafa....
:lol:

Idzie ojcez z synem po miescie i widza pomnik goscia z szabelka (Kilinskiego).
- Tatusiu, co to za pomnik?
- Wiesz, synu, to jest ten, no.... taki slawny gosc, co to dzielnei wojowal....
Potem ida przez most z marmurowymi wiezami (Poniatowskiego)
- Tatusiu, a co to za most?
- No to jest bardzo stary most, zbudowany przez bardzo slawnego czlowieka.... no tego, jak mu tam.... no wiesz kogo....
Nastepnie ida kole parku z pomnikiem "generala" (Sowinskiego):
- Tato, a co to za park?
- A to jest park takiego slawnego pana, ktory.... bardzo dawno temu bohatersko.... patrioty.... wiesz juz kogo, prawda?
I po chwili ojciec do syna:
- Widzisz synu, gdybys nie putal ojca, to bys w zyciu niczego sie nie dowiedzial....

Odp: Dobry Humor

: 23 mar 2009, 23:09
autor: Karolcia
Żona do męża:
? Wiesz? Dzisiaj mi się poszczęściło! Idę obok zsypu na śmieci,
patrzę a tam para pantofelków stoi. A jakie piękne!
Przymierzam ? mój rozmiar!
Mąż:
? Taaa... Poszczęściło Ci się.
Po paru dniach żona znowu mówi:
? Słuchaj, idę do domu, a u nas na podjeździe, na żywopłocie,
futro z norek wisi. Przymierzam ? mój rozmiar!
Mąż kręci głową z podziwem:
? Szczęściara z Ciebie. A ja ? popatrz ? nie wiem czemu,
ale szczęścia nie mam. Wyobraź sobie, wkładam wczoraj rękę pod
poduszkę, wyciągam bokserki, przymierzam ? i k...a nie mój rozmiar!!


Mąż został wezwany do szpitala, bo jego żona miała wypadek samochodowy. Zdenerwowany czeka na lekarza, wreszcie lekarz się pojawia ze współczującą miną.
?I co?! Co z nią, panie doktorze.
?Cóż...Żyje. I to jest dobra wiadomość.
Ale są i złe: żona, niestety będzie musiała przejść skomplikowany zabieg, którego NFZ nie refunduje. Koszt: 25 tys. złotych.
? Oczywiście, oczywiście ? na to mąż.
?Potem potrzebna jej będzie rehabilitacja. NFZ nie refunduje. Koszt ok. 5 tys. miesięcznie.
?Tak, tak... ? kiwa głową mąż.
?Konieczne będzie pobyt w sanatorium, które zajmuje się tego typu urazami, plus ta rehabilitacja cały czas. NFZ nie refunduje...Koszt sanatorium ? 10 tysięcy...
?Boże...
? Tak mi przykro...To nie koniec złych wiadomości. NFZ nie refunduje również leków, które przepiszemy pańskiej żonie, a to bardzo drogie leki..
?Ile? ? blednie mąż.
?Miesięcznie 12 ? 15 tysięcy złotych.
?Jezuu...
? Plus pielęgniarka całą dobę. Na pana koszt. Tu już się może pan dogadać. Myślę, że znajdzie pan kogoś za 10 zł za godzinę...
Cisza. Mąż chowa twarz w dłoniach.
Nagle lekarz wybucha serdecznym śmieche, klepie męża po ramieniu:
? Żartowałem! Nie żyje.



W noc wigilijną na dworcu PKP spotyka sie dwóch facetów:
?Co pan taki przygnębiony święta są, trzeba się weselić.
?Aaa, tragedia mnie spotkała, żona mnie zostawiła, moja firma zbankrutowała, a na dodatek ukradli mi samochód. Nic tylko sie powiesić.
?Ależ drogi panie jest wigilia!!! Tak się składa, że jestem Świętym Mikołajem. Pomogę ci chłopcze. Kiedy wrócisz dziś do domu będzie na ciebie czekała piękna kochająca żona. Widzisz to Ferrari na parkingu? Jest twoje, kluczyki są w środku, a twoje konto od teraz jest zapełnione! Proszę tylko o jedno: zrób mi loda.
Facet myśli: kurcze będe ustawiony do końca życia, co mi szkodzi, dobra zrobie to! Kiedy było już po wszystkim zadowolony mikołaj zapina rosporek i pyta:
?Synku, ile ty masz właściwie lat?
?43
?I ty wierzysz w Świętego Mikołaja?!