Re: Ceny LPG
: 10 paź 2022, 9:41
pietrek125, może nie w kontekście samochodów - a bardziej opału - to z tym chrustem to trafiłeś, jakbyś prorokiem był
A tymczasem - na dzisiaj - samo pytanie o sensowność LPG, staje się nomen omen - bezsensowne..?
Zwraca uwagę, że ceny benzyny i ropy są podobne do tych z marca, a LPG jest tańsze o kilkanaście procent.. Jako tankujący sporo gazu - zauważam ogromne różnice w cenach LPG, w zależności od lokalizacji.
Przykładowe dysproporcje:
w sierpniu w Ostrowie Wlkp zatankowałem za 2.82zł a 25 km obok - w Kaliszu, tego samego dnia najtaniej widziałem za 3.34zł;
na początku września tankowałem w Koninie za 2.92zł, a następnego dnia w Warszawie nie znalazłem taniej niż 3.49zł;
I nie piszę o stacjach typu Auchan czy Intermarche, tylko o sieciówkach. To wygląda często jak lokalne zmowy cenowe.
Człowiek jest czasem zdezorientowany tymi skokami i stacje ewidentnie to wykorzystują.
Ja dałem się tak porobić w maju, kiedy po powrocie z kilkudniowego wyjazdu za granicę zatankowałem gaz na pierwszej polskiej stacji w cenie 3.99zł (i tak ulga w stosunku do 1.13Euro). Pomyślałem że gaz tak podrożał - ale okazało się, że to była specjalna cena przygraniczna dla niezorientowanych - gdzie indziej była około 3.50zł. Normalnie to człowiek na te groszowe różnice machnie ręką, ale 50gr to przy pełnym tankowaniu jest ponad 30zł różnicy. Z drugiej strony, co to jest teraz 30zł
A tymczasem - na dzisiaj - samo pytanie o sensowność LPG, staje się nomen omen - bezsensowne..?
Zwraca uwagę, że ceny benzyny i ropy są podobne do tych z marca, a LPG jest tańsze o kilkanaście procent.. Jako tankujący sporo gazu - zauważam ogromne różnice w cenach LPG, w zależności od lokalizacji.
Przykładowe dysproporcje:
w sierpniu w Ostrowie Wlkp zatankowałem za 2.82zł a 25 km obok - w Kaliszu, tego samego dnia najtaniej widziałem za 3.34zł;
na początku września tankowałem w Koninie za 2.92zł, a następnego dnia w Warszawie nie znalazłem taniej niż 3.49zł;
I nie piszę o stacjach typu Auchan czy Intermarche, tylko o sieciówkach. To wygląda często jak lokalne zmowy cenowe.
Człowiek jest czasem zdezorientowany tymi skokami i stacje ewidentnie to wykorzystują.
Ja dałem się tak porobić w maju, kiedy po powrocie z kilkudniowego wyjazdu za granicę zatankowałem gaz na pierwszej polskiej stacji w cenie 3.99zł (i tak ulga w stosunku do 1.13Euro). Pomyślałem że gaz tak podrożał - ale okazało się, że to była specjalna cena przygraniczna dla niezorientowanych - gdzie indziej była około 3.50zł. Normalnie to człowiek na te groszowe różnice machnie ręką, ale 50gr to przy pełnym tankowaniu jest ponad 30zł różnicy. Z drugiej strony, co to jest teraz 30zł