adamM20 pisze:
... dokładnie tak. Kiedyś mój Kolega, który miał zaporożca (kupionego za dewizy
![: yesyes : : yesyes :](./images/smilies/yes%20yes%20yes.gif)
), w którym oryginalne rosyjskie opony wyłysiały po paru miesiącach cały komplet opon dał do bieżnikowania. Po kolejnych dwóch miesiącach jadąc do słynnej w całym regionie dyskoteki w Niezdrowicach podczas wykonywania manewru skrętu w tylnym prawym kole oderwała się "nalewka" uszkadzając nadkole. Ponoć huk przy tym był taki, że panienkom, które wiózł na dyskotekę odechciało się tańców a Kolega wściekły wrócił do domu. Tak poważnie to podzielam zdanie Kolegów FXX i Cyśka, że jeśli forsy brakuje to albo używki albo ..... rower.
Pozdrawiam
Masz absolutną rację,ale oczywiście małe ale.
Jeśli kolega miał zaporożca i kupił go za dewizy - to działo się to co piszesz jakieś co najmniej 20 lat temu.
A przez te dwie dekady technologia i opon i nalewek poszła dużo do przodu.
Do tej pory posiadałem kilka kompletów nalewek ( zimówki )
W tej chwili mam jeden w kangurze
Nic się nie odlepia ,nic nie bije ( normalnie wyważone ) jadą równo i idealnie się zachowują na śniegu i błocie - jak również mokrym.
Wady - ze względu na potężny bieżnik są głośne.
Podsumowując - cena ,jakość oceniam bardzo wysoko.
I kupuje tylko zimówki - ze względu na mniejsze prędkości i temperatury.Dostaje w zamian nowy bieżnik.
Letnie nie próbowałem i nie spróbuje - ze względu na to co piszecie ,też mam zakorzenione w pamięci te stare złe.
Aczkolwiek, na pewno nie mam zamiaru kamieniować, tych którzy się decydują na ich zakup.
Po za tym w naszych czasach - jakby strzelały to by zaraz miały nagonkę w tvn-ie i onecie że to zło.