Lancia Klub Polska

Można zrobić tak: cały czerwony dół pozycyjne+stop, cała czerwona góra pozycyjne+stop i przeciwmgłowe tylko w klapie, biały obszar kierunki i wsteczne, tylko trzeba dorzucić żółtą żarówkę do wstecznego i białą do kierunków bo kolory muszą się zgadzać. Tylko to przeciąganie kabli z bagażnika do klapy... grrr...

Kierunkowskazy na klapie to fajny pomysł, ale wsteczny w bocznym kloszu jakoś już mniej pasuje, nie wiem czemu. Taki wielki wsteczny?

No i z IGE trzeba kombinować.

Można dać 6V żarówki połączone szeregowo, chociaż myśle, że z IGE nie będzie problemu. Gorzej z przerywaczem od kierunków, bo może zacząć wariować. Ze wstecznym- kto jak woli, zawsze to trochę lepiej widać w nocy

Do wstecznego to ja bym wolał doświetlenie burt. Miałem na wakacjach parę sytuacji, gdzie w nocy cofałem w jakąś ścieżkę w szczerym polu i bałem się, żeby w jakąś dziurę nie wjechać - we wstecznym lusterku nie widać obszaru tuż za samochodem, a w bocznych nic nie jest oświetlone.

Chłopaki.... a nie ma nic na Polsacie czy TVN do polookania?

Co do schowków,uchwytów,suszarek do włosów łonowych ect...

W aucie się nie żre i nie słepie...w aucie się jedzie Jak żrą i słepią to robią syf.

Można podwiesić dwa reflektorki przy końcu fartucha skierowane w bok. Tylko tak żeby ich nie było widać. Trzeba by wyciąć po kawałku zderzaka u samego dołu, tam gdzie fartuch się podwija i to tylko do pionu zderzaka z dwóch stron. To jest bardzo dobry pomysł i dopisuje go do swojej listy

Alan polsat i TVN to złooo zamiast się ślepić w TV wolę pokombinować. Nie przeczę, że auto jest do wożenia tyłka, ale lubię jak mój tyłek jest dopieszczony

EDIT:
U mnie obowiązuje zakaz spożywania czegokolwiek- od tego są odpowiednie miejscówki

Alan pisze:
W aucie się nie żre i nie słepie...w aucie się jedzie Jak żrą i słepią to syfią.

A jeśli jedziesz w trasie w upalny dzień, to zatrzymujesz się co 5 kilometrów, żeby się napić łyka chociażby wody?

Dziwnym trafem w Kappie pić nie wypada, a w Thesis już tak, bo konstruktorzy pozwolili?
Nie dajmy się zwariować, to auta, nie obrazy Rembranta

Mam sprawną klimę

Nie napisałem że nie wypada,ale spożywanie posiłków ,popijanie kawy w samochodzie,odkręcanie butelek z gazowanym...robi się syf.

W kappie mam zakazane spożywanie czegokolwiek. Później widać po wnętrzu co właściciel wozi...psy długowłose,dzieciaki z chorobą lokomocyjną karmione w McDrive

Alan pisze:Mam sprawną klimę

Ja też, a wody w samochodzie używam. Nawet czasem kawę/herbatę. Czasem Pepsi. Jeść owszem- nie jem, ale jak mi się chce ( i nie jest to niebezpieczne) to piję-nie zjeżdżam co światła

Ja tam mam pierd......ca na tym punkcie Wiesz jak wygląda wstrząśnięta Cola na jasnej alkantarze?

Alan pisze:Ja tam mam pierd......ca na tym punkcie Wiesz jak wygląda wstrząśnięta Cola na jasnej alkantarze?

Nie wiem;) Nigdy w żadnym moim samochodzie się nic nie wylało
A i w droooogich autach zdarzało mi się pić Ryzykant

Wolność Tomku w swoim domku...

Polej pisze:A jeśli jedziesz w trasie w upalny dzień, to zatrzymujesz się co 5 kilometrów, żeby się napić łyka chociażby wody?

Jak jadę, to nie czuję potrzeb - pojeżdżę 6h i wszystko gra, wysiądę po tych x-set kilometrach i nagle... Jeść! Sr&ć! Tak mam.

Grzesiek, na zrobienie lampek pod zderzakiem nie wpadłem. Tylko je dobrze bronić przed zabrudzeniem i jest git pomysł - do tego pstrykane osobnym pstryczkiem, bo nie zawsze są potrzebne, a po co diagnosta ma się przyczepić.

Alan pisze:Ja tam mam pierd......ca na tym punkcie Wiesz jak wygląda wstrząśnięta Cola na jasnej alkantarze?

Alan ale właśnie o to chodzi....wyleje się jeśli nie jest w odpowiednim miejscu umieszczona.A tego w Kappie brakuje.Są w autach tak sprytne uchwyty na napoje że można pieknie latać po winklach bez obawy że nić się nie uleje.

Ta jasne,jedziesz z otwartym napojem po naszych zajebiście równych drogach bez dziur....nic się nie wylewa.