Strona 3 z 4
Re: Syndrom dojeżdżania do skrzyżowania- gaśnięcie na lpg
: 17 kwie 2012, 20:30
autor: Ptr
pani_bichoniowa pisze:a ty wiesz, że mi się też tak pomyślało... problem wrócił ja zatankowałam na Statoil... po BP nie było problemu...
Pytam, bo mamy takie małe wozidło z gazem IV gen i nigdy nie było z nim problemu. Tylko ostatnio zatankowałem trochę gazu na niebrandowanej stacji i po jakimś czasie zaczął gasnąć na LPG. Przejechałem się kawałek na PB, przełączyłem i jest ok. Dlatego nie wiem co o tym myśleć.
Re: Syndrom dojeżdżania do skrzyżowania- gaśnięcie na lpg
: 19 kwie 2012, 0:55
autor: Tomcjusz
pani_bichoniowa pisze:Generalnie to ona nie psoci... zdarza jej się jeszcze coś pomarudzić ale to właśnie zależy gdzie zatankuje (po BP i Arge nie psoci) i od pogody... Jak jest deszczowo to wtedy objaw jest najgorszy...
Miałem tak samo.

Też myślałem że to wina gazu. Więc wczoraj został zmieniony filtr, dokładnie rozebrany i wyczyszczony reduktor/parownik, silnik wyregulowany na komputerach i innym sprzęcie, sprawdzone elektrozawory i silniczek krokowy w instalacji...
Przechodzi na gaz bez zająknięcia, ale jak się trochę nagrzeje to zaczyna się mulić okrutnie przy ruszaniu bądź gasnąć po zdjęciu nogi z gazu. Wolne obroty można podnieść kręcąc taką małą śrubką w reduktorze i nie będzie wtedy gasł, ale to wcale nie załatwia sprawy.
Dotychczas opisywane przez Was objawy nasilały się przy mglistej i zimnej pogodzie kiedy silnik był jeszcze niedogrzany. Czasem dochodziło do zgaśnięcia po silnym strzale w tłumik.
Najprawdopodobniej jeśli podniesiesz maskę i przy pracującym silniku dotkniesz kabli zapłonowych to poczujesz kopnięcie. Jeśli kable nie kopią to sprawdź świece (ale pogoda zwykle na nich się nie odbija). Na kablach lub stykach tworzą się zwarcia i przebicia (zwłaszcza jeśli w powietrzu jest dużo wilgoci), jakaś świeca/świece nie odpala i stąd ten spadek mocy i obrotów. A na benzynie chodzi bez problemu bo... tak już mają gazowce (przynajmniej według specjalistów). Dla pewności sprawdziłbym jeszcze cewkę zapłonową.
Dziś sprawdziłem świece. Posłużą jeszcze długo.
Szukam więc w miarę tanich i dobrych kabli do Delty...
Pozdrawiam.
Re: Syndrom dojeżdżania do skrzyżowania- gaśnięcie na lpg
: 19 kwie 2012, 12:20
autor: pani_bichoniowa
Hmn... to bardzo interesujące co piszesz o kablach... ale jakoś wtykanie paluszków w kabelki w celu sprawdzenia czy "kopie" wole na sobie nie testować... w domu mam dwa szczury laboratoryjne, ale one też raczej by nie chciały elektrowstrząsów, więc grzecznie poczekam aż mąż powróci...

Re: Syndrom dojeżdżania do skrzyżowania- gaśnięcie na lpg
: 19 kwie 2012, 12:37
autor: Tomcjusz
Dwa szczury? A na zdjęciu jest jeden...

Spokojnie - kopanie nie jest silne. Szczur od tego nie zdechnie a nie powie Ci przecież że coś go kopnęło. Poza tym szczur jest biały, a wnętrze komory silnika jest zwykle wyjątkowo nieprzyjazne dla bieli...
A wracając do tematu: instalację gazu miałem już w takim stanie że przez ostatni tydzień jeździłem praktycznie tylko na benzynie. Silnik dawał się przełączyć na gaz jedynie po osiągnięciu temperatury maksymalnej - czyli jak już byłem praktycznie w pracy. W reduktorze zebrało się tyle oleju że uniemożliwiał on pracę zaworka biegu jałowego i silnik gasł. Prawdopodobnie jak olej się rozgrzewał to wtedy puszczał. A było go tam chyba ze szklankę. Cholerstwo wytrąca się z gazu. Do tego dochodzą jeszcze zanieczyszczenia stałe - takie drobniutkie opiłki których potrafi się zebrać na filtrze około łyżeczki po 10.000 km. I to niezależnie gdzie się tankuje.
A kabelki - jak mi powiedział gazownik - należy wymieniać co jakieś 30.000 km. Ale ja mu nie wierzę...
Pozdrawiam.

Re: Syndrom dojeżdżania do skrzyżowania- gaśnięcie na lpg
: 20 kwie 2012, 11:22
autor: bassman
Przewody zapłonowe do Delty 1,6 16V są identyczne jak do Fiata Bravo, Brava, Marea, Stilo, Multipla, itd. 1,6 16V. Koszt oryginalnych Magnetti Marelli nie przekracza 70 zł w detalu - sprawdzone w sobotę, w Delcie Taty (stare uszkodziłem przy zdejmowaniu przy wymianie rozrządu).
Pozdrawiam.
Re: Syndrom dojeżdżania do skrzyżowania- gaśnięcie na lpg
: 20 kwie 2012, 12:44
autor: Tomcjusz
Bassman - wczoraj byłem w sklepie i jak podałem dane samochodu to pokazali mi: Bosha - 160 zł, jakieś krajowe za 57 zł( to do mojego, z długimi fajkami ) i jeszcze coś co mnie zadziwiło - za 28 złotówek komplet kabli z dziwnymi, krótkimi fajkami. Sprzedawca się zarzekał iż z katalogów wynika że to do takiego silnika jak mój, ale wydaje mi się że widziałem takie na jakichś zdjęciach silnika Delty I.
Re: Syndrom dojeżdżania do skrzyżowania- gaśnięcie na lpg
: 21 kwie 2012, 6:36
autor: bassman
Musisz mieć długie fajki, krótkie były do silników SOHC, Ty masz DOHC.
Jeśli krajowe firmy Sentech, to śmiało możesz kupować, jak Janmor to już sam decyduj, po opiniach w necie nie są najciekawszym rozwiązaniem.
Z zagranicznych chwalą NGK/NTK, Bougicord.
Pozdrawiam.
Re: Syndrom dojeżdżania do skrzyżowania- gaśnięcie na lpg
: 03 cze 2012, 22:08
autor: pew
u mnie to samo - sekwencja Tartarini, przy wciskaniu sprzęgła na LGP czasami próbuje mi zgasnąć - jak przygazuję z całej siły to obroty grzecznie się stabilizują ... wyczyszczenie silniczka krokowego pomogło tylko na chwilę, gazownik nie wie gdzie szukać. Co ciekawe - jak przełączam na benzynę przez jakiś czas też gaśnie, ale wystarczy zrobić 30-40 km i objawy znikają całkowicie ...
Re: Syndrom dojeżdżania do skrzyżowania- gaśnięcie na lpg
: 27 lip 2012, 10:03
autor: MardoK
Miałem identyczny problem u siebie, na LPG po zrzuceniu z biegu obroty spadały do 0 lub ledwo wracały do obrotów biegu jałowego , na Pb może 2-3 razy zgasła w podobnej sytuacji . Rozwiązaniem okazało się czyszczenie przepustnicy - auto przestało gasnąć i odzyskało wigor.
Dodatkowo mam wrażenie, że auto łapie "lewe" powietrze, co da się odczuć podczas przyspieszania na lpg - auto jakby traciło moc, po czym po chwili ciągnie dalej. Nabyłem stetoskop i przesłuchiwałem wszystkie miejsca - i prawdopodobnie na rurce co łączy dolot a silnik - taka cienka gumowa rurka między silnikiem a dolotem, mam dziurę, jednak za cholerę nie mogłem jej zlokalizować, w efekcie całą okleiłem taśmą ...i problem się zmniejszył, ale nie ustąpił. Czy ktoś ma jeszcze jakieś sprawdzone sposoby na sprawdzenie dolotu ? Albo jakieś miejsca, w których statystycznie auto najczęściej łapie lewe powietrze ? Dodam, że mam pęknięty filtr powietrza, ale to raczej nie powinno robić problemu, bo auto po prostu łapie trochę niefiltrowanego powietrza ( poprawić jeżeli się mylę

Re: Syndrom dojeżdżania do skrzyżowania- gaśnięcie na lpg
: 27 lip 2012, 10:48
autor: barsliw
Przepustnicę czyściłeś sam? Może mój problem też leży w tym właśnie...
Re: Syndrom dojeżdżania do skrzyżowania- gaśnięcie na lpg
: 27 lip 2012, 14:03
autor: MardoK
Oddałem do mechanika, i z tego co mówił była bardzo zabrudzona. Po przeczyszczeniu przepustnicy koniecznie trzeba na nowo wyregulować instalację lpg.
Re: Syndrom dojeżdżania do skrzyżowania- gaśnięcie na lpg
: 27 lip 2012, 14:21
autor: barsliw
No niestety,ale moja instalacja z tego co się orientuje to nie takie hop-siup z regulacją. Wszyscy się boją 5-gen jak ognia.
Re: Syndrom dojeżdżania do skrzyżowania- gaśnięcie na lpg
: 27 lip 2012, 14:33
autor: bassman
Nie wiem czego można się tam bać?... Jest to jedna z najprostszych instalacji do obsługi. Wszystkie wartości ma wpisane domyślnie, tam się tylko sprawdza czy wartości mierzone mieszczą się w widełkach tolerancji.
Właśnie z powodu bezobsługowości tej generacji lpg, będę ją montował u siebie w Dedrze.
Pozdrawiam.
Re: Syndrom dojeżdżania do skrzyżowania- gaśnięcie na lpg
: 15 sty 2013, 11:46
autor: Bichoń
Mały update do tematu.
Wydaje się, że problem gaśnięcia na gazie został rozwiązany. Zamiast oryginalnej rury od chwytu powietrza nad chłodnicą do obudowy filtru powietrza, została zamontowana otwarta rura do obudowy filtru, która łapie powietrze zza/znad akumulatora i do tego tyłem do kierunku jazdy. Średnica tej rury jest taka sama jak oryginalnej, więc nie powinno być problemu z zapewnieniem odpowiedniej ilości powietrza. Rura jest gumowa, elastyczna, ze zbrojeniem z drutu w środku (sprężynką), żeby się nie zapadła i jej światło było stałe na całej długości.
Gazownik wytłumaczył mi to w ten sposób: przy oryginalnej konfiguracji powietrze wtłaczane jest przez filtr do przepustnicy pędem samochodu. Wtryski paliwa są przy samych cylindrach, więc paliwo jest szybko dostarczane, bo jest bardzo blisko komory spalania. Przy LPG paliwo (gaz) jest dostarczane dużo dalej, bo przed przepustnicą. Ponieważ przy hamowaniu silnikiem przepustnica jest zamknięta, powietrze to (mające pęd - wtłoczone przez prędkość samochodu) usiłuje znaleźć ujście przez mikser rurką do reduktora, wypychając z niej gaz. I gdy przestajemy napędzać silnik hamowaniem na biegu, nie dostaje on odpowiednio szybko gazu, bo w przewodzie w którym normalnie powinno być LPG jest teraz powietrze. Zanim gaz doleci do komory spalania, silnikowi brakuje paliwa do pracy i dlatego spadają obroty albo gaśnie całkowicie.
Delta jeździ tak już z miesiąc i na razie rozwiązanie się sprawdza.
Re: Syndrom dojeżdżania do skrzyżowania- gaśnięcie na lpg
: 16 sty 2013, 9:14
autor: bassman
Cieszę się, że jesteś zadowolony z pracy wykonanej przez Gazmana, jest to jakieś rozwiązanie, ale jest to klasyczny przykład przewymiarowania miksera, lub jego zbyt dalekie umiejscowienie od kolektora ssącego/przepustnicy.
Pozdrawiam.