Witam.
Przepraszam, że się wcinam nie na temat.
POMOCY.
Mianowicie:
Jestem , znaczy byłem szczęśliwym posiadaczem Lanci Lybry 1.8 16V. Nadmienię, że wcześniej posiadałem małego Rovera 220SD nakręcone tylko około 380 tys km (skasował mnie łysy w dresach w BMW). Ciszyłem się bardzo z Lybry, ładny, wygodny!, aż zaczęło coś stukać w silniku, serwis Lancia, laweta 150km do mechanika, ruszyło panewkę na wale. Na wolnych obrotach silnik pracuje OK, na wysokich stuka, brak pełnej mocy.
I doradzam: KOMIS W GNIEŹNIE afiszuje się "AUTA Z PIERWSZEJ RĘKI" UWAGA!!!!!! WIECIE CO MI SPRZEDALI (ZARZEKALI SIĘ, ŻE JEST WSZYSTKO OK Z SAMOCHODEM), w silniku ZAŁOŻONE PANEWKI NA WAŁ OD NIE WIADOMO JAKIEGO SAMOCHODU! (stwierdzone po szczegółowych pomiarach), NA DODATEK BLOKADY PANEWEK KTÓRE NIE PASOWAŁY IM W OTWORY ZESZLIFOWANE!!!!, ŚRUBY N AWALE MIAŁY POZRYWANE GWINTY, KOWALE!!!!!!
Oby ten komis i osoby z nim związane splajtowały!!!!
Ciągle wierzę, że są uczciwi ludzie w tym kraju, proszę o pomoc, poszukuję uczciwego sprzedawcę który dostarczy mi silnik do Lanci Lybry 1.8 16V VVT rocznik 2000 nr ? 839.A4.000 lub 839A7.000 nie mam pojęcia który, czym się różnią (słupek) sprawny.
MECHANIK POWIEDZIAŁ: "WIESZ ŻEBY WYKRYĆ TĄ FUSZERĘ TO TRZEBA BY SILNIK ROZKRĘCAĆ PRZY KUPNIE".
WYBACZCIE MIESZKAŃCY OKOLIC GNIEZNA I GNIEZNA ZRAZIŁEM SIĘ DO TEGO MIASTA
Pomocy!!!!