Lancia Klub Polska

Chyba przyszła pora in na moją kappe, jakiś czas temu zaczeła mi trochę kuleć na wolnych obrotach, tak do 2.500 słychać jagby wypadał jeden cylinder, powyżej jest wszystko ok. ciagnąć ciągnie nie kicha nie prycha.
Wymieniłem świece, podmieniłem cewki, sprawdziłem czy nie ciągnie lewego powietrza, i jeszce przepływomież, silniczek krokowy, czujnik położenia wału, co prawda na używane ale z pewnego śilnika który śmigał,
no i ręce opadają jak było tak jest.
Dzisiaj próbowałem się umówić na examiner w Łodzi (mam najbliżej ) ale jak im mówie który mam rok (kappa 3.0 95r ) to oni mi na to że mają ale już po 97r,i lipa (pytałem w serwisach ).
Ma ktos jakieś pomysły ??
Dodam że ma gaz sekwencje ale i na Pb i na gazie jest tak samo.

Pytałeś w LT w Łodzi ?

Tak ale nie mają examinera tylko taki do odzczytu bledów.
Byłem nawet kiedys u nich na tym kompie. U nas ma gość magneti marelli ( chyba ) i jako takich błedów nie pokazuje.

Może wtrysk benzyny?

Wtrysków nie zmieniałem ale na benzynie i na gazie pracuje tak samo.
Może mi ktoś podpowiedzieć gdzie bądż u kogo mógłbym ją zdjagnozowac.

Wystarczy wyczyścić wtryski. Pamiętaj że częstą przyczyną złej pracy silnika na benzynie jest instalacja LPG i od niej zaczął bym sprawdzanie.

To ja dodam coś od siebie. Zanim moja nieboszczka poległa miałem podobne objawy. Rafał z Okrzeszyna wymienił cewki (co do cewek to twierdzi on, że się nie psują), świece itd. i dalej nic. W dalszej części miał sprawdzać instalację elektryczną niskiego napięcia (na co wskazywał fakt, że jak samochód stał poza garażem i było wilgotno to problem się nasilał). Tego sprawdzania Kappa już jednak nie dożyła.

Co do wtryskiwaczy to napewno się za to zabiorę ale myślę że to może być tak jak kolega psadow2 napisał, z instalacją niskiego napięcia.
Podpinając się pod komputer od gazu, przy pracującym silniku co jakiś czas wyskakuje komunikat błąd komunikacji, tak jagby gubił na chwilę gdzieś prąd, poza tym niby żadnych błedów nie ma.
Z tego co wiem, ale oczywiście mogę sie mylić, bo gazownikiem nie jstem, instalacja gazowa jest jakoś podpięta pod zasilanie cewki lub wtryskiwacza.

No i się znalazła usterka( bo ręce mi już opadły), tylko nie wiem jakim cudem do tego doszło, a mianowicie po tych wszystkich próbach, które wczesniej opisywałem, pozostała mi jeszcze jedna żecz do sprawdzenia rozrząd.
Jak się okazało był przestawiony jeden z wałków ssących o jeden ząbek, po ustawieniu i złożeniu (oczywiście na nowych częściach), wkońcu Kapiszon zamróczał tak jak powinien.
Niewiele brakowało, bo już myślałem że ją normalnie na części rozbiorę, a teraz asz chce się jeżdzić.

Moja ostatnio raz stanęła po " uszkodzeniu połączenia elektrycznego silnika" i jeszcze dwa razy bez komunikatu, po 40 min. odpala jakby nigdy nic. Po sprawdzeniu z komputerem magik mówi że nie ma błędów. Dostałem w łapę wydruk, ciekawe czy coś możecie powiedzieć o tych cyferkach?
[/img]

"zlotko" pisze:Moja ostatnio raz stanęła po " uszkodzeniu połączenia elektrycznego silnika" i jeszcze dwa razy bez komunikatu, po 40 min. odpala jakby nigdy nic. Po sprawdzeniu z komputerem magik mówi że nie ma błędów. Dostałem w łapę wydruk, ciekawe czy coś możecie powiedzieć o tych cyferkach?

może to czujnik położenia wału korbowego? użyj opcji szukaj, znajdziesz wiele pomocnych informacji