Lancia Klub Polska

jjash pisze:Czyli czegoś nie mam. Muszę podumać jak to zrobić by się w pozycji pionowej zapinał. Ale dziękuję za info. To już coś wiem.

Raczej masz wszystko tylko to co powinno sie zapinać w pozycji pion jest na stałe wpięte.

Hm, przyznam, że tak tez mi się wydawało. Kiedyś. Ale nie widzę możliwości by "to, co jest na stałe wpięte" mogło być jakoś przytwierdzone do podłokietnika. Na otworzenie "na full" podłokietnika nie pozwalają sprężyny. Musiałbym zobaczyć jak to wygląda w wersji "normalnej" i podumać jak to na moją przerobić. Z obserwacji wynika, że brakuje mi jednego elementu.

Jak jutro nie zapomnę to podejrzę i zrobię fotkę.

Nic nie piszesz czy już zrobiłeś te klapkę ale jeśli nie to masz foto w jaki sposób się zabezpiecza klapa w pionie ten mały trzpień zapina sie w tą biała spinkę i po problemie.

Oj, Argenta, czekałem na Twe zdjęcia. No tak, właśnie tak sobie to wyobrażałem po tym co napisałeś. Ale widzisz, nie mam zbytnio do czego tego trzpienia doczepić przy podłokietniku. Czegoś jednak brakuje. Takiego "dyngsu" który połączy podłokietnik z tym trzpieniem. Jutro znowu to rozbiorę i spróbuję coś z tym zrobić.
Dziękuję za pikczery.
Jan

A czy ten czarny prostokąt z trzpieniem z foto Pawła nie ma być czasem zamontowany na tym pręcie między zawiasami/sprężynami ? Tak se ino głośno myślę...

Kurcze, ja tam żadnego pręta nie mam. Zaraz idę porozbierać to raz jeszcze.

Argenta, zrobiłem! Działa. Trzpień o którym pisałeś musi byc pionowo. Nie wiedziałem gdzie go umieścić, nie miałem miejsca, aż tu nagle olśnienie! Przecież musi być jakieś miejsce. No i jest. Trzeba oddzielić obicie od podstawy podłokietnika. W dziurę włożyć rzeczony trzpień i skręcić dwa elementy. Trzpień wystaje. Jest już podstawa do dalszych działań. No i teraz co ze sprężyną. W końcu drugie olśnienie - sprężyna musi być wsadzona od góry - pomiędzy obicie a podłokietnik. Nie wiedziałem ani o pierwszym fakcie (trzpień) ani o drugim (sprężyna) bo poprzedni właściciel zniszczył podłokietnik i wszystko było luzem. Nie miałem punktu zaczepienia. Dziękuję za wskazówki. Na sprężynę naprowadziło mnie Twoje zdjęcie, które obrazuje sam trzpień, a sprężyny nie widać. Na moich poprzednich zdjęciach widać sprężynę. Nie miałem poglądu na sprawny podłokietnik. Teraz już jest OK. Niżej zdjęcia rozebranego podłokietnika. Może się przydać komuś jeszcze.
Wielkie dzięki za pomoc.

Wspólnymi siłami

Odkopię... Słuchajcie, jak się zabrać za rozbiórkę tego podłokietnika? Muszę właśnie dobrać się do tego mechanizmu, a nie chcę zacząć od połamania czegoś

No to postaram się pomóc - musisz zacząć od odkręcenia "tylnych nawiewów konsoli" na przedłużeniu tunelu tylnego. na powyższych zdjęciach już są zdemontowane, zatem ich nie widać. Bądź co bądź, musisz ściągnąć tylną blendę, po dwóch stronach nawiewów będziesz mieć śruby na torxa. Odkręcasz je i wyciągasz blendę, a potem nawiewy. Od razu proponuję zatkać tunel nawiewu jakąś gazetą tak, by śruby, które będziesz demontować, nie wpadły do środka. Jak wpadną - kaplica. Cięęęężko je wyciągnąć. Na zdjęciu w moim poście z 27 czerwca, w którym informuję że naprawiłem, widać właśnie te dwie śruby (no, powiedzmy nie śruby, a trzpienie). Są wkładane od środka w kierunku na zewnątrz. Wychodzą bardzo łatwo. Jak już je wyciągniesz, podłokietnik jest Twój.
Żeby rozebrać podłokietnik musisz powykręcać kilka śrub, które łączą wyściółkę warstwy górnej z plastikową formą. Uwaga, bo miejsca wkręcania śrub są bardzo delikatne. Jak podczas skręcania, za mocno wkręcisz - wyrwiesz otulinę śruby i po ptakach.

Dzięki. Weekend zapowiada się pracowicie.