Lancia Klub Polska

Czy nowy też może? I czy jeszcze można?
Jeśli tak to ja się piszę z Żonką i 2 dzieci.

Jasne. W pw wysle Ci szczegoly.

Qrna siedzę i drapię się po głowie ze zgrezoty, że nie wiem czy pojedziemy... "Wyczesana" miejscówka to Gizewo - kto był, ten wie o co chodzi. Nam jeden razy wystarczył!! Gdyby tak jeszcze kija w wodzie można było pomoczyć uuuu Panie...

Ja trzymam dla Was miejsce. Nawet późnym wieczorem wpadajcie.

jakubg pisze:Jasne. W pw wysle Ci szczegoly.

Odpowiedziałem Ci na pw.
To ile osób jest wpisanych na listę obecności?

To co z listy czyli:

8 osób dorosłych + 7 dzieci. + 2 Oldzytnianie (dorośli )
By zwiększyć liczbę osób (zachować ceny) zaprosiłem też kilku znajomych z Brodnicy.
Ostatecznie nie wiem ilu nas będzie ale powyżej 10-12 dorosłych na 100%.

Czas wygłaskać Luśki, a tu pogoda nijaka. A niewypucowaną przyjechać to wstyd.
Czy pogodę ktoś zamawiał? Bo ja chcę się zamoczyć troszkę wyżej niż do kolan pierwszy raz w tym roku

MiniMy pisze:Czy pogodę ktoś zamawiał? Bo ja chcę się zamoczyć troszkę wyżej niż do kolan pierwszy raz w tym roku

Znaczy życzyłbyś sobie ulewne deszcze? Wtedy zamoczenie troszkę powyżej kolan gwarantowane
Ale deszczu raczej ma nie być i dwadzieścia parę stopni...

Oj tak. Pogodę śledzę ok kilku dni. Zapowiada się pogodnie.
Mam nadzieję, że tak będzie.

Jeszcze raz zapraszam wszystkich z okolic. Przyjedźcie choćby na chwilę.
Do zobaczenia.

jakubg wysłałem Ci pytanie na PW

Odpowiedziałem

My już od dłuższego czasu w domku, dziękujemy Organizatorom i Współuczestnikom za super Zlota (jak co roku) nawet pomimo tego, że Lancii najwięcej było na koszulkach a deszcze niespokojne dziś o poranku "potargały sad" Pozdrawiamy i do przyszłego roku, gdzie jak mniemam, zgodnie z zapowiedzią naszego Rafała, przyjedziemy Mercedesem ale w koszulkach Lancii
Zdjęcie wrzucam jedno ale moim zdaniem "poglądowe"
Serdecznie pozdrawiam.

My już szczęśliwie w domciu.
Dzięki za fajny zlot, odpoczęliśmy sobie świetnie.
Ekip i aut było sporo, szkoda, że z LKP tylko cztery
No i śmakoś tak się złożyło, że tym razem było zatrzęsienie dzieciaków

Na wstępie przywitała nas z piedestału jakaś wysoka figura, wyfraczona, czerwony kozaczki (hehe), ani chybi prezes jakiś, w towarzystwie towarzystwa...
Jak widać miłośnicy Gizewa niekoniecznie (jeszcze? ) jeżdżą Lanciami. Zresztą do jednej transakcji motoryzacyjnej o małe co by doszło (Rafako był na miejscu, co gwarantowało jej profesjonalizm )
O mały włos doszłoby do podrywu "na furę" pośród (bardzo)małolatów, ale został on w porę wykryty przez przyzwoitki
W zamian przeprowadzono trening przed dzisiejszym finałem euro...
Innym zabawom też nie było końca - tu taniec kulawego mustanga w miasteczku z dzikiego zachodu.
Ku rozpaczy fundatorów wachy, napad na bank się nie udał, szeryf czuwał.
Niektórzy więc przesiedli się na mniejsze moce...
A inni obskoczyli urodziwą indiańską karą klaczkę
A szef tego interesu odjechał w kierunku zachodzącego słońca...
A na cześć tego pana z małżonką, w podziękowaniu za świetną organizację i miłą atmosferę należy się co najmniej potrójna salwa armatnia!
Wyjeżdżając tym razem zamiast komitetu były wiwatujące tłumy....

P.S. Miło było poznać parę MiniMy pośród zlotowej braci. Do zobaczenia na następnych zlotach!

Jarek do tych bocianów poniżej strzelałeś

No co Ty, krejzi? Ja mam dopiero dwójkę dzieci