Wolek pisze:Naprawa, jeśli uszkodzony jest układ wirujący kosztuje 1400-1500zł. Mój kumpel ma do sprzedania taką turbinę z fiata coupe 16vt. Turbo jest w bardzo dobrym stanie, jednak auto przestało być, po tym jak jego siostra wycięła nim kawałek rowu. Jeśli byś chciał podam ci namiary. Z tego co pamiętam chciał za nią 600zł. Popatrz na allegro. Jest trochę tych garrettów. Szukaj z fiata coupe 16v, to bardzo wytrzymałem turbiny, jednak spotkałem się już 3 razy z tym, że odkręciła się nakrętka i zmasakrowała wirnik. Jeśli chodzi o wyciąganie to razem z kolektorem. Problem jest tylko z ostatnią nakrętką od strony aparatu zapłonowego. Odkręcasz dopływ oleju z góry, obydwa wężyki doprowadzające płyn, spływ oleju na dole, śrubę bocującą do bloku i 4 nakrętki od wydechu, no i kolektor. Najlepiej ściągnąć cały przedni pas z lampami i chłodnicę (płyn i tak musisz spuścić). Wtedy wszystko masz na wierzchu. Śruby powinny się odkręcić bez większego problemu, ale lepiej uważać i je czymś zalać. To, że turbo ma delikatny luz na ośce to o niczym jeszcze nie świadczy. Ostatnio znajomy wysłał swoją t3-kę na doważenie wirników do znanej z forum fiata coupe firmy EMP Turbo (nawiasem mówiąc bardzo dobrej). Też miała delikatny luz, ale po rozebraniu nie było się w niej do czego przyczepić i to samo powiedział właściciel firmy, która ją składała i wyważała.
Pierwszy raz jak próbowałem ugryźć temat turbo, to doszedłem do etapu rozebrania całego przodu. Rzeczywiście dojście o niebo lepsze, a roboty z wyjmowaniem lamp, zderzaka czy chłodnicy wcale tak wiele nie ma. Pamiętam że probowałem odkręcać kolektor od turbiny i wydaje mi sie(było to przed zimą - dawno, nie pamietam dokładnie) że nie miałem jak złapac jedenj śruby.
Obecnie sprawa wygląda tak że Dedra nie chce odpalić. To zatem jest teraz priorytetem. Rozrząd ok, paliwo dochodzi, zalewa świece, iskra jest. Kończą mi się pomysły na to czemu auto nie zapala. Czekam na cieplejsze dni i wtedy będe dochodzić do tego, a turbina to późniejszy termin.
Jednak widzę że temat regeneracji turbin wzbudza wiele emocji i sprzecznych wniosków. Może powinniśmy zebrać doswiadczenia w tej kwestii, aby dojśc do jakiegoś sensownego wniosku? Wiele osób regenerowało, z tego co widze, i jeżdżą na swoich turbinach, u wielu też te turbiny padły. Może to kwestia warsztatu?
No i skoro turbinę lepiej kupić używaną to jak sprawdzić jej stan? Przecież moge kupić ładnie wyglądającą turbine bez luzu a okaże się że ma słabe uszczelniacze lub jakiś inny feler i po załozeniu będzie tak samo bezużyteczna jak ta stara... no więc jakie są oznaki żużycia turbiny i jakie może mieć wady?