Lybra - Który silnik najlepiej brzmi

[shapiro]

Pisząc V6 i V8 miałem raczej na myśli odseparowanie grupy silników, których dźwięki - tak się niestety utarło - traktowane są jako punkty odniesienia. Całkiem niesłusznie, tak na marginesie. Generalnie to układ cylindrów nie jest najważniejszy, bardziej wykorbienie wału, to że w czwórce przy 1500 obrotach masz jeden wybuch co 1/50 sekundy, a w ósemce co 1/100, do tego ósemka ma większy przelot rury i w efekcie fala dźwiękowa jest znacznie krótsza i gęsto nakłada się fazą z kolejnymi wybuchami. Ale optymalizacja w R8 jest albo na doładowanie dołu albo góry, tak samo jak w V8. Dziś ciężko trafić R8 w czystej i żywej postaci - jeśli masz jednak niedosyt to zapraszam na najbliższą bocznice kolejową, lokomotywa SM42 i jej rzędowa ósemka powinna Cię zaspokoić. Przed latami pięćdziesiątymi w Europie ostatnie R8-ki mialeś bodaj w mercu, bugatti, alfie... Alfie 8c 2900 dokładnie. Za oceanem tak samo, w I połowie lat 50-tych Buick, Pontiac i Mercury przeszli z R8 na V8. Co do dzwieku, to np. Ferrari Dino 308 ma zupełnie inny gang niż Lancia Thema 8.32, choć blok, głowice i tłoki są te same, różnią się tylko wałki rozrządu, kolektory i wał korbowy, dźwięk jest niski przy wale przestrzennym, a wysoki - przy wale płaskim - i to właśnie m.in. płaski wał decydował, że dźwięk jest niezbt zachwycający. Dlatego dla mnie Dino jest nie do przyjęcia, brzmi jak dwa Golfy stojące obok siebie na skrzyżowaniu, za to powyżej 6000 obrotów - poezja. Natomiast Mustang, BMW czy Audi - na odwrót, piękny bulgot na dole, a na górze nic lepiej od V6. Z ciekawostek: pierwsza Laguna ma V6 z kątem prostym, czyli V8 obcięte o 2 gary i chodzi z synkopą jak Harley Davidson, pomiędzy kolejnymi wybuchami jest 90-150-90-150-90-150 stopni - da się przejść koło tego auta obojętnie - ale nie koło tego dziwięku Pozdrawiam.

[bartek42]

Wracając do tematu - mi się podoba świst turbiny w 2,4 JTD

[shapiro]

No nie jest zły
Choć 1.8 VVT 16v naprawdę zaskakuje jak na 4 gary.