Lancia Klub Polska

przemas81 pisze:

oswald pisze:topcio1 (i przemas81) czy wy piszecie o tych gumach? (choć z waszych postów wynika, że o łącznikach),

dokładnie piszemy o łącznikach który widziśz na zdjęciu przedstawionym przez Topcia-co tu się może zmieniać w chcrakterystyce jazd? jest on tylko krótszy o jakis centymetr jeśli dobrze pamiętam no i sztywny a nie przegubowy niczego nie musiałem kleic a walnąłem już chyba ze 20 tyś km i nic więc o co biega??? a sytuacje nie raz miałem ekstremalne

prawdę piszesz !

Nie stwierdzam, że charakterystyka zawieszenia zmienia się na pewno, zadałem tylko pytanie, czy tak się aby nie dzieje, ogarnięty poważnymi wątpliwościami ,nie jestem ortodoksem wkładającym tylko oryginalne części, sam zmieniłem z tyłu nivomaty na amorki bez samopoziomowania (ale wciąż sachs'y) i auto jeździ bez problemów.
Jeśli ten patent za 20 pln się sprawdza, to ok. do tego jeszcze tak tanio ,dawajcie no chłopaki namiary na sprzedawcę

Sądziłem wcześniej, że piszecie o tych gumach, które wymieniał kolega krl:

warunek jest taki, że trzeba zmienić łącznik z dwóch stron jednocześnie

topcio1 pisze:warunek jest taki, że trzeba zmienić łącznik z dwóch stron jednocześnie

No jasne, to oczywiste , a... gdzie je (te wasze) można kupić, to cenna informacja dla wszystkich zainteresowanych

hym, na Allegro, w każdym sklepie z częściami do Fiata a ja kupuję w hurtowni motoryzacyjnej "RK Niedziałek"

z allegro sie nie opłaca chyba zew kupujesz wiecej czesci od jednego sprzedawcy-koszta przesylki
te czesci sa w kazdym sklepie a gumy ktore pokazales sa od mocowania stabilizatora do budy-zamiennie jak sie nie myle pasuja od poloneza

Z tymi gumami od poloneza to będę musiał sprawdzić, bo kupiłem do kappy i mają za małą średnicę może i da się je wsadzić ale to chyba najlepiej wyjąć cały stabilizator i wtedy wciskać ale sprawdzę te od poldka a łączniki kupiłem od AR 164 długość prawie taka sama jak orginalne. Zastanawiam się tylko nad tymi gumami co przychodzą do wahacza, chciałbym w ich miejsce dotoczyć tulejki żeby pracowało w tym miejscu na sztywno gdyż orginalny łącznik nie miał w tym miejscu żadnej gumy.

Witam!
Topcio,zdradź wszystkim od jakiego fiata jest ten łącznik którego zdjęcie wkleiłeś Ulysse?
Pytam mam identyczne teraz,zachowanie auta powiedziałbym pewniejsze niż na przegubowych oryginalnych(pod koniec ich żywota ),jednak zapłaciłem za szt 70zł...

pozdrawiam

david_b pisze:Witam!
Topcio,zdradź wszystkim od jakiego fiata jest ten łącznik którego zdjęcie wkleiłeś Ulysse?

pozdrawiam

Te akurat są od Bravo

tomektcs pisze:. Zastanawiam się tylko nad tymi gumami co przychodzą do wahacza, chciałbym w ich miejsce dotoczyć tulejki żeby pracowało w tym miejscu na sztywno gdyż orginalny łącznik nie miał w tym miejscu żadnej gumy.

Ale miał przegub, te gumy muszą tam siedzieć!!!!

topcio1 pisze:Ale miał przegub, te gumy muszą tam siedzieć!!!!

dokładnie jedna na górnej cześci wachacza druga od spodu i skręcone porządnie jeśli wsadzisz jakąkolwiek tulejke to to nie będzie to pracowało jak należy-z adużo nie kombinuj tylko wsadzaj jak sie nalezy

Znalazłem taki łącznik jak wasz w Łodzi na Kilińskiego 154 w sklepie Yugo-Mot zajmującym się "włoszczyzną". Łącznik jest od jakiegoś fiata, za 30 pln, są też gumy mocujące stabilizator o właściwej, czyli 21mm a nie 19mm średnicy wewnętrznej

topcio1 pisze:Te akurat są od Bravo

Dzięki,czyli,że są krótsze od tych które włożyłem i gumy są pewnie z tulejką,w tych które ja mam tulejki nie ma,ale to szczegół,grunt,że się dobrze drogi trzyma
pozdrawiam

Te gumy mocujące stabilizator to od jakiego fiata podpasowały?

Ja zakładałem od poloneza. są od razu przecięte. mają lekko inny kształt ale rozmiary pasują

Witam, właśnie za sugestia innych użytkowników kappy w celu obniżenia kosztów eksploatacji założyłem w Kappie łączniki od Dedry:

w oryginale:


"zamiennik":


przy czym, te od dedry są krótsze, po włożeniu i skręceniu łącznika stabilizator ściągnął się do dołu o ok. 1,5 cm oczywiście z każdej strony. Podczas jazdy nic niepokojącego się nie dzieje poza lekkim stukaniem na niewielkich nierównościach z okolic wahaczy, podejrzewam, że to podkładka od dołu się przesuwa na dołkach. Łącznik oryginalny jest na przegubie i dostosowuje się do innych kątów podczas pracy zawieszenia, natomiast ten od Dedry jest raczej mniej podatny na te ruchy. Czy ktoś to praktykował? mi się wydaje, że raczej wrócę do oryginału, może to przesadna oszczędność?