An arab at the airport:
- Name?
- Abdul al-Rhazib.
- Sex?
- Three to five times a week.
- No, no? I mean male or female?
- Male, female, sometimes camel.
- Holy cow!
- Cow, sheep, animals in general.
- But isn?t that hostile?
- Horse style, doggy style, any style!
- Oh dear!
- No, no! Deer runs too fast.
-----------------------------------------------------
Listonosz idzie na emeryture i mieszkancy miasta postanowili mu sprawic jakis prezent indywidualnie, przyszedl do jednego i dostal cygara, od drugiego piekny zegarek, no i puka do kolejnych drzwi i otwiera mu skapo ubrana blondyna, wciaga do do srodka, do sypialni, zrywa z niego ciuchy - listonosz w szoku, bzykaja sie tak na maxa, skonczyli, ow blondyneczka zaprasza go do kuchni stawia mu pieknie pachnaca kawke i na blat kladzie 10 zlotych.
On w szoku mowi do blondi, wie pani jestem w szoku, takie pozegnanie, bzykanko na maxa, potem jeszcze ta przepyszna kawa ale te 10 zl ???
A blondi na to:
Wie pan co, nie wiedzialam jaki prezent kupic, to spytalam meza, a on mi mowi "**** go, daj mu dyche" a wie pan ta kawe to juz sama wymyslilam

))
-----------------------------------------------------------------------------
Warszawa, rok 2020. Wycieczka szkolna uczniów szkoły podstawowej
zwiedza stolicę.
- Uwaga, dzieci, dochodzimy do ulicy Lecha Kaczyńskiego, która przez
wiele lat była nazywana Krakowskim Przedmieściem - mówi pani
nauczycielka.
- Jak to? Przecież przed chwilą byliśmy na ulicy Lecha Kaczyńskiego!
- Oj, Piotrusiu, znowu nie uważałeś. To nie była ulica, tylko aleja,
i nie Lecha Kaczyńskiego, tylko Prezydenta Kaczyńskiego.
- Psze pani, a co to za budynek?
- To Sanktuarium Lecha Kaczyńskiego Jedynego Prezydenta IV RP,
dawniej był to Pałac Prezydencki. Chciałabym wam zwrócić uwagę na
stojące przy bramie krzyże.Wiecie skąd się wzięły?
- Kogoś tu ukrzyżowali?
- Nie, Wojtusiu. No jak to? Nie wiecie?
- Nie wiemy, psze pani.
- No przecież macie w tygodniu po 5 lekcji z historii życia Lecha
Kaczyńskiego.
- No tak, ale w podstawówce przerabia się tylko młodzieńcze lata
Kaczyńskiego, ostatnio mieliśmy lekcje o Pierwszej Komunii pana
prezydenta.
- Jak to młodzieńcze lata? A reszta?
- Resztę żywota Lecha Kaczyńskiego przerabia się dopiero w gimnazjum
i liceum, psze pani.
- Aaaa, chyba, że tak. No więc słuchajcie, drogie dzieci. Ten wielki
krzyż postawiono tu po śmierci pana prezydenta, aby oddać cześć jego
pamięci i przez długie lata toczono walki, aby mógł tu pozostać. Na
szczęście teraz może tu stać i nikt go nie zabierze.
- Psze pani, a można sobie przy nim zrobić zdjęcie?
- Można Martynko, ale uważaj, aby go nie dotknąć, bo jest na nim
metalowa siatka, która jest pod wysokim napięciem. To takie
zabezpieczenie, gdyby ktoś próbował zabrać stąd krzyż.
- A ten mniejszy krzyż to skąd?
- Ten mniejszy postawiono, aby uczcić pamięć tych, którzy bronili
tego dużego krzyża.
- Psze pani, a wejdziemy do środka pałacu?
- Niestety, nie możemy, bo właśnie jest w nim remont. Włoscy malarze
malują olbrzymi fresk na suficie.
- Psze pani, a co to jest fresk?
- Takie malowidło na suficie, widzieliście przecież fresk w Kaplicy
Sykstyńskiej.
- Ja nie widziałem.
- Jak to, Wojtusiu? Nie byłeś z nami rok temu na wycieczce Śladami
Wielkiego Męża Stanu - misje zagraniczne Lecha Kaczyńskiego?
- Nie, bo byłem wtedy chory.
- A, psze pani, a co będzie na tym fresku namalowane?
- Arcydzieło, moje drogie dzieci. Będzie na nim przedstawione jak
Bóg przekazuje Lechowi Kaczyńskiemu berło i koronę, aby zaprowadził
porządek na Ziemi.
- Oj, to szkoda, że nie można wejść do środka i zobaczyć.
- Mówi się trudno, ale możemy obejrzeć pałac, to znaczy sanktuarium
z zewnątrz, też jest co oglądać.
- Ooo, a co to są za tablice?
- To 14 stacji przedstawiających mękę Lecha Kaczyńskiego, jaką
przeszedł w czasie swojego życia.
- "Stacja 7 - Lech Kaczyński kłóci się z Donaldem Tuskiem o krzesło
w Brukseli po raz drugi" - fajne!
- A patrzcie tu: "Lech Kaczyński przez Niemców kartoflem nazwany"!
- No już starczy, musimy iść dalej - mamy jeszcze tyle do zobaczenie
w Warszawie.
- O kurcze! Patrzcie to! Co to za wielkie bryły, psze pani?
- Oj, Piotrusiu, przecież widać, że to buty.
- A po co ktoś postawił taki wielki pomnik butom?
- To nie jest pomnik butów, tylko pierwszy element budowanego
pomnika Lecha Kaczyńskiego. Na razie zrobili mu tylko buty, ale cały
czas budują resztę postaci.
- Ale psze pani, ten pomnik będzie tak wielki, że jego głowy w ogóle
nie będzie widać z ziemi!
- No, w Warszawie na pewno nie da się zobaczyć twarzy pana
prezydenta, ale zato z Moskwy jego srogie spojrzenie będzie widoczne
doskonale...