Strona 77 z 186

Re: Dobry Humor

: 19 mar 2010, 5:09
autor: policeman
Pomocy !!!

Jakiś czas temu zacząłem podejrzewać swoją żonę o zdradę. Skąd się dowiedziałem. No bo zachowywała się typowo dla takich sytuacji. Gdy odbierałem telefon w domu, po drugiej stronie odkładano słuchawkę. Miała często spotkania z koleżankami, niespodziewane wyjścia na kawę czy po książkę. Na pytanie "z kim z naszych wspólnych znajomych się spotyka", odpowiadała, że są to nowe przyjaciółki i ja ich nie znam. Zazwyczaj czekam na taksówkę, którą ona wraca do domu, jednak żona wysiada kilkaset metrów wcześniej i resztę drogi idzie na nogach, tak że nigdy nie widzę jakim samochodem przyjeżdża i z kim.

Kiedyś wziąłem jej komórkę, tylko aby zobaczyć która godzina. Wtedy ona po prostu dostała szału i zakazała dotykać jej telefonu. Przez cały ten czas nie mogłem się zdecydować, by porozmawiać z nią o tym wszystkim. Pewnie nie dowiedziałbym się prawdy, gdyby nie przypadek. Pewnej nocy żona niespodziewanie gdzieś wyszła. Ja się zainteresowałem, że coś nie tak.

Wyszedłem na zewnątrz. Postanowiłem schować się za naszym samochodem, skąd był doskonały widok na całą ulice, co pozwoliłoby mi zobaczyć, do jakiego samochodu wsiądzie. Kucnąłem przy swoim wozie i nagle z niepokojem zauważyłem, że tarcze hamulcowe przy przednich kołach mają jakieś brunatne plamy, podobne do rdzy.

Proszę mi odpowiedzieć, czy ja mogę jeździć z takimi tarczami hamulcowymi, czy trzeba je stoczyć? Jeżeli natomiast trzeba ja wymienić, to czy można zamontować tańszy zamiennik, a nie oryginalne, a jeżeli tak, to które najlepiej?

Re: Dobry Humor

: 19 mar 2010, 5:12
autor: policeman
Pewna Historia z morałem

Byłem szczęśliwy.
Byłem tak szczęśliwy jak tylko mógłbym to sobie wyobrazić.
Z moją dziewczyną spotykałem się ponad rok i w końcu
zdecydowaliśmy się wziąć ślub.
Moi rodzice byli naprawdę zachwyceni i pomagali nam we
wszystkich przygotowaniach do naszego wspólnego życia,
przyjaciele cieszyli się razem ze mną a moja dziewczyna...
była jak spełnienie moich najśmielszych marzeń.
Tylko jedna rzecz nie dawała mi spokoju -
dręczyła i spędzała sen z powiek... jej młodsza siostra.
Moja przyszła szwagierka miała dwadzieścia lat,
ubierała wyzywające obcisłe mini i króciutkie bluzeczki,
eksponujące krągłości jej młodego, pięknego ciała.
Często kiedy siedziałem na fotelu w salonie, niby
przypadkiem schylała się po coś tak,
że nawet nie przyglądając się,
miałem przyjemny widok na jej majteczki.
To nie mógł być przypadek,
nie zachowywała się tak nigdy kiedy w pobliżu
był ktoś jeszcze.
Któregoś dnia siostrzyczka mojej dziewczyny zadzwoniła do
mnie i poprosiła abym po drodze do domu wstąpił do nich
rzucić okiem na ślubne zaproszenia.
Kiedy przyjechałem była sama w domu.
Podeszła do mnie tak blisko,
że czułem słodki zapach jej perfum i wyszeptała,
że wprawdzie wkrótce będę żonaty,
ale ona pragnie mnie tak bardzo... i czuje,
że nie potrafi tego uczucia pohamować... i nawet nie chce.
Powiedziała, że chce się ze mną kochać, tylko ten jeden raz,
zanim wezmę ślub z jej siostrą i przysięgnę jej miłość
i wierność póki śmierć nas nie rozłączy.
Byłem w szoku i nie mogłem wykrztusić
z siebie nawet jednego słowa.
Powiedziała "Idę do góry,do mojej sypialni.
Jeśli chcesz, chodź do mnie i weź mnie,
nie będę czekać długo".
Stałem jak skamieniały i obserwowałem ją jak wchodziła po

schodach kusząco poruszając biodrami.
Kiedy była już na górze ściągnęła majteczki i rzuciła je
w moją stronę.
Stałem tak przez chwilę, po czym odwróciłem się i
poszedłem do drzwi frontowych.
Otworzyłem drzwi i wyszedłem z domu, prosto, w kierunku
zaparkowanego przed domem samochodu.
Mój przyszły teść stał przed domem - podszedł do mnie i ze
łzami w oczach uściskał mówiąc
"Jesteśmy tacy szczęśliwi, że przeszedłeś naszą małą próbę.
Nie moglibyśmy marzyć o lepszym mężu dla naszej córeczki.

Witaj w rodzinie!"
A morał z tej historii...
Zawsze trzymaj prezerwatywy w samochodzie!

Re: Dobry Humor

: 19 mar 2010, 5:15
autor: policeman
Porównanie sposobu, w jaki mężczyzna i kobieta korzystają z bankomatu.
On:

Podjechać
Włożyć kartę
Wprowadzić PIN
Wziać pieniądze, kartę i kwitek
Oryginalny kwitek schować, a do saszetki włożyć uprzednio przygotowany do okazania żonie
Odjechać
Kupić kwiaty kochance
Kupić kwiaty żonie

Ona:

Podjechać
Puścić sprzęgło
Zakląć na szarpnięcie
Wrzucić luz
Ustawić lusterko wsteczne na swoją twarzyczkę
Skrzywić się do lusterka
Poprawić makijaż
Uśmiechnąć się do lusterka
Wysiąść otworem drzwiowym
Zgasić silnik
Włożyć kluczyki do torebki
Wyjąć kluczyki z torebki i zamknąć drzwi
Dogonić samochód i zaciągnąć ręczny
Przejść dwie przecznice, bo koło bankomatu było miejsce tylko na dwie długości samochodu
Znaleźć kartę w torebce
Włożyć kartę do bankomatu
Wyjąć z bankomatu kartę telefoniczną i włożyć właściwą
Znaleźć w torebce karteczkę z zapisanym wcześniej PINem
Wprowadzić PIN
Postudiować instrukcję
Wcisnąć Cancel
Wprowadzić kod jeszcze raz, prawidłowo
Wcisnąć Cancel
Znaleąć w torebce kartkę z PIN'em do używanej właśnie karty
Wprowadzić sumę do wypłacenia
Zmniejszyć sumę do maksymalnego pułapu
Zmniejszyć sumę do możliwości własnego konta
Wziąć pieniądze
Wrócić do samochodu
Znaleźć kluczyki
Poszarpać się z drzwiami
Znaleźć kluczyki do samochodu
Poprawić makijaż
Uruchomić silnik
Ruszyć
Przeprosić w myślach właściciela pojazdu stojącego z tyłu za porysowany zderzak
Przestawić wsteczne lusterko tak aby widać było samochód z tyłu
Wrzucić bieg i puścić sprzęgło
Uruchomić silnik i zmienić bieg z "3" na "1"
Ruszyć
Zatrzymać się
Cofnąć
Wyjść z samochodu
Wrócić do bankomatu i zabrać kartę z kwitkiem
Z powrotem do samochodu
Włożyć kartę do portfela
Włożyć kwitek do torebki
Zanotować na karteczce ile się wzięło i ile zostało
Zwolnić trochę miejsca w torebce aby włożyć portfel do torebki
Poprawić makijaż
Wrzucić wsteczny bieg
Wrzucić jedynkę
Ruszyć
Przejechać 3km
Zwolnić ręczny
Domknąć drzwi
Podjechać pod perfumerię
Wydać wszystko

Re: Dobry Humor

: 19 mar 2010, 5:18
autor: policeman
autentyczna korespondencja pracowników pewnego londyńskiego hotelu z gościem tego hotelu. Hotel opublikował te teksty w jednej z
ogólnokrajowych gazet.


Szanowna Pani pokojówko,
Proszę nie zostawiać w mojej łazience tych małych hotelowych mydełek, ponieważ przywiozłem ze sobą własne duże mydło kąpielowe dial. Proszę też zabrać 6 nieotwartych mydełek z półki pod apteczką i 3 z mydelniczki pod prysznicem, ponieważ mi zawadzają. Dziękuję.
S. Berman


Szanowny Gościu z pokoju 635
Nie jestem tą pokojówką, która zwykle sprząta Pański pokój. Ona ma wolne i wróci jutro, czyli w czwartek. Tak jak Pan prosił, zabrałam 3 mydełka spod prysznica. Zdjęłam 6 mydełek z półki i położyłam na pudełku z chusteczkami, na wypadek gdyby Pan zmienił zdanie. Na półce leżą teraz tylko 3 mydełka, które zostawiłam dzisiaj, bo mam polecenie, by zostawiać codziennie3 sztuki w każdym pokoju. Mam nadzieję, że jest Pan zadowolony.
Dotty


Szanowna Pani pokojówko, Mam nadzieję, że tym razem zwracam się do Pani, która zwykle sprząta mój pokój. Najwidoczniej Dotty nie powiedziała Pani o moim liściku dotyczącym mydełek. Kiedy dziś wieczorem wróciłem do pokoju, zobaczyłem, że położyła Pani 3 kolejne małe camay na półce pod apteczką. Zamierzam pozostać w tym hotelu jeszcze przez dwa tygodnie i zabrałem ze sobą własne kąpielowe mydło dial, nie będę zatem potrzebował tych 6 małych camay, które leżą na wspomnianej półce i przeszkadzają mi przy goleniu, myciu zębów i tak dalej. Proszę je zabrać.
S. Berman



Szanowny Panie,
W ostatnią środę miałam wolny dzień i zastępująca mnie pokojówka zostawiła u Pana 3hotelowe mydełka, bo mamy polecenie od kierownika, by tak zawsze robić. Zabrałam 6 mydełek, które zawadzały Panu na półce, i przełożyłam je do mydelniczki, gdzie trzymał Pan swoje mydło dial, a dial położyłam w apteczce, aby było Panu wygodniej. Nie ruszałam 3 mydełek, które zawsze wkładamy do apteczki dla nowych gości i co do których nie zgłaszał pan obiekcji, kiedy wprowadzał się Pan w poniedziałek. Jeśli mogę jeszcze czymś Panu służyć, proszę dać mi znać.
Pańska pokojówka Kathy


Szanowny panie
Zastępca dyrektora, pan Kensedder, poinformował mnie dziś rano, że dzwonił Pan do niego wieczorem i skarżył się na pracę pokojówki. Przydzieliłam Panu inną osobę. Mam nadzieję, że przyjmie Pan moje przeprosiny za wszelkie kłopoty. Gdyby miał Pan jeszcze jakieś uwagi, bardzo proszę skontaktować się ze mną, bym mogła sama poczynić odpowiednie kroki. Będę wdzięczna, jeśli zadzwoni Pan wprost do mnie między godziną 8 a 17, numer wewnętrzny 1108.
Elaine Carmen, administrator


Szanowna Pani administrator
Nie mogę się z Panią skontaktować telefonicznie, ponieważ opuszczam hotel o 7.45 i wracam dopiero o 17.30 lub18.00. Właśnie dlatego wczoraj wieczorem dzwoniłem do pana Kenseddera. Pani już wtedy nie było. Prosiłem pana Kenseddera tylko o to, żeby zrobił coś z tymi mydełkami. Nowa pokojówka przydzielona mi przez Panią myślała chyba, że dopiero się wprowadziłem, bo zostawiła u mnie kolejne 3mydełka w apteczce, poza tymi 3, które zawsze kładzie na półce. W ciągu ostatnich 5 dni zebrałem już 24 mydełka. Czy to się kiedyś skończy?
S. Berman


Pańska pokojówka Kathy została pouczona, by nie zostawiać mydełek w Pańskim pokoju. Kazałam jej też usunąć te, które już tam były. Jeśli jeszcze mogę czymś panu służyć, proszę do mnie zadzwonić: numer wewnętrzny 1108, od 8 do 17.
Elaine Carmen, administrator


Szanowny Panie dyrektorze, Znikło moje duże mydło dial. Z mojego pokoju zabrano wszystkie mydła, łącznie z moim własnym. Wczoraj wróciłem późno i musiałem wezwać posłańca, żeby mi przyniósł 4 małe kostki cashmere bouquet.
S. Berman



Szanowny Panie,
Poinformowałem naszą administratorkę, panią Elaine Carmen, o Pańskim problemie z mydłami. Nie rozumiem, dlaczego w Pańskim pokoju nie było mydła, wydałem przecież wyraźne polecenie, by każda pokojówka przy każdym sprzątaniu zostawiała w każdym pokoju 3 kostki mydła. Natychmiast poczynimy w tej sprawie odpowiednie kroki. Proszę przyjąć moje przeprosiny za kłopoty, które sprawiliśmy.
Martin L. Kensedder, zastępca dyrektora



Szanowna Pani administrator, Kto, do diabła, zostawił w moim pokoju 54 mydełka camay? Wróciłem wczoraj wieczorem i leżały u mnie 54 sztuki. Nie chcę 54 małych kostek camay. Chcę moje jedno jedyne, cholerne, wielkie mydło dial. Czy Pani rozumie, że mam tu 54 kostki mydła? Chcę tylko moje duże dial. Proszę mi zwrócić moje kąpielowe mydło dial.
S. Berman


Szanowny Panie,
Skarżył się Pan, że ma Pan w pokoju za dużo mydła, więc poleciłam je sprzątnąć. Następnie poskarżył się Pan panu Kensedderowi, że mydło znikło, więc osobiście przyniosłam je z powrotem 24 kostki camay plus jeszcze 3, które powinien Pan otrzymywać codziennie (sic!). Nic nie wiem o 4 kostkach cashmere bouquet. Najwyraźniej Pańska pokojówka Kathy nie wiedziała, że przyniosłam te mydła, więc także zostawiła 24 sztuki camay plus standardowe 3. Nie wiem, skąd się Pan dowiedział, że goście tego hotelu otrzymują duże kąpielowe mydła dial. Udało mi się znaleźć duże ivory, które położyłam w Pańskim pokoju.
Elaine Carmen, administrator


Szanowna Pani administrator, Dziś tylko krótka notatka o stanie mydełek w moim pokoju. Obecnie mam: - na półce pod apteczką 18 kostek camay w 4 słupkach po 4 sztuki plus 1 słupek z 2 sztukami,- na pojemniku na chusteczki 11 kostek camay w 2 słupkach po 4 sztuki plus 1 słupek z 3 sztukami,- na toaletce w sypialni 1 słupek z 3 kostkami cashmere bouquet, 1 słupek z 4 dużymi kostkami ivory, do tego 8 kostek camay w 2 słupkach po 4 sztuki, - w apteczce w łazience 14 kostek camay w 3 słupkach po 4 sztuki plus 1 słupek z 2 sztukami,- w mydelniczce pod prysznicem 6 kostek camay, bardzo rozmiękłych, - na północno-wschodnim rogu wanny: 1 kostka cashmere bouquet, mało używana, - na północno-zachodnim rogu wanny: 6 kostek camay w 2 słupkach po 3 sztuki.
Proszę poprosić Kathy, by przy każdym sprzątaniu dopilnowała, żeby słupki były równo ułożone i odkurzone. Proszę ją także poinformować, że słupki, w których jest więcej niż 4 kostki, mają tendencję do przewracania się. Pozwolę sobie zasugerować, że parapet w mojej łazience nie jest wykorzystywany i że znakomicie nadaje się do składowania kolejnych dostaw. I jeszcze jedno: kupiłem sobie kostkę kąpielowego mydła dial, którą będę przechowywał w hotelowym sejfie, by uniknąć dalszych nieporozumień.
S. Berman

Re: Dobry Humor

: 19 mar 2010, 5:22
autor: policeman
JEJ pamiętnik:

"Sobota wieczorem, wydał mi się trochę dziwny.
Umówiliśmy się na drinka w barze. Ponieważ całe popołudnie z
koleżankami byłam na zakupach, myślałam, że może to moja
wina...dotarłam trochę z opóźnieniem ; ale on nic nie
powiedział. Żadnego komentarza. Rozmowa była jakaś spięta, więc
ja proponowałam pójść w inne miejsce, bardziej spokojne,
intymne. W drodze do ładnej restauracji on dalej był dziwny. Był
jakby nieobecny. Próbowałam go rozbawić, i zaczęłam się
zastanawiać czy to moja wina czy nie! Pytałam czy coś nie tak
zrobiłam, on powiedział że nie mam z tym nic wspólnego, ale jego
odpowiedź nie była przekonująca. Później w drodze do domu
objęłam go i powiedziałam że go bardzo kocham ale on dał mi
tylko zimny pocałunek bez żadnego słowa. Nie wiem jak tłumaczyć
jego zachowanie, nic nie powiedział... nie powiedział że mnie
kocha... bardzo się tym martwię! W końcu byliśmy w domu; w
tamtej chwili byłam pewna że on chciał mnie zostawić; próbowałam
z nim rozmawiać, ale on włączył telewizor i oglądał coś
zanurzony w myślach, chcąc jakby powiedzieć że wszystko się
skończyło. W końcu poddałam się i poszłam spać. Ale dziesięć
minut później, niespodziewanie on też przyszedł do łóżka, i o
dziwo oddał moje pieszczoty, i kochaliśmy się, mimo że cały czas
był jakiś zimny, jakby daleko ode mnie. Próbowałam rozmawiać
znowu o naszej sytuacji, o jego zachowaniu, ale on już spał.
Zaczęłam płakać, i płakałam całą noc aż zasnęłam. Jestem pewna
że on myśli o innej, moje życie jest takie trudne."

JEGO pamiętnik

"Lech przegrał... ale przynajmniej był sex !"

Re: Dobry Humor

: 19 mar 2010, 5:27
autor: policeman
Dlaczego faceci nie powinni redagować kacika porad?

Drogi Aleksandrze
mam nadzieje, ze bedziesz mi w stanie pomoc? Pewnego dnia wybralam sie do pracy, zostawiajac mojego meza w domu ogladajacego telewizje. W drodze do pracy zgasl mi silnik i samochod zostal unieruchomiony jakies dwa kilometry od domu - musialam wrocic sie, aby poprosic meza o pomoc. Kiedy dotarlam do domu nie moglam uwierzyc w to, co zobaczylam. Byl w lozku z corka naszego sasiada! Mam 32 lata, moj maz 34, a corka sasiada ma 19. Pobralismy sie 10 lat temu. Maz przyznal mi sie, ze romansuje przez ostatnie pol roku. Maz nie zamierza isc do poradni malzenskiej.Jestem kompletnym wrakiem czlowieka.
Potrzebuje pilnej porady. Mozesz mi pomoc?
Bozena

Droga Bozeno,
zgasniecie silnika po krotkiej jezdzie moze byc spowodowane przez wiele czynnikow. Najpierw sprawdz czy nie jest zapchany przewod paliwowy. Jesli jest czysty, sprawdz wszystkie przewody i rury doprowadzajace powietrze do silnika. Sprawdz tez przewody uziemiajace. Jesli to nie rozwiaze twojego problemu to nalezy sprawdzic czy pompa paliwowa nie
jest uszkodzona i czy dostarcza prawidlowa ilosc paliwa do wtryskiwaczy.
Mam nadzieje, ze bylem pomocny
Aleksander

Odp: Re: Dobry Humor

: 19 mar 2010, 9:32
autor: Nat
policeman pisze:(ciah)
"Lech przegrał... ale przynajmniej był sex !"
Lech przegrał??? To ma być dowcip?

;) : rotfl :


Tu byłem... Jurek, Tu byłem Zenek, Sławek tu był...
Niby zwyczajne napisy... Czemu mnie tak niepokoją?
Czy to z powodu dziwnego koloru czy charakteru pisma?
A może dlatego, że czytam je w swojej szafie...

Odp: Dobry Humor

: 19 mar 2010, 10:21
autor: Karolcia
XTX pisze::link: :lol: : yesyes : :lol: : yesyes : :lol: : yesyes :

...przepraszam, ale nie wiem jak skracać linki : gafa :

8-O 8-O 8-O : hahaha : : hahaha : : hahaha : : hahaha : : hahaha :

Odp: Re: Dobry Humor

: 19 mar 2010, 14:29
autor: grzole
Nat pisze:
policeman pisze:(ciah)
"Lech przegrał... ale przynajmniej był sex !"
Lech przegrał??? To ma być dowcip?

;) : rotfl :
:link: Czasem trzeba w seksie szukać radości w obliczu przegranej ulubionej drużyny. Zwłaszcza jak przegrywa się z beniaminkiem. : gafa : :lol:

Re: Dobry Humor

: 21 mar 2010, 15:16
autor: wacho_czk


Powiedzcie mi czy to możliwe??

Odp: Dobry Humor

: 21 mar 2010, 16:25
autor: topcio
aaaaaaaaale poleciał : nonieee :

Odp: Dobry Humor

: 24 mar 2010, 16:28
autor: topcio
gdzie parkować w zimie :lol: aby zarobić

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=VcqRzg-J ... re=related[/youtube]


[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=dI6jhYK7 ... re=related[/youtube]

Odp: Dobry Humor

: 25 mar 2010, 2:05
autor: Bianco
Niektórzy nie mają za grosz pomyślunku i umiejętności w prowadzeniu samochodu w takich warunkach...
Tylko współczuć. 8-O

Odp: Dobry Humor

: 25 mar 2010, 14:30
autor: Bichoń
Część znana, ale może nie wszystkie:

Dresy to najtroskliwsi ludzie jakich znam. Zawsze jak przechodzę obok nich
pytają czy mam jakiś problem.
***
Viagra light: stać nie stoi, ale w slipach się ładnie układa.
***
Szef- człowiek, który nigdy nie widzi jak pracujesz, ale zawsze zauważy
kiedy odpoczywasz.
**
NESCAFE - wiodący producent słoików do bułki tartej ...
***
Spytałem dziś żony:
- Wczoraj w nocy, gdy się kochaliśmy, udawałaś...?
- Nie - odpowiedziała - naprawdę spałam.
***
Pracownicy w firmie urlopy dzielą na dwie kategorie:
- urlop własny,
- urlop przełożonego.
***
Modlitwa kobiety przed posiłkiem:
"I spraw, Panie Boże, by te wszystkie kalorie poszły w cycki!"
***
Czym różni się seks analny od oralnego? Kierunkiem atakowania przewodu
pokarmowego.
***
News z WSI24:
Cud na pierwszym koncercie Joli Rutowicz!
Sparaliżowany chłopiec wstał z wózka i wyszedł.
***
Wraz z wprowadzeniem nowego hasła - "Palce lizać", personel KFC wycofał
papier toaletowy z firmowych ubikacji.
***
Zagadka.
Na łące leży facet, na plecach ma plecak, wokół latają muchy.
Pytanie: Co jest w plecaku?
Odpowiedź: Spadochron.
***
Uwaga! Zaginął ratlerek bez jednej łapy. Znaki szczególne: upada, kiedy
zaczyna sikać.
**
Producenci lodów modlą się, żeby lato było upalne, producenci kremów modlą
się o to, aby lato było słoneczne, producenci parasoli modlą się o
deszczowe lato, a producenci wódki się nie modlą - nie mają czasu, muszą
produkować.
***
Przeciętna amerykańska kobieta ma wymiary 90-60-90......
Z tym,że oni liczą w calach...
***
Gra wstępna jest bez sensu.To tak jakby trąbić przez 15 minut przed
wjazdem do garażu.
***
Dzieci są jak pierdnięcia, da się wytrzymać tylko z własnymi.
***
Facet powinien być jak bajka - mieć dobry koniec.
**
- Zenek, ty flegmatyku jeden, jak chcesz zostać fotografem? Dlaczego
zdjęcie ślimaka jest nieostre?
- Poooruszył się ...
***
Nowa woda kolońska: dzięki aromatowi nawozu, połączonego z delikatnymi
nutami końskiego potu, zapewni ci wolne miejsce w dowolnym środku
transportu publicznego.
***
Człowiek uczył się podpatrując zwierzęta. Tai-chi wymyślił mnich
obserwujący walkę czapli ze żmiją. Jogę z kolei wymyślił inny mnich, gdy
zobaczył psa liżącego sobie jajka.
***
- Gienia! Jak to jest?! Ja ciągle piję i piję, a ty ciągle brzydka i
brzydka!
***
Na dobrym filmie w ciągu dwóch godzin główny bohater zdąży pannę poznać,
wyrwać, wyobracać i rzucić. W życiu tak nie jest... chyba, że na wyjeździe
integracyjnym z firmy.
***
Jeśli ożenisz się z miss to tak, jakbyś kupił mercedesa klasy S. Masz
pewność, że produkt został sprawdzony przez co najmniej pięciu
specjalistów.
**
Ostatnio pojawiła się możliwość płacenia komórką za przejazd pociągiem do
Wołomina. Jeden przejazd - jedna komórka.
***
Gdyby nie Radio Maryja człowiek nigdy by się nie dowiedział jak wiele
pieniędzy potrzeba do życia w ubóstwie.
***
- Jaka jest różnica między dwulatkiem a dorosłym facetem?
- Dwulatka można zostawić samego z nianią.
***
- Ojcze przełożony, dlaczego kobiece narządy są nieczyste? - zapytał młody
zakonnik
- A jak myślisz, gdzie ojciec egzorcysta posyła te wszystkie diabły, które
uda mu się wypędzić.
***
Podawanie wysokości pensji w wartości brutto jest jak podawanie długości
członka razem z kręgosłupem...
***
Uczeni skrzyżowali buraka, marchew, groszek, ziemniaka i... świnię.
Wyszedł obiad.
***
Zbierz dziesięć nakrętek od Coca-Coli, piętnaście paczek po LM'ach, 3
opakowania od czekolady, puste butelki, plastikowe kubeczki i w ogóle weź
ty k*rwa posprzątaj w tym pokoju!
***
Kynolog odwiedził znajomych, którym niedawno urodziły się trojaczki. Długo
przyglądał się maleństwom, po czym wskazując palcem:
- Ja bym zostawił tego.
***
- Kocha pan swoją żonę?
- Oczywiście! A co ona gorsza od innych?!
***
Kobieta jest przeciwieństwem psa.
Pies wszystko rozumie, ale nic nie może powiedzieć...
***
Mówią, że chińskie produkty są do d**y. Bzdura! Gruszka do lewatywy, którą
wczoraj kupiłem do d**y całkowicie się nie nadaje.
***
Marek Jurek jednak dostał się do Sejmu. Jak się okazało, będąc
marszałkiem, dorobił sobie dodatkową parę kluczy...
***
Zauważyłem, że jeśli światło w kiblu wyłącza się z dźwiękiem "Eeee" to
znaczy, że ktoś tam jest.

Odp: Dobry Humor

: 25 mar 2010, 15:01
autor: Nat
bichon pisze:Spytałem dziś żony:
- Wczoraj w nocy, gdy się kochaliśmy, udawałaś...?
- Nie - odpowiedziała - naprawdę spałam.
A propos przypomniał mi się stary żarcik.

Jaki jest największy demotywator mężczyzny?

Kiedy kobieta pyta: "jesteś już w środku"?