Elektryka - działało, działało i się zes...

Awatar użytkownika
horses
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 1354
Rejestracja: 26 mar 2012, 19:41
Imię: Adam
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Elektryka - działało, działało i się zes...

Post autor: horses » 25 paź 2020, 20:51

Ręce mi opadają, no czasami bywają takie dni.

W nocy z piątku na sobotę trochę popadało, trochę, normalnie, tak bez ulewy.
W sobotę wsiadam, bo robota, przekręcam kluczył, dwa razy szybko zakręcił i zegary trrrr, trrr, cyka wszystko, zdechło.
Dobra, dzwonię do znajomego podjedź z boosterem, podjechał, ... nie odpalił z boostera, od T4 zakręcił, ok. Pojechałem na stację zatankować, wszystko ok, podjechałem pod sklep, zakupy 10 min, wracam.... du....a zdechło.
Dzwonię do drugiego kumpla, pojechał, cyk kable, odpalone.
Niedziela, oczywiście ***, pojechał ojciec, cyk kable odpaliło. Pojechałem za miasto do znajomych, aby zrobić trasę. Z godzina trasy, samochód postał tam ze dwie. Przekręcam kluczyk, błe błe błe, ledwo daje radę ale im dłużej kręcę tym szybciej :| kręci rozrusznik i odpala.
Wróciłem do miasta, jeszcze dwa punkty i tak samo, postoi godzinkę, wracam, no kręci ledwo ledwo, ale im dalej tym szybciej i odpala silnik.

Teraz odłączyłem klemy, rano pod firmą spróbuję podładować aku i zobaczę co dalej.

Teraz tak, reszta.

Przy każdym odpalaniu resetuje się dzienny przebieg, raz wskazówka temp pokazała 130, po czym po ponownym przekręceniu już ok. Radio się rozkodowało.
Zauważyłem że czasami nie gasną podświetlenia klamek, albo gasną bardzo bardzo późno.

Wróżenie z fusów, akumulator, alternator, rozrusznik.

Oczywiście do soboty wszystko działało ideolo od miesięcy.

Takie weekendowe przemyślenia z używania Lancii, gdyby nie to że zrobiłem tylne zawieszenie to chyba serio bym się tego pozbył, a tak będę dalej grzebać.
- Żeby koń o swej sile wiedział, żaden by na nim nie siedział -
Obrazek

Awatar użytkownika
Bichoń
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 5035
Rejestracja: 09 sie 2007, 0:00
Lokalizacja: Kraków

Re: Elektryka - działało, działało i się zes...

Post autor: Bichoń » 25 paź 2020, 20:56

Na początek - sprawdź, czy coś ci kradnie prąd, z potem upewnij się, że akumulator nadaje się na coś więcej niż 30zł kaucji przy kupnie nowego.

Awatar użytkownika
horses
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 1354
Rejestracja: 26 mar 2012, 19:41
Imię: Adam
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Elektryka - działało, działało i się zes...

Post autor: horses » 25 paź 2020, 21:00

Tak, tak to wiem, ale w sumie weekend pracowałem i na dziś mam po ... kokardę, jutro będę sprawdzać z miernikiem.
Aku ma dwa lata, ale jeszcze nie miałem tak aby padł... nagle
- Żeby koń o swej sile wiedział, żaden by na nim nie siedział -
Obrazek

Awatar użytkownika
volf
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 3996
Rejestracja: 07 sty 2007, 0:00
Lokalizacja: powiat Bełchatów

Re: Elektryka - działało, działało i się zes...

Post autor: volf » 25 paź 2020, 21:25

2 lata to już po gwarancji więc czas na nowy, zwłaszcza jak aku z jakiś najtańszych choć i tym markowym zdarzają się takie pady...
KAPPA TDS & JTD

Awatar użytkownika
Helios
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 2274
Rejestracja: 20 cze 2008, 0:00
Lokalizacja: Legnica

Re: Elektryka - działało, działało i się zes...

Post autor: Helios » 25 paź 2020, 21:45

Chłopaki wyżej prawdę mówią : ok2 :
Jakby to był alternator to na samej baterii byś raczej za długo nie pośmigał, rozrusznik też nie ma tu nic do gadania, bo skoro prądu tak mało, że kasuje się mały licznik przebiegu, a jak dostaje prądu na szelkach to gra. Więc albo złodziej prądu, albo aku, gdzie skłaniałbym się co do drugiej opcji. Teraz to już nie te same akumulatory co dawniej, padają jak muchy po gwarancji : czerwona :

Awatar użytkownika
horses
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 1354
Rejestracja: 26 mar 2012, 19:41
Imię: Adam
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Elektryka - działało, działało i się zes...

Post autor: horses » 26 paź 2020, 15:13

Wydłubałem dziś, zawiozłem tam gdzie kupowałem. Gość do mnie, co dwa lata ma... a ja tak... k...wa dwa lata i dwa miesiące.
Oczywiście zwarcie w aku.
Na razie mam focusa w zastępstwie to sobie na spokojnie nowy załatwię.
- Żeby koń o swej sile wiedział, żaden by na nim nie siedział -
Obrazek

Awatar użytkownika
KrissEB
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 753
Rejestracja: 01 kwie 2012, 0:55
Imię: Krzysiek
Lokalizacja: Kraków, Bełchatów

Re: Elektryka - działało, działało i się zes...

Post autor: KrissEB » 26 paź 2020, 16:19

Serio że po dwóch latach padł?
Ja do tej pory sądziłem że 5-7 lat na akumulator to normalka.
Możesz napisać jakiej był firmy?
Były: Skoda Favorit 1.3 92'
         Skoda Felicja 1.3 95'
         Lancia Kappa 2.0t 16v 96'
         Lancia Y10 1,1 Avenue 92'
         Lancia Y 1,2 - 60 KM 98'
Są:
  Lancia Beta H.P.Executive 2.0 IE 82'- w trakcie remontu
  Lancia Zeta 2.0 Turbo - 147 KM 95'

Awatar użytkownika
pietrek125
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 2850
Rejestracja: 06 lut 2018, 21:59
Lokalizacja: Gród Kraka

Re: Elektryka - działało, działało i się zes...

Post autor: pietrek125 » 26 paź 2020, 20:10

Skoda Fabia 1.9SDI...nówka sztuka z salonu... aku padło po... trzech miesiącach... rano, stacyjka, kontrolki, rozrusznik... a tu tyk tyk tyk i wszystko zgasło... no to jeszcze raz... kontrolki, rozrusznik... i powtórka z rozrywki... maska w górę i oglądamy klemy, ale co tu oglądać jak auto ma trzy miechy, wszystko się świeci jak psu... było z górki więc dwie zdrowaśki, dwójka rozpęd i ... zapaliła... 50km do roboty i na miejscu zgasiłem dziada i... powtórka z rozrywki tyk tyk tyk nie zapali... serwis stwierdził zwarcie na celach akumulatora... aku VARTA made in Czech Republik, czyli ex Akuma, wg. kilku sprzedawców omijać szerokim łukiem... w serwisie założyli Centrę, która już nie opuściła Fabii do sprzedaży...
Lancia Thesis może nie jest zbyt szybka, ale za to dużo pali...

Były:
Fiat 1300 (116A) 1962r (1.3 OHV R4)
Fiat 125S (125B) 1969r (1.6 DOHC R4)
FSO 125p (115D) 1990r (2.0ie DOHC R4)
Fiat Marea Weekend ELX ST.Moritz (185) 2002r (1.9JTD)

Są:
Lancia Thesis EMBLEMA ACC (841) 2002r (3.0 V6)
Fiat Marea Weekend HLX Tour de France (185) 2001r (2.4 R5)
Fiat 125S (125B) 1971r (1.6 DOHC R4)
Lada 1500s (21061) 1981r (1.6 DOHC R4)
Skoda Octavia II Tour (1Z5) 2012r (2.5 R5)
Suzuki Grand Vitara (TE) 2014r. (2.4 R4)

Awatar użytkownika
mikee72
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 1106
Rejestracja: 21 maja 2015, 9:41
Imię: Mikołaj
Lokalizacja: Poznań

Re: Elektryka - działało, działało i się zes...

Post autor: mikee72 » 26 paź 2020, 21:46

Skoda Roomster 1.4MPI.. nówka sztuka z salonu.. aku nie padło.. leci zaraz 7 rok.. rano/południe/wieczór/noc stacyjka, kontrolki, rozrusznik, pyk i zapala.. i tak od blisko 7 lat.. kontrolki, rozrusznik.. i powtórka z rozrywki.. zapala zawsze od strzała.. maska w górę i nie ma co oglądać, auto ma prawie siedem lat, nie myte pod maską - sam kurz i brud..
Akumulator od nowości nie ruszany, nie wyjmowany, nie ładowany zewnętrznie.. nawet nie wiem co to za egzemplarz :)
Lancia Voyager Platinum 3.6 24v PB+LPG A.D.2014
Obrazek

Awatar użytkownika
pietrek125
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 2850
Rejestracja: 06 lut 2018, 21:59
Lokalizacja: Gród Kraka

Re: Elektryka - działało, działało i się zes...

Post autor: pietrek125 » 26 paź 2020, 22:07

VW Caddy 1.6TDI nówka z salonu leci teraz 6 rok... pyk cyk zapala nawet po miesiącu stania... aku jak i cała reszta pod maską uwalone jak nie wiem co, bo kuna zrobiła sobie gniazdo... aku nie ruszane, nieładowane...Exide made in Poland...
Lancia Thesis może nie jest zbyt szybka, ale za to dużo pali...

Były:
Fiat 1300 (116A) 1962r (1.3 OHV R4)
Fiat 125S (125B) 1969r (1.6 DOHC R4)
FSO 125p (115D) 1990r (2.0ie DOHC R4)
Fiat Marea Weekend ELX ST.Moritz (185) 2002r (1.9JTD)

Są:
Lancia Thesis EMBLEMA ACC (841) 2002r (3.0 V6)
Fiat Marea Weekend HLX Tour de France (185) 2001r (2.4 R5)
Fiat 125S (125B) 1971r (1.6 DOHC R4)
Lada 1500s (21061) 1981r (1.6 DOHC R4)
Skoda Octavia II Tour (1Z5) 2012r (2.5 R5)
Suzuki Grand Vitara (TE) 2014r. (2.4 R4)

Awatar użytkownika
volf
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 3996
Rejestracja: 07 sty 2007, 0:00
Lokalizacja: powiat Bełchatów

Re: Elektryka - działało, działało i się zes...

Post autor: volf » 26 paź 2020, 22:12

Akumulatory z pierwszego montażu są sporo lepsze/trwalsze od takich dostępnych na rynku wtórnym. Ten przypadek z fabią to raczej wyjątek potwierdzający tę regułę.
KAPPA TDS & JTD

Awatar użytkownika
Jam_Belfegor
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 2065
Rejestracja: 03 maja 2011, 23:35
Imię: Przemysław
Lokalizacja: Kraków

Re: Elektryka - działało, działało i się zes...

Post autor: Jam_Belfegor » 27 paź 2020, 9:14

KrissEB pisze: 26 paź 2020, 16:19 Serio że po dwóch latach padł?
Ja do tej pory sądziłem że 5-7 lat na akumulator to normalka.
Możesz napisać jakiej był firmy?
Kriss nie dziw się, takich czasów dożyliśmy że wszystko ma być tylko na chwilę tzn. z grubsza do końca okresu gwarancji :lol:

U nas to samo nowy aku pochodził może rok i zaczęły się jaja bo szybko tracił chęci do kręcenia rozrusznikiem, aku trafił na gwarancji na sklep, gdzie został nabyty i tu zaczęły się przygody. Jak zwykle winny klient. Serwis stwierdził że pojemność i prąd rozruchowy - 40% aku nie daje się naładować więcej. Przyczyna głęboko rozładowywany akumulator, odmowa przyjęcia na gwarancji, tyle że akumulator jeździł na aucie które, normalnie funkcjonowało i do tego robiło dość spore przebiegi, nie tylko po bułki 500m. Sprawdziliśmy instalację czy nie ma złodzieja prądu jeszcze przed zawiezieniem aku do sklepu. Wsio w normie wychodziły jakieś mA tyle co na podtrzymanie elektroniki. Żeby takim prądem rozładować ten konkretny egzemplarz auto musiał by stać 2-3mc bez odpalania. Oczywiście ładowanko / alternator sprawdzone też - wzorowo. Serwis swoje my swoje. Na aucie od przeszło roku jest już inny aku innej firmy i problemu jakoś nie ma. Sposób użytkowania ten sam. Żeby dojść prawdy zostało nam już tylko ciągać się nam po sądach. Temat odpuszczony, bo nikt nie ma ani czasu ani chodzi ciągać się o ~300zł. Tym bardziej że trzeba było by jakaś ekspertyzą się podeprzeć, by swoje racje udowodnić a takowa nie rośnie na drzewie i zapewne więcej by kosztowała niż cała sprawa warta. Niestety o tym wiedzą i na tym korzystają sprzedawcy. Czasem trafią, na klienta, który nawet zawlecze ich przed wokandę, może nawet przegrają ale ilu takich jest... Tak więc nawet gwarancja już nic nie gwarantuje.

Awatar użytkownika
horses
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 1354
Rejestracja: 26 mar 2012, 19:41
Imię: Adam
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Elektryka - działało, działało i się zes...

Post autor: horses » 28 paź 2020, 20:37

KrissEB pisze: 26 paź 2020, 16:19 Serio że po dwóch latach padł?
Ja do tej pory sądziłem że 5-7 lat na akumulator to normalka.
Możesz napisać jakiej był firmy?
Na paragonie było ASSET 74Ah.

Zostawiłem go tam gdzie kupowałem, i oczywiście przydziadowałem bo kupiłem z ogłoszenia 5 miesięczną Centrę 77Ah 780, ideolo, tylko jest ciut za wysoki.
- Żeby koń o swej sile wiedział, żaden by na nim nie siedział -
Obrazek

Awatar użytkownika
volf
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 3996
Rejestracja: 07 sty 2007, 0:00
Lokalizacja: powiat Bełchatów

Re: Elektryka - działało, działało i się zes...

Post autor: volf » 28 paź 2020, 21:14

Czyli kupiłeś aku z prywatnego ogłoszenia a sklepowi co sprzedał bubla zrobiłeś prezent darując mu złom akumulatorowy warty 30 zeta :)
KAPPA TDS & JTD

Awatar użytkownika
horses
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 1354
Rejestracja: 26 mar 2012, 19:41
Imię: Adam
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Elektryka - działało, działało i się zes...

Post autor: horses » 28 paź 2020, 21:20

Nie mam ostatnio czasu na kręcenie się, no tak dałem im tak jak piszesz ;)
- Żeby koń o swej sile wiedział, żaden by na nim nie siedział -
Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Instalacja elektryczna”