Lancia delta II - silnik gaśnie, wysoka temp

Kapsel92
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 14
Rejestracja: 17 wrz 2019, 9:21
Imię: Damian

Lancia delta II - silnik gaśnie, wysoka temp

Post autor: Kapsel92 » 09 cze 2020, 8:13

Witam wszystkich klubowiczy.

W mojej Lanci pojawił się problem, mianowicie obroty silnika falują, czasami gaśnie na wolnych obrotach, temperatura dochodziła czasami do 120 stopni ( zwykle silnik podczas trasy miał 70-80). Poprzedni właściciel założył taką rurę do ciepłego powietrza (zdjęcie) prawdopodobnie od odkurzacza :| zauważyłem, że spadła ona od strony gaźnika i moje pytanie czy wymienić ją na aluminiową? I czy trzeba zakryć otwory na rurze na którą nakładamy rurę aluminiową czy zostawić aby łapała przez te otwory powietrze ? Bardzo proszę o pomoc
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
Jam_Belfegor
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 2065
Rejestracja: 03 maja 2011, 23:35
Imię: Przemysław
Lokalizacja: Kraków

Re: Lancia delta II - silnik gaśnie, wysoka temp

Post autor: Jam_Belfegor » 09 cze 2020, 8:45

Zacznijmy od tego że ta rura od Zelmera służy tylko i wyłącznie do spowodowania iż zimny silnik się szybciej nagrzeje. Potem termik zamyka klapę. Raczej to się nie psuje, choć istnieje takie ryzyko ze klapka się zablokuje w jakieś pozycji, najgorzej jak w otwartej (poczujesz wtedy już raczej spadek mocy - będzie ssał cały czas gorące powietrze znad kolektora). Jest to raczej zbędna rzecz, przydatna raczej w zimne dni. Możesz to podmienić na to co fabryka dała czyli rurkę spiro z alu. Podłączasz to do wlotu nad kolektorem wydechowym i wchodzić ma jak na zdjęciu do obudowy filtra powietrza przed klapę odcinającą. Ja jeździłem z zarówno ze sprawnym układem jak w ogóle bez tej rurki i nie widzę jakiś większej różnicy, no może w zimie coś to dawało - auto mniej szarpało zanim zagrzało się. Generalnie potem robiłem tak ze na zimę i jesień było spięte jak fabryka, na lato i upały rozpięte. Klapa odcinająca nie jest nigdy szczelna i zawsze ciągnie coś ciepłego powietrza, a to nie wskazane dla osiągów silnika. Z opisu widać że masz również jakieś problemy w układzie chłodzenia. Ani 70-80 st ani 120 to nie są normalne temperatury dla zagrzanego silnika. Powinno oscylować w granicy 90st. C +/-2-3st. góra. Na dzień dobry proponuję ziać płyn chłodniczy, przy okazji przepłukać układ, wymienić termostat do 1.6 8V to groszowa sprawa zaś wymiana bajecznie prosta. Zaopatrz się od razu w nową uszczelkę termostatu lub jakiś uszczelniacz (z umiarem). Wlać nowy płyn, odpowietrzyć układ, uzupełnić ewentualnie braki w zbiorniku wyrównawczym. Do operacji otwórz nagrzewnicę w kabinie na full. Odpowietrzanie najlepiej zrobić ustawiając auto na podjeździe dziobem do góry, chwilę na wolnych, potem chwilę prze-gazówki. Na chłodnicy jest odpowietrznik. Jak to nie pomoże kup sobie test do weryfikacji UPG kosztuje kilkadziesiąt złotych. Płukanka do chłodnic przed zlaniem płynu też wykazana to nie są drogie rzeczy. To co pare razu zlałem z układów chłodzenia wołało o pomstę... a na pewno już nie było płynem chłodniczym tylko jakąś rudą breją / szlamem.

P.S: w tym silniku nie ma gaźnika :) ... masz Pan monowtrysk.

Co do samego falowania obrotów to przyczyn może być kilka, od szwankującego silniczka krokowego przy podstawie wtrysku, przez problemy z układem zapłonowym - świece, kable, cewka, przez problemy z czujnikami głównie CPW ale i nie tylko. Tu nawet niesprawna sonda lambda może zamieszać.

Ostatnio jak grzebałem przy czymś takim kupa kupą okazało się że: świece były wypalone na amen, kable rozlatywały się w rekach, wtrysk już lał strumieniem a nie stożkiem, zaś filtr powietrza to chyba jeszcze z fabryki bo tak był zarypany. Dodatkowo była poczyszczona przepustnica z silnikiem krokowym, oraz czujniki łącznie z zapsikieniem jakimś kontaktem do styków. Poprawione zastały też punkty masowe oraz poczyszczone klemy. Dopiero wtedy uspokoiło się. Jak grzebię trochę przy tym temacie to z reguły prawie nigdy nie jest to tylko i wyłącznie jedna rzecz a raczej lata zaniedbań i suma wielu problemów.

U mnie w Delcie 2.0 w sumie było bardzo podobnie - falujące obroty były wynikiem: szczelonej ceramiki na jednej świecy (ktoś nie umiejętnie dokręcał świece), słabych kablach, wypalonym palcem rozdzielacza, zabrudzonym zaworem VAE (robi tą sama robotę co korkowiec), uszkodzonym czujnikiem CPW, zdechniętą i pociętą sondą lambda, oraz czyjąś interwencją w manualną regulację przepustnicy - najpewniej by auto nie gasło. Być może magik od LPG to uczynił, który wiele w tym aucie napsuł.
Ostatnio zmieniony 09 cze 2020, 9:09 przez Jam_Belfegor, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Jam_Belfegor
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 2065
Rejestracja: 03 maja 2011, 23:35
Imię: Przemysław
Lokalizacja: Kraków

Re: Lancia delta II - silnik gaśnie, wysoka temp

Post autor: Jam_Belfegor » 09 cze 2020, 8:47

A jeszcze jedno na pokładzie jest LPG?


Kapsel92
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 14
Rejestracja: 17 wrz 2019, 9:21
Imię: Damian

Re: Lancia delta II - silnik gaśnie, wysoka temp

Post autor: Kapsel92 » 09 cze 2020, 9:02

Wielkie dzięki za poświęcony czas. Nie sama benzyna. A czy mógłbyś mi powiedzieć gdzie znajduje się otwór do zlania płynu chłodniczego?

Kapsel92
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 14
Rejestracja: 17 wrz 2019, 9:21
Imię: Damian

Re: Lancia delta II - silnik gaśnie, wysoka temp

Post autor: Kapsel92 » 09 cze 2020, 9:07

I mam problem ze zlokalizowaniem tego termostatu. Sorki ale dopiero zaczynam swoją przygodę z tym samochodem 😉

Awatar użytkownika
Jam_Belfegor
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 2065
Rejestracja: 03 maja 2011, 23:35
Imię: Przemysław
Lokalizacja: Kraków

Re: Lancia delta II - silnik gaśnie, wysoka temp

Post autor: Jam_Belfegor » 09 cze 2020, 9:12

Prawa strona silnika (od skrzyni biegów) odkręcasz dwie śrubki, dwa węże i wła la. Tylko zacznij od spuszczenia całego płynu chłodniczego i wypłukania układu chłodzenia. Zląc najlepiej przez dolny wąż z chłodnicy. Tak załatwisz temat temperatury silnika. Do założenia nowego termostatu musisz lekko szlifnąć papierkiem na płaskim klocku blok silnika do gołego metalu. Potem czyścisz, może odtłuścić, na to uszczelka polecam też odrobinę uszczelniacza na obuwie strony uszczelki papierowej - dosłownie cieniutką warstewkę (nie smaruj jeśli uszczelka ma zatopiony sylikonowy pasek na czole), ja powszechnie używam tego: https://allegro.pl/oferta/reinzosil-mas ... 9343887719

Jak masz takiego papierzaka smaruj: http://motoczescikapka.pl/userdata/gfx/ ... 0b4bfe.jpg
Jak masz taką uszczelkę nic nie rób, fabryka zrobiła za ciebie :D : https://sklep.mizar.com.pl/images/p/4/2 ... bf751e.jpg


Zaś do czyszczenia układu można użyć tego: https://allegro.pl/oferta/liqui-moly-oc ... f91ab87ed0

Oczywiście takich środków jest masa więc nie musi być wcale to.


Falujące obroty to temat rzeka j/w.
Ostatnio zmieniony 09 cze 2020, 9:23 przez Jam_Belfegor, łącznie zmieniany 2 razy.

Kapsel92
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 14
Rejestracja: 17 wrz 2019, 9:21
Imię: Damian

Re: Lancia delta II - silnik gaśnie, wysoka temp

Post autor: Kapsel92 » 09 cze 2020, 9:18

Jeszcze raz dziękuję, jak się z tym uporam dam znać czy pomogło

Awatar użytkownika
Jam_Belfegor
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 2065
Rejestracja: 03 maja 2011, 23:35
Imię: Przemysław
Lokalizacja: Kraków

Re: Lancia delta II - silnik gaśnie, wysoka temp

Post autor: Jam_Belfegor » 09 cze 2020, 9:29

Powodzenia, jak coś pisz. Masz prosty silnik jak uczyć się podstaw mechaniki to właśnie na takim. Naprawisz to młotem i przecinakiem :lol: a cześci bajka ... termostat za 30 dychy :roll: kurde a do mnie + 0 ekstra (300) i to jak jest... :lol:

Awatar użytkownika
Jam_Belfegor
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 2065
Rejestracja: 03 maja 2011, 23:35
Imię: Przemysław
Lokalizacja: Kraków

Re: Lancia delta II - silnik gaśnie, wysoka temp

Post autor: Jam_Belfegor » 09 cze 2020, 9:32

A jak spuszczasz odkręć korek ze zbiorniczka płynu wyrównawczego... u ciebie chyba jest na chłodnicy bezpośrednio.

Awatar użytkownika
Jam_Belfegor
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 2065
Rejestracja: 03 maja 2011, 23:35
Imię: Przemysław
Lokalizacja: Kraków

Re: Lancia delta II - silnik gaśnie, wysoka temp

Post autor: Jam_Belfegor » 09 cze 2020, 9:47

Jak by co:
Silnik krokowy: https://allegro.pl/oferta/silniczek-kro ... 7436762479
Zestaw do rozbiórki podstawy wtryskiwacza: https://autowanda.pl/czesc/zestaw-monta ... bq&typ=2kc
Przewody zapłonowe: https://autowanda.pl/czesc/zestaw-przew ... 37&typ=2kc
Świeczki: https://autowanda.pl/czesc/swieca-zaplo ... 35&typ=2kc
CPW: https://autowanda.pl/czesc/czujnik-polo ... ad&typ=2kc
Do czyszczenia wtrysków / wtrysku np. takie coś: https://allegro.pl/oferta/liqui-moly-re ... 8145179299

Tu patenty na druciarskie czyszczenie wtryskiwaczy :D czasem to pomaga:
https://www.youtube.com/watch?v=RoLmrJwfGZc
https://www.youtube.com/watch?v=CIg80knV_GE

Na pewno lepiej pomoczyć to w myjce ultradźwiękowej w towarzystwie takiego proeparatu, ale zdaje sobie sprawę że nie każdy ma myjkę.

Części mocno dobierane na oko, zanim coś kupisz spisz sobie numery z oryginalnej cześci i porównaj lub sprawdź numery z VIN wpisując go w ePer'a. To co ci wkleiłem traktuj jako przykład, który ma dać ci jakiś obraz całości. Nie zalecam nigdy wymiany na pałę. Zawsze diagnoza potem wymiana. Kable świece - diagnoza organo-leptyczna, CPW - pomiary rezystancji, krokowiec zalecam w pierwszej kolejności rozbiórka i czyszczeniem + diagnostyka potem nie pomorze dopiero wymiana. Sonda lambda: diagnostyka conajmniej multimetrem.

Kapsel92
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 14
Rejestracja: 17 wrz 2019, 9:21
Imię: Damian

Re: Lancia delta II - silnik gaśnie, wysoka temp

Post autor: Kapsel92 » 23 cze 2020, 16:27

A więc już po wszystkim. Okazało się iż był wyciek płynu chłodniczego oraz uszkodzony termostat. Do tego całkowicie zniszczone łożysko w kole. Co najlepsze mechanik stwierdził również, że uszczelka pod głowicą to kwestia czasu. Dzięki forumowiczom za pomoc!

Awatar użytkownika
Jam_Belfegor
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 2065
Rejestracja: 03 maja 2011, 23:35
Imię: Przemysław
Lokalizacja: Kraków

Re: Lancia delta II - silnik gaśnie, wysoka temp

Post autor: Jam_Belfegor » 24 cze 2020, 9:58

Kapsel92 pisze: 23 cze 2020, 16:27Co najlepsze mechanik stwierdził również, że uszczelka pod głowicą to kwestia czasu.
he he he dobre... no to Ameryki nie odkrył każda uszczelka prędzej czy później padnie i rzeczywiście jest to kwestia czasu, dla jednego to będzie 200tyś dla innego 500tyś a jeszcze da innego prawie mln km :lol: nie bez znaczenia też kwestia eksploatacji auta.

Dla przykładu w służbowym Oplu Corsie C spod marki GM (ciekawostka wszystko co miało nabite logo z GM zdarzyło już w tym aucie zgnić i to dosłownie) silnik bodajże 1.2 Ecotec dmuchnęło uszczelkę chyba przy 160tyś. fakt silnik nie miał lekko wręcz był katowany przez "niewiasty" :lol: podobnież sprzęgło również nie wytrzymało tej próby i odmówiło współpracy wcześniej.

Zapewne chodziło mu że uszczelka padnie w niedługim czasie. Ciekaw jestem na podstawie czego to stwierdził? Albo uszczelka trzyma i nie ma żadnych objawów, albo padła i są już tego jakieś skutki, czyt to spaliny lub olej w cieczy chłodzącej, czy odwrotnie chłodziwo w oleju, słaba kompresja pomiędzy cylindrami albo na jakimś cylindrze itd...)

Wymiana UPG w tym silniku bajkowo prosta. Śruby głowicy masz nawet na zewnątrz. Zlewasz płyn chłodniczy, oraz olej - warto to połączyć z wymiana oleju - zawsze przy czyszczeniu coś gdzieś wpadnie, poza tym część oleju i tak idzie na straty) Zwalasz skąpy osprzęt (głównie, kable, przewody gumowe, podstawę wtrysku z przepustnicą, dolot, kolektor wydechowy etc... ) z góry co by mieć dorny dostęp do głowicy każdej strony. Czyścisz blok głowice z brudu, smaru, piachu (ważne by to zrobić zanim rozkręcisz - potem nie będziesz miał problemu że przy oddzielaniu głowicy coś ci wpadnie do silnika. Szmata ropa, benzyna ekstrakcja, jakiś odtłuszczacz do mycia silników co tam chcesz. Ustawiasz sobie 1 tłok do GMP tak by rozrząd wszedł na znaki, znaki pojawią się też w rewizji koła zamachowego w S.B. (kręcąc kluczem założonym na śrubę na dolnym kole r. - najlepiej ściągnąć do tej operacji prawe koło i osłonę za nim - lepszy dostęp niż od góry), ściągasz obudowę rozrządu, dalej pasek rozrządu, odkręcasz śruby głowic odwrotnie do tego jak instrukcja zaleca zakręcanie przy zachowaniu zasady że robisz to skokowo czyli popuszczasz i następna śruba potem drugi rzut. Ja robię to na 3 razy - 2 razy po puszczam tak by na śrubie był jeszcze jakiś opór 3 raz to już totalne wykręcenie śruby. Tak zminimalizujesz naparzenia w głowicy. Oczywiście możecie powiedzieć że to przesada, ale ja śpię spokojniej że nic się nie pokrzywi czy pęknie. Śruby przy wyciąganiu nabijaj w karton w takiej kolejności w jakiej masz je w bloku - zaznacz sobie też na kartonie stronę z rozrządem. Instrukcja naprawcza dopuszcza ponowne użycie tych samych śrub ( bodajże do 3-4 razy), jak nie masz pewności czy silnik był już kiedyś rozkręcany kup nowe śruby. To nie jest diesel, nie ma tu jakiś drakońskich stopni sprężania oraz mocy, więc nie ma co się też spinać można wykorzystać te same śruby (dlatego tym bardziej warto je stopniowo poluzowywać). Śruby po wykręceniu dokładnie przemyj najlepiej zmywaczem do hamulców ta by były suche i nie łapały brudu ( jak by miały leżeć długo zrób to tuż przed montażem żeby nie skorodowały). Śruby przed zamontowaniem a po wyczyszczeniu maczasz w oleju silnikowym i dajesz mu swobodnie ściec najlepiej zrób to na 1-2h przed montażem. Można też posmarować "z palucha" tuż przed zamontowaniem nie ma to większego znaczenia. Jak masz zwaloną głowicę to masz teraz kilka dróg. "Szybko tanio", "w marę uczciwie", "kompleksowo i porządnie".

1. Szybko - tanio ogranicza się do dokładnego wyczyszczenia wszystkiego (blok, cylindry, głowica), zakupie nowej uszczelki pod głowicę odświeżeniu czoła bloku i głowicy w domowym zaciszu :D poskręcaniu wszystkiego w odwrotnej kolejności. Blok jak i głowicę w brew pozorom można dość dokładnie w domu szlifnąć. Trzeba mieć jedynie odrobinę wiedzy i masę samo zaparcia + sporo czasu - to to żmudna ręczna robota. Nie wielki zakres narzędziowy. Nie będę tego tu opisywał bo ktoś mi napisze że szerzę "druciarstwo". Jak by co mogę na PW podesłać "know how". Kolejność skręcania/ odkręcania śrub głowicy tez mogę wrzucić jakby co.

2. W miarę uczciwie - mamy ten sam zakres co w szybko i tanio ale głowice oddajemy do mycia i planowania blok wykańczamy ręcznie. Wymieniamy też szczekuszkę pod deklem zaworowym, oraz na wałku rozrządu, sprawdzamy sobie luz zaworowy pomiędzy wałkiem popychaczami ewentualnie korekta poprzez wymianę płytki na właściwy wymiar. Składamy j/w.

3. Kompleksowo i porządnie -jak w 2. ale dodatkowo wymieniamy również uszczelniacz na wale korbowym, głowice rozbieramy na cześci pierwsze wszystko dokładnie czyścimy. Wszystko co denotujemy układamy w takiej kolejności by z powrotem trafiło dokładnie na swoje miejsce, szklanki, sprężyny podkładki, śruby etc. Układamy na stole tak jak idą w głowicy, ewentualnie opisujemy flamastrem (nie polecam), czyścimy zawory do gołego metalu + polerka, docieramy ponownie zawory do gniazda (pasta + np. kijek do ręcznej docieraki, są też inne patenty, ale nie będę się rozpisywał - jak coś na PW), Można sobie wyrównać kanały dolot / wydech usuwając farfocle po odlewach. Sprawdzamy też luz prowadnica / zawór. Najczęściej do wymiany będą prowadnice zaworów wydechowych. Można to prewencyjnie zrobić. Tu nie ma szału bo wszystkich prowadnic jest 8 a wydechowych 4. Składamy wszystko ja oleju silnikowym nie żałując go, lub na specjalnym smarze montażowym do składania silników (ja mam ten drugi, jest o tyle fajniejszy ze jest dużo gęstszy i nie spływa - rozpucza się w oleju silnikowym, nic nie zatyka).

A przy zamykaniu silnika na czyste tłoki można dać troszkę oliwki i posmarować ścianki cylindra - dosłownie zmoczyć tylko wszystko by nie było na "sucho". Głowica i blok pod uszczelkę murza być suche zero oleju.

Do wszystko etapów zalecam nowy pasek rozrządu nie kosztuje dużo. Przy wariacie 2 i 3 zalecam komplet rozrządu czyli pasek z napinaczem. Zaś przy 3 również pompę wody i pasek osprzętu. Zalewamy nowym olejem oczywiście nowy filtr oliwy, oraz zalewamy płynem chłodniczym (jak odpowietrzać) było wcześniej.

Skręcanie głowicy to bardzo ważny etap i trza robić dokładnie jak serwisów-ka pisze. Bez dobrego klucza dynamometrycznego i kątowego nie obejdzie się. Pierwszy skręt robi się z reki tak by każda śruba była zakręcona ile sił w palcach, ręką wiele nie uciągniecie ale wstępny luz jest już skasowany - potem procedura jak serwisówka, czyli Nm + II etap kąty.

Po poskładaniu wszystkiego do kupy + założeniu i napięciu rozrządu, ale przed montażem osprzętu robię się dwa pełne obroty z "reki" kręcąc kluczem na wale korbowym. Jak pójdzie bez kolizji a znaki po 2 obrotach dalej są idealnie na swoich miejscach jest git. możemy składać dalej. Przekręcamy kluczyk 2-3 razy w odstępach co 10-20sek. dajemy pompie odpompować paliwo do wtryskiwacza. Kręcimy rozrusznikiem tak powiedzmy 3-4 sek. i odpuszczamy na chwilę, tak z 2-3 razy żeby podszedł olej do magistrali na głowicę zanim odpali silnik. Potem odpał, chwilę podymi. niech tak pochodzi na jałowym aż do zagrzania. Gasimy ewentualnie korekta stanu oleju i płynu chłodniczego. Finito.

Kapsel92
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 14
Rejestracja: 17 wrz 2019, 9:21
Imię: Damian

Re: Lancia delta II - silnik gaśnie, wysoka temp

Post autor: Kapsel92 » 02 lip 2020, 8:13

Jestem pełen podziwu Panskiej wiedzy ;) jeżeli podejmę się tego zadania, to dam info o wynikach. Mógłby Pan mi jeszcze powiedzieć jeszcze jak odpowietrzyć układ chłodniczy? I jeżeli będzie Pan w okolicach Wyszkowa to zapraszam na piwo ;)

Awatar użytkownika
Jam_Belfegor
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 2065
Rejestracja: 03 maja 2011, 23:35
Imię: Przemysław
Lokalizacja: Kraków

Re: Lancia delta II - silnik gaśnie, wysoka temp

Post autor: Jam_Belfegor » 02 lip 2020, 8:53

Łooo.... matko tylko mi tu nie "Pan'uj" jak już to Przemek.

Co do odpowietrzenia układu chłodniczego to:

1. Zalej płyn do maksymalnego wskaźnika (jak nie ma patrz niżej)
2. Otwórz nagrzewnice (grzanie) na full
3. Odpal auto, niech chwilę pochodzi bez gazowania
4. Kontroluj czy nic nigdzie nie wycieka, oraz kontroluj ile płynu ubyło ze zbiorniczka. W razie czego dolewaj.
5. Zanim płyn się nagrzeje, po chwili od uruchomienia silnika idź do chłodnicy i bodajże stojąc przodem do silnika po lewej w górnym rogu będzie koreczek odwietrzający. Popuszczaj go co chwilę, kontrolując czy wychodzi powietrze czy już tylko sam płyn.
6. Jak masz możliwość dobrze podjechać sobie autem na jakiś podjazd wzniesienie tak by przód stał jak najwyżej, czyli chłodnica oraz zbiorniczek mają być w jak najwyższej pozycji (zbiornik w 1.6 8v jest bodajże na chłodnicy)
7. Silnik pracuje tak chwilę na wolnych, a potem parę przegazówek.
8. Znowu kontrola poziomu płynu, ewnt. dolewka
9. Tak bawimy się aż do pełnego zagrzania płynu (czyli do 90st.C)
10. Potem przejedź się chwilę nawet ostrzej zobacz czy nie grzeje się silnik powyżej 90st. C

Cały czas kontroluj czy nie ma wycieków oraz poziom płynu.

Aaaa.... w tym zbiorniczku może nie być zaznaczonego poziomu maksymalnego, jedynie minimalny który jest przy dnie zbiornika. W takim wypadku lejesz by połowa zbiornika była pełna, ale nie więcej jak pod rurkę wlewu, nawet trochę niżej (jak masz zalane ta że w rurce wlewowej stoi Ci płyn to źle). W zbiorniku ma być luz na poduszkę powietrzną, bo inaczej wywali Ci płyn korkiem.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Silnik, przeniesienie napędu i układ chłodzenia”