Kappa - awaryjność ?
Moderator: stabraf
Kappa - awaryjność ?
Drodzy koledzy i koleżanki Od kiedy kupiłem Lancie Kappe moi znajomi którzy widzą ją po raz pierwszy nie mogą wyjść z podziwu jak piękne jest to auto (wtedy czuję sie jakoś tak wyjątkowo) Jednak zaraz potem azwyczaj pada pytanie o spalanie i widze wtedy dziwny uśmieszek na ich twarzach (sam też nie jestem z tego powodu zresztą zachwycony ) Następnie, prawie zawsze, pada stwiedzenie " fajne auto ale awaryjne i części jakie drogie" Wiec mam takie pytanie. Jak to jest z tą awaryjnością Czy są jakies publikacje w prasie fachowej odnośnie właśnie tego modelu A jak to jest u Was (znaczy w praktyce) psują sie one tak bardzo jak głosi "legenda" Ciekawe jest też jakie elementy naczęściej ulegają uszkodzeniu (elektronika, zawieszenie czy tez podzespoły głowne silnika) Ja osobiście sciągnołem swoje autko z niemiec w stanie dośc marnym (jakiś szwab jeździł nią po lasach i wogóle jej nie doglądał) wiec na początek musiałem w nią troszke zainwestować i nie mam możliwości odniesienia sie do tego problemu Czekam wiec na ciekawą dyskusje i pozdrawiam
Lancia K 2.4 20V 98r. 180kkm
Kappa - awaryjność ?
Moi znajomi tez tak dziwnuie patrzyli na tzw spalanie. Ale kolega ostatnio kupił Chevi Lancetii 1.6 i pali mu w sumie podobnie. Co do części to nie sądze aby były przygniatajaco droższe od cen do aut o tej klasie. Pod warunkiem że z ASO korzysta sie w ostateczności. Awaryjność? hmm chyba to głównie zarzut do zawieszenia i elektryki. Ale z drugiej strony nie jest to zawieszenie jak w polonezie, zreszta tutaj akurat cześci od zawieski nie są drogie w Kappie. Jak kto lubi klekotanie to jexdzi, ale ja nie wiec często zmieniam silentblocki, ich koszt to od 20 do 50 zł za sztuke . To nie jest chyba jakaś wygurowana cena. Z pewnoscia taniej niz w japońcach. Generalnie - jesli nie ma sie pecha do aut - i dba sie o auto to nie powinno się narzekac na awaryjnośc kappiszonów. Z cała pewnością mozna kapiszona pochwalić za solidna jakośc wykonania montazu (plastiki itp) tu w przebiegach ponad 150 tys nic nie ma prawa skrzypiec i klekotać. A ostatnia zaleta to b. duzy spadek cen na rynku wtórnym stąd mozliwość w miare rozsądnych cen za uzywane egzemplarze. Umiarkowane zainteresowanie ze strony złodzieji oraz co tez ważne oszczędności na mandatach (moja zona ostanio oszczędziła jadąc przed nosem niebieskiego z suszarką 140 przy limicie 70, a on ani drgnął).
"My Lancisti musimy sie trzymac razem" Arystoteles
Kappa - awaryjność ?
taaaa to można powiedziec ze jakies 500 oszczedziła a moze nawet ominęła ja przyjemnosc zabrania prawka
Kappa - awaryjność ?
Dzięki za kąkretną i rzeczową odpowiedź Jednak mam jeszcze jedno pytanie odnośnie tej kwesti mianowicie spotkałem kilka postów (nie tylko na tym forum) gdzie ludzie szukali drugich silników bo im pękł korbowód i silnik sie rozwalił (podkreslam że nie były to pojedyńcze wypowiedzi) Czy w Kappie to jest jednak newralgiczny punkt Czy jest to może związane z jakością użytkowania auta Osobiście jestem posiadaczem Kapiszonka z przebiegiem ponad 150tyś i faktycznie nic w nim nie stuka jest w miarę cicho (do pewnych prętkości potem oponki huczą) a z elektroniki to central mi nawala Poza tym takiego auta w takiej klasie nie kupiłbym za 22tyś a z tym spalaniem to przy spokojnej jeździe wchodze w 10 wiec nie jest chyba tak źle (zwłaszcza że mniejsze auta potrafią tyle spalić) Co do części sam sie przekonałem że omijając ASO można conajmniej połowę zaoszczędzić Ogólnie jestem zadowolony Pozdrawiam
Lancia K 2.4 20V 98r. 180kkm
- Torell007
- Założyciel LKP
- Posty: 1363
- Rejestracja: 09 sty 2005, 0:00
- Imię: Michał
- Lokalizacja: Gdynia
Kappa - awaryjność ?
Zależy od użytkowania ... każdy silnik idzie zarżnąć"slawsur" pisze:mam jeszcze jedno pytanie odnośnie tej kwesti mianowicie spotkałem kilka postów (nie tylko na tym forum) gdzie ludzie szukali drugich silników bo im pękł korbowód i silnik sie rozwalił (podkreslam że nie były to pojedyńcze wypowiedzi) Czy w Kappie to jest jednak newralgiczny punkt
Wiele serc, jedno bicie, ciężarówki ponad życie
- tomek
- Klubowicz Wspierający
- Posty: 6852
- Rejestracja: 16 cze 2003, 0:00
- Imię: Tomek
- Lokalizacja: Brodnica
- Kontakt:
Kappa - awaryjność ?
Ja widzialem 2 czy 3 takie posty od tej samej osoby, ktra twierdzila, ze zalatwila 2 silniki, w ktoryc pekl korbowod (jakas babka z Bydgoszczy). Ale to byla jedyna opinia tego typu, z ktora sie spotakem."slawsur" pisze: spotkałem kilka postów (nie tylko na tym forum) gdzie ludzie szukali drugich silników bo im pękł korbowód i silnik sie rozwalił (podkreslam że nie były to pojedyńcze wypowiedzi)
- Torell007
- Założyciel LKP
- Posty: 1363
- Rejestracja: 09 sty 2005, 0:00
- Imię: Michał
- Lokalizacja: Gdynia
Kappa - awaryjność ?
Zresztą na starym forum L.F.K.P"tomek" pisze:Ja widzialem 2 czy 3 takie posty od tej samej osoby, ktra twierdzila, ze zalatwila 2 silniki, w ktoryc pekl korbowod (jakas babka z Bydgoszczy). Ale to byla jedyna opinia tego typu, z ktora sie spotakem."slawsur" pisze: spotkałem kilka postów (nie tylko na tym forum) gdzie ludzie szukali drugich silników bo im pękł korbowód i silnik sie rozwalił (podkreslam że nie były to pojedyńcze wypowiedzi)
Wiele serc, jedno bicie, ciężarówki ponad życie
Kappa - awaryjność ?
Mam doczynienia w firmie z Ludźmi jeżdżącymi prawie 60 sztukami kapiszonów. 2.0, 2.0T, 2.4 większość z nich ma przebiegi ok 200 - 300 tys. km. ale w żadnej z nich nie było przypadku pierdyknięcia silnika. Zgadzam się więc z opinia: Nie smarujesz nie jedziesz.
PS sorek był 1 przypadek, parę lat temu jeden młody VIPek wybrał się do Łodzi Kapiszonem i nie dojechał (rozwalił silnik) jak wyjasnił potem katował auto non stop na "3" w granicach czerwonego pola na obrotach. No idiota skończony, popisać się chciał.
PS sorek był 1 przypadek, parę lat temu jeden młody VIPek wybrał się do Łodzi Kapiszonem i nie dojechał (rozwalił silnik) jak wyjasnił potem katował auto non stop na "3" w granicach czerwonego pola na obrotach. No idiota skończony, popisać się chciał.
"My Lancisti musimy sie trzymac razem" Arystoteles
- Torell007
- Założyciel LKP
- Posty: 1363
- Rejestracja: 09 sty 2005, 0:00
- Imię: Michał
- Lokalizacja: Gdynia
Kappa - awaryjność ?
Fajna firma ... też tak chce"Arek" pisze:Mam doczynienia w firmie z Ludźmi jeżdżącymi prawie 60 sztukami kapiszonów
Wiele serc, jedno bicie, ciężarówki ponad życie
Kappa - awaryjność ?
hehe no raz na jakiś czas sa ogłoszenia o konkursach do słuzby cywilnej
"My Lancisti musimy sie trzymac razem" Arystoteles
Kappa - awaryjność ?
Ja znalazłem jakis raport o awaryjności Wynika z niego że ogólnie z Kapiszonkami nie jest tak źle
A co do tej firmy z 60 kapiszonami to tylko zazdrościc takiej pracy
A co do tej firmy z 60 kapiszonami to tylko zazdrościc takiej pracy
Lancia K 2.4 20V 98r. 180kkm
Kappa - awaryjność ?
zazdrościć? eeee tam przypadek mnie tu doprowadził. Ale może dzięki temu przekonałem sie do Kappy. Choć zawsze lubiłem włoszczyzne za tzw. disign. i rozsądne ceny. Kupując włocha (Fiata) nie musiałem np. dopłacać za wycieraczkę tylniej szyby, lusterko boczne itp. A np. w Skodzie jak ogledałem listę dodatkowego wyposażenia to 2/3 to były takie banały np zagłówki tylnie, które sa juz standardem od lat i nawet nie powinno się o tym wspominac, bo to musi byc, tak jak nikt nie wymienia ze auto ma koło zapasowe.
"My Lancisti musimy sie trzymac razem" Arystoteles
Kappa - awaryjność ?
Cieszę się że sprowokowałem ciekawą dysksje Oby więcej takich ciekawych tematów Pozdrawiam
Lancia K 2.4 20V 98r. 180kkm
Kappa - awaryjność ?
To ja jeszcze dopiszę, że ostatni kupowałem silentblocki - te małe przy piaście w tylknym wahaczu wzdłużnym i zapłaciłem..... 5,29PLN/szt w Vemapolu. Kopara mi opadła..... Zobeczę jak długo posłużą..."Arek" pisze:Jak kto lubi klekotanie to jexdzi, ale ja nie wiec często zmieniam silentblocki, ich koszt to od 20 do 50 zł za sztuke .
Kappa '98 2.0 20V - LPG - była
Obecnie bezpartyjny - bo śmigam VW
VW Passat Variant B5 3BG 2001
1.9 TDI 130KM/PBOX 155KM, HIGHLINE
Obecnie bezpartyjny - bo śmigam VW
VW Passat Variant B5 3BG 2001
1.9 TDI 130KM/PBOX 155KM, HIGHLINE
Kappa - awaryjność ?
od roku jezdze kappa 2,0T z gazem.byla zagazowana wiec taka zostala.nigdy nie chcialem miec auta z gazem ale jak juz jest to trzeba na tym gaziku pomykac.zadne z mioch poprzednich aut nie dorastalo do piet kappie pod wzgledem komfortu i wygladu zwlaszcza wewnatrz.jazda na gazie jest bardzo tania a jezeli chcesz poszalec[na gazie to tezx mozliwe]to jeden pstryczek i 200 koni zaczyna galop az milo.co do awaryjnosci to jak w kazdym autkuczesci takze jak w wiekszosci aut,sa drozsze i tansze a nie zawsze to znaczy gorsze.wystarczy troche inicjatywy wlasnej i mozna zastosowac silenbloki z innego autka i zaoszczedzasz kupe kasy.[pisalem nt w zeszlym roku].Jestem bardzo zadowolony z tego autka i trudno jest mi znalesc cos godnego i rownie wygodnego chyba ze mlodszego kapucynaka.pozdrawiam i zycze milej i bezpiecznej jazdy"slawsur" pisze:Cieszę się że sprowokowałem ciekawą dysksje Oby więcej takich ciekawych tematów Pozdrawiam
Romo Kappa 2000 Turbo (LPG)