Ypsylonki 2

[Wilkin]

Z okazji na to że mieliśmy ładną niedziele.
Przewietrzyłem troszkę alfę i zrobiliśmy sobie objazd w poszukiwaniu Ypsylonków
Opiszę dwa
Pierwszy


Zalety
Bardzo ładnie się prezentuje.
Mimo długiego postoju zapaliła na dotyk - nawet odpaliła z kabli jakąś megankę która zablokowała wyjazd.
Silniczek chodzi super. Zero jakiś wycieków etc.
Skrzynia podobnie.
Technicznie bardzo sprawna - jedyny minus to stuk przy skręcaniu kierownicą - nie za każdym razem i musiałem się dobrze namachać żeby wystąpił.
Wady
delikatnie puknięta z tyłu ( naprawione ) podobno nie u nas. Brak zastrzeżeń.
Z przodu też ingerencja blacharska i lakiernicza też.Został lakier na nadkolach
Na pewno nie jest to trup składamy z 5 szt.
Środek
Cóż
tu dziurka po fajce
urwany plastik od rolety dachu
popsuty suwak pokrowca siedzenia
wybrakowana gałka biegów
itd .
Niby bzdury - ale skutecznie zniechęciły Tyśkę od kupna.

Autko nieopłacone.
Sprzedający rzeczowy i konkretny , nie ściemnia na temat napraw, i nie ukrywa ich.
Na życzenie przygotuje autko do rejestracji. koszt 1800 zł plus przegląd 100 zł.

Podsumowanie

Gdyby nie te bzdurki Noi podobno za ciemna w środku.
Ma być autko żony , więc proszę mi wybaczyć.

Druga



Więc tak
Rewelacyjne autko w super stanie.
Pięknie się prezentuje
Z rzadką navi , szyberkiem , automatem .
No miodzio
Znalazłem tylko trafioną kamieniem szybkę i delikatny wyciek oleju z motorka. Noi i te stalówki -ale to akurat najmniejszy problem.
Jeździłby - ale ...

Autko do opłat (wiedziałem )
Na moją prośbę o przygotowanie Ygreka do rejestracji .Absolutne weto ze strony sprzedającego.
Nie bo urząd skarbowy ,bo to ,bo tamto.
Na pytanie to od kogo mam je kupić ?"od Niemca "
gdzie Niemiec? "daleko" Kur.... Mać
I mimo że byłem gotów zapłacić za wszystkie koszty (nawet za lawetę do mnie)z transakcji wyszły nici.

Kupujący dostaje brief - jeden kluczyk !!! zero kart kodowych !!! jakieś tam książki
Co najmniej podejrzane.
Na pytanie co zrobić jak odłączę akumulator np z radiem?" to nowe radio nie potrzebuje kodu ,nawet stacje zapamiętuje."

Cóż kupiliśmy trzecią , już jest na WPR-ach Przegląd przeszła
I mam wszystkie karty kodowe

[zygmunt1]

Gratulujemy nabytku.
Z chęcią oglądniemy przy najbliższej okazji.
Pozdrawiamy.

[Sebastian]

Ad. 2 - cóż nasza szara rzeczywistość na rynku wtórnym aut. Popatrz, że nikt nie ma w tym interesu ażeby ten proceder ukrócić.

A tak ogólnie: pogratulować. To IMO najfajniejszy model Ypsilonka

[Rafako]

Ad. 2 - cóż nasza szara rzeczywistość na rynku wtórnym aut. Popatrz, że nikt nie ma w tym interesu ażeby ten proceder ukrócić.

Potencjalny nabywca ma w tym interes, żeby to ukrócić. Raz kupisz auto w ten sposób ("na Niemca"), którego pechowo Ci nie zarejestrują bo jakiegoś świstka zabraknie i oduczysz się na całe życie
Osobiście chciałem właśnie kupić Ładę 2103, mając przeznaczone ok. 10 tyś zł na ładny egzemplarz. Znalazłem dwie, jedna z Czech, druga ze Słowacji. Sytuacja "papierowa" analogiczna jak u Grześka. Dziękuję bardzo za takie zakupy, nie będę latał do Pragi albo pod Bratysławę, jak się okaże, że jednego papierka brakowało
Serdecznie pozdrawiam.

[Wilkin]

To IMO najfajniejszy model Ypsilonka

I dlatego był na celowniku
Co do sprzedawcy ad2. w pewnym momencie rzucił mi propozycją ,
żebym sobie najlepiej sam napisał umowę zakupu :rozwalgnoja:

[Sebastian]

Ta, jednego papierka. Gorzej jak wyjdzie na jaw przy jakiejkolwiek, że braleś udział w fałszowaniu dokumentów. A koniec końców sprzedawczyk nie widnieje w żadnym dokumencie - całe odium sytuacji spada na ciebie.
Jak szukałem naszego Ypsilonka, to rzeczą oczywistą (dla sprzedających oczywiście) było spisywanie takiej lipnej umowy, a dosłownie wszystkie auta stały z podrobionymi tablicami rejestracyjnymi.
Dla mnie bylo to nie do przyjęcia, więc patrzyli jak na kosmitę. Fajna sprawa

[Wilkin]

Fałszowanie dokumentów to jedno które od razu bierzesz na klatę.
Dwa nie mam absolutnie żadnej pewności czy to auto nie jest kradzione.
tym bardziej że:
- ma jeden kluczyk
- nie ma kart kodowych
Już absolutnie oleję to że odłączenie akumulatora będzie mnie kosztowało odzysk klucza w serwisie.
Reasumując
Super autko warte wg mnie nawet więcej niż sprzedawca wycenia.
**** z papierami - niewarty złamanej złotówki.
Czyli jak ktoś jest odważny i nie boi się rosyjskiej ruletki.

[Lukasz_TG]

Jednak Polska to dziwny kraj. W DE umowa kupna sprzedaży samochodu nie ma żadnej mocy prawnej. Kupujesz dostajesz Brief i to wszystko. Co więcej z polskiego punktu widzenia wynika, że każdy handlarz w DE łamie prawo, ponieważ bierze auto w komis czyli nie jest jego własnością a przy spisywaniu Kaufvertrag to on jako podmiot gospodarczy jest właścicielem i umowa jest zawarta pomiędzy nim a kupującym. Sam kiedyś jechałem do PL świeżo kupionym u Handlarza Punto mając Brief od poprzedniego właściciela oczywiście zapomniałem umowy spisać, więc napisałem sobie sam sprzedałem to znajomemu zarejestrował i jeździł.

Pozdrawiam

[Wilkin]

No udało się.
Ty wiedziałeś że auto nie jest np kradzione, sam je przywiozłeś ,mogłeś opłacić Urząd celny etc.
Mi podobny nr kiedyś nie przeszedł z Kappą - US powiedział weto - kappa na złom.
I skoro mamy takie prawo jakie mamy ,to handlujący powinni się do niego dostosować.

[Lukasz_TG]

W DE to normalne kupuje mam w ręku brief, ubezpieczam On-line drukuje potwierdzenie z tym potwierdzeniem i briefem ide i rejestruje i nic więcej nie jest potrzebne, pomijam fakt, że musi posiadać minimum 30 dni TUV

[rafix86]

Tylko że Niemcy to normalny kraj, a nie nasza chora rzeczywistość. Mamy durne przepisy i co na to poradzić? Nie dziwię się handlarzom, że tak kombinują. Gdyby były normalne przepisy, jakieś ludzkie podatki, to nikomu nie chciałoby się tak ryzykować. Gdyby ktoś u władzy logicznie pomyślał, to i przychody do budżetu by wzrosły, i handlarze by płacili. Kupuję samochód-płacę podatek od wzbogacenia (durnota jakich mało!). Sprzedam samochód w ciągu 6 miesięcy trochę drożej-znowu muszę płacić. Itd. itd.

A co do tego czy nie jest kradziony, to zawsze przecież można pójść na policję i sprawdzić

[Lukasz_TG]

Tylko że Niemcy to normalny kraj, a nie nasza chora rzeczywistość. Mamy durne przepisy i co na to poradzić? Nie dziwię się handlarzom, że tak kombinują. Gdyby były normalne przepisy, jakieś ludzkie podatki, to nikomu nie chciałoby się tak ryzykować. Gdyby ktoś u władzy logicznie pomyślał, to i przychody do budżetu by wzrosły, i handlarze by płacili. Kupuję samochód-płacę podatek od wzbogacenia (durnota jakich mało!). Sprzedam samochód w ciągu 6 miesięcy trochę drożej-znowu muszę płacić. Itd. itd.

A co do tego czy nie jest kradziony, to zawsze przecież można pójść na policję i sprawdzić

Święta racja, podatek od wzbogacenia ? kupiłem zapłaciłem czyli wydałem pieniądze zamieniłem papier na jakąś tam ruchomość, ale nie wygrałem nikt mi nie dał, na ulicy nie znalazłem, chore.

[Rafako]

Tylko że Niemcy to normalny kraj, a nie nasza chora rzeczywistość. Mamy durne przepisy i co na to poradzić? Nie dziwię się handlarzom, że tak kombinują. Gdyby były normalne przepisy, jakieś ludzkie podatki, to nikomu nie chciałoby się tak ryzykować. Gdyby ktoś u władzy logicznie pomyślał, to i przychody do budżetu by wzrosły, i handlarze by płacili. Kupuję samochód-płacę podatek od wzbogacenia (durnota jakich mało!). Sprzedam samochód w ciągu 6 miesięcy trochę drożej-znowu muszę płacić. Itd. itd.

A co do tego czy nie jest kradziony, to zawsze przecież można pójść na policję i sprawdzić

Mów do mnie jeszcze Też zawsze tak chwaliłem szkoplandię jak Ty. Do czasu. W tym roku przyszło nam z żoną zapłacić w tym je... ...m kraju "ludzki" podatek spadkowy. Był TRZYKROTNIE wyższy niż w PL i nie przysługiwało nam prawo do żadnego praktycznie odliczenia W praktyce za dokładnie tą samą wartość spadku, przy uwzględnieniu dostępnych odliczeń, u wroga zapłaciliśmy 4 krotnie więcej niż u nas.
To tak w kwestii spraw ludzkich i nieludzkich. I nie robię już więcej OT w tym wątku.
Serdecznie pozdrawiam.

[Nat]

Mamy durne przepisy i co na to poradzić? Nie dziwię się handlarzom, że tak kombinują. Gdyby były normalne przepisy, jakieś ludzkie podatki, to nikomu nie chciałoby się tak ryzykować.

Doprawdy? Jakoś nie chce mi się wierzyć, by lepsze przepisy spowodowały, że "Polak- cwaniak" zmieni się w "uczciwego Niemca". Znasz jakieś miarodajne precedensy, by snuć takie teorie?

Gdyby ktoś u władzy logicznie pomyślał, to i przychody do budżetu by wzrosły, i handlarze by płacili.

Z pewnością i z przyjemnością. Bo handlarze uwielbiają płacić do budżetu, czyli zmniejszać swoją marżę

Kupuję samochód-płacę podatek od wzbogacenia (durnota jakich mało!).

Skąd ci się to wzięło? Nie ma podatku "od wzbogacenia" - po ludzku - podatku dochodowego - przy zakupie auta. Kupując auto płacisz VAT- jak przy każdym innym towarze. A jesli VATu nie ma - 2% PCC.

Sprzedam samochód w ciągu 6 miesięcy trochę drożej-znowu muszę płacić. Itd. itd.

No i tu w końcu wchodzi ów podatek dochodowy - ale tylko od tego "trochę" tj. różnicy w cenie (od dochodu). System jest taki sam, jak przy innych dochodach. Co w tym szczególnie "durnego"?

[Wilkin]

Wg Polskich przepisów - kupisz cokolwiek powyżej 1000 zł od obywatela (nie firmy) musisz wypełnić PCC i opłacić podatek
np. opony na allegro.
Następna rzecz - podatek od umowy cywilnoprawnej płacisz tylko jak taką zawierasz.
Kup np od komisu i już nic nie musisz płacić, bo zapłaciłeś w cenie.
Opony jak kupisz w hurtowni (wulkanizatora) też już masz opłacony.

Święta racja, podatek od wzbogacenia ? kupiłem zapłaciłem czyli wydałem pieniądze zamieniłem papier na jakąś tam ruchomość, ale nie wygrałem nikt mi nie dał, na ulicy nie znalazłem, chore.

Płacisz de-facto za sprzedającego,ktoś ten podatek musi odpowadzić , w tym przypadku spada to na kupującego - bo po prostu łatwiej wyegzekwować. Po za tym 2%

Nie dziwię się handlarzom, że tak kombinują. Gdyby były normalne przepisy, jakieś ludzkie podatki,

Prawię się zgodzę
-tylko ze handlarz w moim przypadku nic nie ryzykuje.
ma kasę w kieszeni i nigdzie nie figuruje jako strona.
Ryzykuje kupujący i to całą kwotę + w tym przypadku jeszcze możliwość oskarżenia o fałszowanie dokumentów.

Mam taka zasadę , skoro tu jest źle ,niedobrze okradają mnie etc.
To zawsze mogę wziąć sprawy w swoje ręcę i się przeprowadzić tam gdzie jest lepiej.
Teraz w ogóle jest super Unia ,powszechny globalizm itp.
Na tą chwilę ja, się nigdzie nie wybieram.