Raczej mylisz pojęcia. Komplet uszczelniaczy to koszt w granicach 600zł i należy do tego doliczyć koszt demontażu i montażu oraz rozebranie skrzyni. Czy skrzynia była rozbierana, czasem, jeśli mechanik nie użył oryginalnego sylikonu koloru czerwonego można łatwo ocenić co było rozkręcane. Z reguły serwisy skrzyń automatycznych używają czarnego sylikonu, natomiast serwis Lancii z tego co mi wiadomo nigdy nie podjąłby się remontu skrzyni automatycznej. Jedyną naprawą jaką są są w stanie wykonać to wymiana kompletnego korpusu elektrozaworów - sterownika. Koszt sterownika w ASO to ok 2,5 tys zł plus koszt wymiany i oleju.Alley pisze:Oj stracił, stracił nawet nie wiesz ile. Człowiek wsiada do auta, chce zrobic niewielką trasę 200 km i nie wie czego ma się spodziewać. Najlepsze jest to, że to nie golf aby to naprawić i szybko puścić aby mieć problem z głowy. Tu trzeba się bujać ze sprzedażą ładny okres czasu.
Jeżeli chodzi o:
LUKI82 pisze:Czujnik sprzęgła ??? Radzę pojechać na examiner, należy dokładnie określić co FES ma na myśli. Czujnik sprzęgła w automacie???co to za określenie??? Może być czujnik obr. na wejściu lub wyjściu one mierzą obroty sprzęgła hydrokinetycznego inaczej konwernera lub dalej idąc te czujniki wyłapują uszkodzenie elektrozaworu najczęściej jednego z głównych lub nieszczelność w korpusie elektrozaworów czyli wypracowane grodzie boost-ów.
To co opisałem to najczęstsza awaria AW 55-50 SN czyli od tego zaczynał bym walkę zanim dałbym skrzynie do rozebrania. Gdy po wymianie korpusu elektrozaworów problem nie zniknie niestety pozostaje tylko liczyć na szczęście że znajdzie się fachowiec który naprawi skrzynię prawidłowo i trwale bo tu pozostanie konwerter do regeneracji, wymiana uszczelniaczy i reszty części między innymi tarczek.
Acha ...chyba że ma na myśli czujnik pod podałem hamulca lecz jego uszkodzenie nie daje efektu silnego szarpniecia po zdjęciu nogi z hamulca.
Z tego co wiem, to uszczelniacze były wymieniane, ba, nawet mam na to fakturę nie wiem czy nie lewa, bo kupując auto byłem pewny, ze rozrząd był wymieniany, a tym czasem mój mechanik stwierdził jego stan na jakieś 40 tysięcy. A sprzedający twierdzi, ze rozrząd był robiony 2 tyś od sprzedaży czyli 153 tyś, a jak sprzedawał auto miało 155 tyś km. Nie wiem czy mam jakieś prawa do tego bo faktura jest z 2010/08/06, a mamy juz 2013 jakby nie patrzył.
Czy kolega argenta67 podjął by się naprawy skrzyni?
Pozdrawiam.
Do "naprawy skrzyni" wybrał bym specjalistyczny warsztat bo żaden "garażowiec" nie ma do tego warunków i narzędzi nie wspominając już o wiedzy.