Auto ma 200 tys przebiegu.
Przy serwisie samochodów nie mam zupełnie żadnego doświadczenia, jednak od czegoś trzeba zacząć, a taka czynność wydaje mi się na miarę moich możliwości. Wiedza i wykształcenie mechaniczne ogólne są, co bardzo pomaga. Głowa na karku mam nadzieję też jest

Mam nadzieję że pomożecie. Planuję temat opisać wyczerpująco i ze zdjęciami żeby służył kiedyś osobom z takim doświadczeniem jakie mam teraz. Pozbieram uwagi z innych pokrewnych wątków, żeby można było je usunąć.
A więc planuję to zrobić tak:
1) Wjeżdżam na kanał. Wyłączam silnik i czekam aż ostygnie, żeby nie chlapać się gorącym olejem.
2) Pod komorą silnika powinna być osłona, którą trzeba odkręcić. U mnie niestety jej nie ma (myślę też o jej uzupełnieniu). Odkręciłem na śrubie M6 z łbem 6-kątnym na klucz 10 podkładka zwykła urwany kawałek kompozytu z włókna szklanego, najprawdopodobniej kiedyś to była osłona. Czytałem, że w oryginalej osłonie są zaślepki przez które można się dostać do filtra (i korka?) i wtedy nie trzeba jej całej zdejmować
3) Widok misy olejowej jak na zdjęciu. Rozumiem, że tutaj widać filtr oleju i korek spustowy, tak jak oznaczyłem? (Proszę o potwierdzenie, czy dobrze rozumiem że tu jest ten korek)

4) Luzuję kluczem imbusowym korek spustowy, jest z aluminium. Wiem że trzeba uważać - czytałem, że ten korek lubi się zapiekać, albo poprzedni serwisant przykręcił go bez umiaru - gniazdo klucza lubi się wtedy zerwać. Trzeba więc dobrze osadzić klucz, żeby siadł do końca, jeżeli w gnieździe są brudy to dokładnie je wydłubać.
Jeżeli jednak się zerwie, niektórzy proponują:
-przyspawać do korka nakrętkę (spawanie do aluminium to nie w kij dmuchał),
-wbić inny klucz (myślę, że gdyby to miało się udać, to nie używałbym już imbusa tylko np. torx)
-sam spróbowałbym odkręcić ten korek łapiąc za średnicę zewnętrzną np. kluczem do rur (który niszczy powierzchnię, ale dobrze trzyma)
Oczywiście zakładam, że korka z zerwanym gniazdem nikt już nie będzie używał.
5) wykręcam ten korek przytrzymując miedzianą podkładkę, żeby się nie zgubiła. Zlewam olej do miski (5 litrów). Rozumiem, że pochlapanie się tym jest dość kłopotliwe. Olej zlewam i zabezpieczam (żeby nie stał pod nogami).
6) wykręcam filtr oleju - do tego potrzeba również specjalnego klucza, ale są tanie narzędzia uniwersalne. Sprawdzam, czy z filtrem wyjąłem dwie uszczelki o różnych średnicach, żeby nie zostały w gnieździe
7) Wkręcam nowy filtr. Powinien mieć swoje uszczelki, ale być może trzeba z niego usunąć plastikowe zabezpieczenie. Moment dokręcenia z instrukcji serwisowej to 1,87 daNm (18,7 Nm)

Jeżeli ktoś ma klucz dynamometryczny albo z tensometrem, to instrukcja serwisowa w tabeli momentów, ma w wierszu "Sump oil drain plug" gwint M22x1,5 oraz wartość momentu 7,5 daNm (czyli 75 Nm) - niemal tak jak mocno jak większość śrub w kołach.
9) Wychodzę z kanału i zalewam silnik nowym olejem - wleję 4 litry, sprawdzę bagnetem ile jest i stopniowo będę dolewać prawie pod max.
10) Zapalić silnik (powinien odpalić normalnie), sprawdzić na dole, czy nic nie cieknie
Gotowe.
Moje pytania
1) czy to dobry plan, jakie macie uwagi? Na co jeszcze uważać?
2) czy dobrze lokalizuję ten korek spustu?
3) czy pomiędzy wylaniem starego oleju a nalaniem nowego powinno się jeszcze czymś ten układ wypłukać, albo np. zalać trochę nowego i spuścić? (zakładam, że wiem jaki olej był - odpowiedni, tylko jest zużyty, nalewam też odpowiedni tego samego typu)
4) czy stosować płukanie silnika preparatem dodawanym do oleju, tuż przed jego wymianą? Auto nie jest nowe, ma przebieg 200 tys km. Wiem już że zdania są podzielone -jedni zalecają takie płukanie, inni wskazują, że nagar i brud mogą być pożądane, uszczelniają przestrzeń pomiędzy cylindrem a tłokiem i nie ma po co się tego pozbywać. Jakie są Wasze opinie?
5) czy po zlaniu oleju można zakręcić silnik rozrusznikiem aby wychlapać resztki starego, czy to od razu grozi zatarciem silnika?
6) czy klucz do filtra oleju jest konieczny, czy mogę odkręcić stary np. niszcząc go kluczem uniwersalnym, a nowy wkręcić ręką?
7) czy filtr oleju posiada w swojej konstrukcji rodzaj zastawek, które umożliwiają jego odkręcenie przy silniku zalanym olejem? Czy lepiej nie odkręcać filtru bez spuszczenia oleju najpierw?
Pozdrawiam serdecznie