Abysmy tylko takie problemy miewali
![Usmiech :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
W czasie wizyty na przeglądzie panowie mechanicy stwierdzili, że to tłumik, który uderza o osłonę. Powiedzieli, że to większa robota, bo trzeba go zdjąć i wygiąć trochę tak, aby odsunąć go od w/w osłony.
Dzisiaj w drodze do domu zajechałem sobie do Shellserva i poprosiłem o analogiczne oględziny. Tym razem byłem również obecny pod samochodem, no i faktycznie - tłumik da sie dotknąć do osłony silniejszym ruchem ręki. I tu pojawia się ciąg pytań:
- czy ktoś już się z czymś takim zetknął i czy diagnoza była podobna (zalecenie odgięcia tłumika)?
- czy ten tłumik faktycznie tak luźno lata?
- czy w środkowo-tylnej części układu wydechowego nie ma jakiegoś mocowania, które lubi sobie np. odpaść?
- ... tudzież wszystkie inne pytania, których nie zadałem a powinienem
![Usmiech :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
I bardziej konkretnie - czy znacie w okolicy Trójmiasta warsztat tłumikarski, który mógłby się tym zająć? W Shellserv mechanik stwierdził, że trzeba to na gorąco wyginać (o ile wogóle wyginać).
Z góry dzięki za wszelką pomoc.
Pozdrawiam,
/muha/