Lybra - nie pali

fragless · Post autor: **fragless** » 14 wrz 2008, 20:06

Panowie szybkie pytanie.
Wczoraj jeździłem swoją maszyną, wszystko było ok. Paliła jak trzeba.
Dzisiaj po południu, ledwo zakręciła 2 razy rozrusznikiem i akumulator padł. Co może być przyczyną tak szybkiego rozładowania akumulatora.

Lybra 1.9jtd

Gruby007 · Post autor: **Gruby007** » 14 wrz 2008, 20:19

może ładowania wczoraj nie miałeś i akumulator zdechł tak szybko. spróbuj zapalić na popych/zaciąg. jak się nie uda to znaczy że prądu brak, a jak odpali to akumulator albo rozrusznik.

Pozdrawiam

Krzysiek_79 · Post autor: **Krzysiek_79** » 15 wrz 2008, 13:22

z tego co się oriętuje to diesla sie nie odpala na popych

dudekken · Post autor: **dudekken** » 15 wrz 2008, 13:59

Opcji jest kilka:
-po prostu padła ci bateria śmiercią naturalną,
-brak ładowania wyczerpał zapas prądu w akumulatorze,
-rozrusznik robi zwarcie i rozwala akumulator

Post autor: **STOD** » 15 wrz 2008, 14:44

Brak ładowania objawiłby się sympatyczną lamką.
Na pych , ryzykowna akcja.Ja tak robilęm i się udału ale różnie bywa.
Możesz jesli to nie padł rozrusznik nie mieć tak zwanej masy.

fragless · Post autor: **fragless** » 15 wrz 2008, 18:17

"Gruby007" pisze:spróbuj zapalić na popych/zaciąg.

Na pych, to można owieczkę w oborze.

Kilka wariantów rozładowania akumulatora znam, teraz powiedcie czy da się sprawidzić organo leptycznie, który to z nich spowodował że akumulator padł. Jak na przykład stwierdzić że brakuje lanci "masy".
Czy muszę koniecznie jechać do elektryka?

Post autor: **STOD** » 15 wrz 2008, 18:35

Z tą masą to ejst tak ,że po pzrekręceniu kluczyka pewne lampki na desce gasną ,a inne nie.Tylko nie pamiętam, które...