"dudekken" pisze:Sytuacja zerwania lub przeskoczenia paska zawsze odbija sie na bebechach silnika i nikt mi nie powie ze po spotkaniu tłoka z zaworami "nic się nie stało". W jednym przypadku silnik od razu zamienia sie w kupę złomu, w drugim uszkodzenia są na tyle nieduże ze mała dłubaninka w środeczku ratuje sytuacje, w trzecim po zmianie paska niby chodzi ok. Niestety ale to oszukiwanie samego siebie że wszystko jest cacy, w rzeczywistości nie znasz dnia ani godziny kiedy auto odmówi posłuszeństwa z powodu powstałych uszkodzeń.
Nie zawsze odbija się na bebechach, to zależy od silnika.
Mała dłubanina w środeczku - wolne żarty

.
Nawet jak kiedyś w przyszłości np.: po 50kkm coś się zepsuje i tak trzeba się bedzie pobawić w naprawę. Pewnie w czasie tego przebiegu wyjdą inne rzeczy do zrobienia które można będzie zrobić przy okazji.
Zresztą to są dywagacje, wszystko zależy od stanu portfela.
Jak ma się kasę do wydania można się pobawić
