Lybra 1,9 JTD - biały dym

[BlackLybraSW]

Kopci na biało podczas obciążenia i wyższych obrotów , płynu nie ubywa !
Znika za to olej na 1000 km .
P.S.
Mam dość tego złomka.

[volf]

Dużo tego oleju znika?
Nagle się to stało czy stopniowo, jak to pierwsze to turbina podejrzana...

[BlackLybraSW]

Od czasy wymiany UPG i wymiany wałków uszczelek itd... wszystkiego co możliwe przy UPG, oraz sprawdzeniu wcześniej szczelność.
Jechałem do Zakopanego 720 km wszytko było ok 12-130km/h.
W trakcie powrotu ( auto obciążone 4 osoby cały bagażnik walizek) nagle przy prędkości 135/140 km/h zauważyłem mocny kłębiasty dym z rury.
Puściłem gaz poszukałem postoju auto odpoczęło wiec odpaliłem nic nie leciało i tak reszte 500 km jechałem juz 100km/h.
Po tych 1500 km ubyło 1 lit oleju dolałem i teraz jeżdżę nic się nie dzieje ale z prędkością max 100km/h.
P.S.
Mam dość

[Jam_Belfegor]

Zdaje się że została dokonana "bardzo dobra robota".

Od czasy wymiany UPG i wymiany wałków uszczelek itd... wszystkiego co możliwe przy UPG, oraz sprawdzeniu wcześniej szczelność.
Mam dość

To takie dość ogólne stwierdzenie przy wymianie uszczelki pod głowicą można i pół silnika wymienić a można i nic nie wymieniać. Są też tacy magicy, "szlifną o krawężnik" rzucą nową uszczelkę i już poskładane. A jak pojawi się już hasło "ma być tanio czy dobrze" to zaczyna się dziać magia i prawa fizyki przestają obowiązywać

Co było powodem wymiany UPG?

Przyjrzyj się czy ten biały dym czasem nie jest lekko siwy / wpadający w lekki niebieski. Jak tak bierze Ci oliwę co też czuć. Jak dym jest raczej bez wonny i biały / biały będzie to raczej para wodna, np dostaje się płyn do komory spalania. Nie zawsze płynu ubywa tak że od razu pół zbiornika nie ma, czasem może puszczać trochu i zauważasz po tygodniu, dwóch... trzech.

Jak dla mnie jak stało się to zaraz powiedzmy po "remoncie" silnika może lepiej "naprawie" skontaktuj się z tym ci to robił. W końcu jakaś gwarancja na prace wykonane obowiązuje. Jeśli silnik przeszedł remont (miał już modzone na bloku i wale) a ty zaraz po tym fakcie poleciałeś na trasę zładowanym po pachy wozem i to na górskie podjazdy no to raczej zapomnij o gwarancji. Jeśli dół był nie ruszany nie ma tematu.

Mógł też, któryś fachura przy składaniu źle skręcić głowicę, albo pękła albo puszcza. Akurat takie "szybkie remonty" na kolanie to chyba nasza narodowa specjalność. Sprawdzić niepłaskość bloku, "...a na co to komu Panie", splanować głowicę? ... "e to się papierem o pierd....i" dać nowe śruby głowicy? "eee... masz Pan za dużo kasy stare dobre", Panie ale ta głowica już 2 x planowana, już zawory wystają ponad czoło! ... "eee co Pan mówisz jeszcze i 2 kolejne przyjmie na klatę, a zawory się przytnie"...

Z opisu wynika ze mogło się stać to nagle co sugerowało by pękniecie głowicy lub "dmuchnięcie" uszczelki. Ale to tylko wróżenie z fusów.

[BlackLybraSW]

Zdaje się że została dokonana "bardzo dobra robota".

Od czasy wymiany UPG i wymiany wałków uszczelek itd... wszystkiego co możliwe przy UPG, oraz sprawdzeniu wcześniej szczelność.
Mam dość

To takie dość ogólne stwierdzenie przy wymianie uszczelki pod głowicą można i pół silnika wymienić a można i nic nie wymieniać. Są też tacy magicy, "szlifną o krawężnik" rzucą nową uszczelkę i już poskładane. A jak pojawi się już hasło "ma być tanio czy dobrze" to zaczyna się dziać magia i prawa fizyki przestają obowiązywać

Co było powodem wymiany UPG?

Przyjrzyj się czy ten biały dym czasem nie jest lekko siwy / wpadający w lekki niebieski. Jak tak bierze Ci oliwę co też czuć. Jak dym jest raczej bez wonny i biały / biały będzie to raczej para wodna, np dostaje się płyn do komory spalania. Nie zawsze płynu ubywa tak że od razu pół zbiornika nie ma, czasem może puszczać trochu i zauważasz po tygodniu, dwóch... trzech.

Jak dla mnie jak stało się to zaraz powiedzmy po "remoncie" silnika może lepiej "naprawie" skontaktuj się z tym ci to robił. W końcu jakaś gwarancja na prace wykonane obowiązuje. Jeśli silnik przeszedł remont (miał już modzone na bloku i wale) a ty zaraz po tym fakcie poleciałeś na trasę zładowanym po pachy wozem i to na górskie podjazdy no to raczej zapomnij o gwarancji. Jeśli dół był nie ruszany nie ma tematu.

Mógł też, któryś fachura przy składaniu źle skręcić głowicę, albo pękła albo puszcza. Akurat takie "szybkie remonty" na kolanie to chyba nasza narodowa specjalność. Sprawdzić niepłaskość bloku, "...a na co to komu Panie", splanować głowicę? ... "e to się papierem o pierd....i" dać nowe śruby głowicy? "eee... masz Pan za dużo kasy stare dobre", Panie ale ta głowica już 2 x planowana, już zawory wystają ponad czoło! ... "eee co Pan mówisz jeszcze i 2 kolejne przyjmie na klatę, a zawory się przytnie"...

Z opisu wynika ze mogło się stać to nagle co sugerowało by pękniecie głowicy lub "dmuchnięcie" uszczelki. Ale to tylko wróżenie z fusów.

Śmierdzi dziwnie ten z wydechu.
Nie pojechałem odrazu !
Robota nie była tania !
Robota nie była za szybko !

[BlackLybraSW]

Zdaje się że została dokonana "bardzo dobra robota".

Od czasy wymiany UPG i wymiany wałków uszczelek itd... wszystkiego co możliwe przy UPG, oraz sprawdzeniu wcześniej szczelność.
Mam dość

To takie dość ogólne stwierdzenie przy wymianie uszczelki pod głowicą można i pół silnika wymienić a można i nic nie wymieniać. Są też tacy magicy, "szlifną o krawężnik" rzucą nową uszczelkę i już poskładane. A jak pojawi się już hasło "ma być tanio czy dobrze" to zaczyna się dziać magia i prawa fizyki przestają obowiązywać

Co było powodem wymiany UPG?

Przyjrzyj się czy ten biały dym czasem nie jest lekko siwy / wpadający w lekki niebieski. Jak tak bierze Ci oliwę co też czuć. Jak dym jest raczej bez wonny i biały / biały będzie to raczej para wodna, np dostaje się płyn do komory spalania. Nie zawsze płynu ubywa tak że od razu pół zbiornika nie ma, czasem może puszczać trochu i zauważasz po tygodniu, dwóch... trzech.

Jak dla mnie jak stało się to zaraz powiedzmy po "remoncie" silnika może lepiej "naprawie" skontaktuj się z tym ci to robił. W końcu jakaś gwarancja na prace wykonane obowiązuje. Jeśli silnik przeszedł remont (miał już modzone na bloku i wale) a ty zaraz po tym fakcie poleciałeś na trasę zładowanym po pachy wozem i to na górskie podjazdy no to raczej zapomnij o gwarancji. Jeśli dół był nie ruszany nie ma tematu.

Mógł też, któryś fachura przy składaniu źle skręcić głowicę, albo pękła albo puszcza. Akurat takie "szybkie remonty" na kolanie to chyba nasza narodowa specjalność. Sprawdzić niepłaskość bloku, "...a na co to komu Panie", splanować głowicę? ... "e to się papierem o pierd....i" dać nowe śruby głowicy? "eee... masz Pan za dużo kasy stare dobre", Panie ale ta głowica już 2 x planowana, już zawory wystają ponad czoło! ... "eee co Pan mówisz jeszcze i 2 kolejne przyjmie na klatę, a zawory się przytnie"...

Z opisu wynika ze mogło się stać to nagle co sugerowało by pękniecie głowicy lub "dmuchnięcie" uszczelki. Ale to tylko wróżenie z fusów.

Śmierdzi dziwnie ten z wydechu.
Nie pojechałem odrazu !
Robota nie była tania !
Robota nie była za szybko !

Robota nie była tania Zapłaciłem 2600 złoty!

[Jam_Belfegor]

To zależny za jaki zakres...

[BlackLybraSW]

A mógł na przykład przepalić olej ,który był w intercooler, przepustnica ?

[volf]

Mógł, o ile tam jakis olej był...
Tak czy owak-moze spróbuj reklamować naprawę-jeśli nie przyniosła efektu

[Jam_Belfegor]

Oczywiście że może, w skrajnych wypadkach można nawet tak "rozbiegać diesla". A wtedy to pozamiatane. Mało kto jest na tyle ogarnięty mechanicznie i szybko podejmie kroki by wygasić silnik. Zresztą nawet jak jest, to możne mu się to nie udać. Jak masz takie podejrzenie ściągaj węże z IC, a przede wszystkim z turbo i patrz czy turbina nie puszcza. Olej może też dostawać się przez ODM'e jeśli już są konkretne przedmuch do komory koronowej. Dieslu jest to bardziej odczuwalne gdyż ciśnienia sprężania są dużo większe niż w benzynie. Do tego odma w dieslu jakoś bardziej lubi obrastać masłem i częściej się zatyka niż w benzynie. Zwłaszcza w nowszych silnikach, gdzie blok dużo mniej się nagrzewa i pojawiają się pokrywy / obudowy z plastiku.

Tak czy siak jak pisałem wcześniej jestem zdania ze powinieneś podjechać do tego co robił Ci silnik i powiedzieć co jest grane.

[BlackLybraSW]

Nie wiem czy chce mieć z nim cos wspólnego ! Myślałem ,że znalazłem tego jedynego mechanika który jest Ok ale wszyscy są z jedej parafii kasa kasa i bajo jajo.
A może być ze odma jest uszkodzona jak to sprawdzić ? Bo zauważyłem dużo oleju u góry przy tym grubym wężu gumowym po prawej obok mocowania amora ?!

[BlackLybraSW]

cos takiego

[Jam_Belfegor]

Hmmm... na zdjęciach mało co widać - tak na przyszłość rób też szerszy kadr i doświetlaj miejsca które chcesz pokazać. Na pierwszej fotce widać tylko kawałek węża z dolotu i pod nim tłusto (może być jakiś przedmuch na łączeniu i dmucha już mgłą olejową), z drugim poza pompką vacum za wiele nie widać. Być może to zapocenie podchodzi właśnie od odmy, której to jeden z wężyków idzie chyba pod wejściem dolotu w kolektor dolotowy. Generalnie to na twoim miejscu ściągnąłbym cały dolot - odcinek od turbo to IC ( i ten by mnie najbardziej interesował) i prewencyjnie za IC do kolektora. 1.9 JTD to prosta konstrukcja, więc za wiele nie ma do ściągania. Parę opasek i myk masz wszystko na ziemi. Patrzysz w turbinę czy jest oliwa, patrzysz w kształtki czy jest oliwa. Sama odma czy winna czy nie w ponad 20 letnim dieslu aż się prosi by prewencyjnie wyczyścić. Znawcą 1.9 JTD nie jestem ale jak kojarzę to do samego dekla zaworowego dochodziły dwa wężyki gumowe. Na którymś z nich też powinien być sam separator czyli nieduża puszka z 3 lub czterema króćcami. Nie wiem czy w samej pokrywie zaworowej tez czegoś nie ma. Procedura tak rozmontować wszystko, wrzucić do jakieś ciepłej a wręcz gorącej kąpieli z jakimś silnym odtłuszczaczem ( i tu płyn do naczyń nie pomoże), ewentualnie zrobić sobie wycior z czegoś elastycznego i kawałka szmaty i czyścisz jak flintę dziadka hehehe. Niektórzy przelewają zmywaczem do hamulców, ale z moich doświadczeń wynika że to się tak średnio z gumą lubi. Jak zmywaczem to raczej samą puchę - separator a nie węże. Nie raz zdarzyło mi się że pod zmywaczem, dziwnie miękła i puchła mi guma. Poza tym to co pisałem wyżej dalej aktualne. Uważam że jak ktoś robił jakiś "mikro remont" silnika a chwilę później zaczynają się "dziwne tańce" powinieneś wymagać co najmniej jakieś weryfikacji tematu u tego kto to robił. Jak oliwy ubywa, masz dziwny biały dym (a z lekko siwym czy błękitnym łatwo go pomylić), który dziwnie pachnie to najpewniej pali już olej, a skąd on się bierze tam gdzie go nie powinno być trza sprawdzić. Najprościej zacząć do dolotu i sprawdzenia organo-leptycznego turbo. Potem można bawić się w kompresję - czy nie puszcza na tłokach. Dalej być może ta "naprawa" ponaciągała za sobą jakieś uszkodzenia, np. pęknięta głowicę... i gdzieś coś idzie. Na podstawie paru zdań i dwóch fotek to można się pokusić o wróżby...a nie rzetelna diagnozę. Niestety ścieżka diagnostyczna do wdrożenia i trza ustalić przyczynę. O czego jak bym zaczął masz powyżej. Równie dobrze oleju może ubywać bo masz gdzieś spory wyciek, a biały dym możne pochodzić z przebitki chłodziwa do komory spalania - też nie wykluczone.

[BlackLybraSW]

Właśnie podejrzewam ODME gdzie ona jest dokładnie chce rozebrać przeczyścić

[Jam_Belfegor]

Ściągasz osłonę silnika - jak masz i powinieneś zobaczyć dekiel zaworowy. Nie wiem czy w Lybrach był plastikowy czy nie ale generalnie w grupie fiata jak widziałem 1.9JTD był on plastikowy, zresztą nie ma większego znaczenia. Po prawej stronie (jak stoisz przodem do silnika) z dekla zaworowego wychodzą dwa węże jeden do przodu drugi w stronę dolotu. Idź po tych wężykach i wszystko znajdziesz. Nie jestem posiadaczem Lybry wiec ci fotki nie cyknę, może ktoś inny z forum. Pewnie jak rzucisz hasło w siec znajdziesz jakieś zdjęcia.