Witam wszystkich. Od kiedy mam Lybre jest ciągle ten sam problem. Podczas jazdy wyrzucenie się na luz doprowadza do przyduszenia się obrotów na 500, 400 czasem gaśnie silnik. Po zatrzymaniu samochodu w miejscu obroty wracają na nominalne 750. Na dłuższym postoju gdy silnik ciągle chodzi na jałowym powiedzmy 0 minut też zaczyna się dusić do 500 po czym wraca i znowu. Zaczyna mnie to już tak denerwować że w końcu trzeba się tym zająć, znacie to

nie chce oddawać do warsztatu bo aktualnie jestem w Gdyni i nie mam tutaj znajomych mechaników. Znając majstów będą się z tym cackać i policzą sowicie, a kij wie czy zrobią co trzeba. Błąd jeden w postaci uszkodzonej grzałki pierwszej sondy. Sonda była już wymieniana błąd kasowany powraca. Czy może mieć ona jakiś wpływ na to? Jak spróbować dojść do usterki i od czego byście zaczęli? Każda podpowiedź mile widziana od razu będę ją sprawdzał w terenie. Na benzynie i gazie dzieje się tak samo choć odczuwalnie troszke lepiej na benzynie. Pozdrawiam
