[Upadłość Autosanu] Koniec Legendy

[adamM20]

W roku 2022 mają wykonać 90szt do Warszawy.. coś się tam dzieje

... dokładnie tak , dostawa czterech "nówek" dla Kielc: https://autosan.pl/uploads/gallery/2021 ... 9-k.jpg?v2
Jak będzie okazja to może uda się jakąś "nówką" z Sanoka przejechać tylko ten bilet nie wiem gdzie i jak się go kasuje
Pozdrawiam

[adamM20]

... niestety dalej kiepsko.
https://tvn24.pl/biznes/z-kraju/autosan ... ja-5742489

[adamM20]

... bez zmian ale brak kolejnych złych wieści to w zasadzie dobre wieści.
https://rzeszow.naszemiasto.pl/miasto-p ... c1-8906631
https://motoryzacja.interia.pl/news-aut ... Id,6077516
Pozdrawiam

[pietrek125]

Państwowa firma która przegrywa państwowe przetargi... przypadkowe osoby na stołku prezesa itp, niestety nie wygląda to dobrze... a tak przy okazji, dlaczego PSP kupuje tylko zachodni sprzęt nie mogliby by kupić podwozia Jelcz-a, a zabudowę pożarniczą mógłby robić Autosan, skoro Jelcz robi dla wojska, to dla Straży też by mógł, a tak kasa idzie do szwabów i vikingów...

[pietrek125]

https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/ak ... an/t78f1p7

[adamM20]

https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/ak ... an/t78f1p7

... w sumie dobre i to, choć ja ze swoim prymitywnym optymizmem wciąż wierzę w to, że Autosan odrodzi się kontynuując tradycje H09.
Pozdrawiam

[pietrek125]

[adamM20]

... .
Tak jak w filmie zostało to powiedziane, obowiązywało coś w rodzaju regionalizacji czyli jeśli w jakiś region trafiły Sany czy Autosany to Jelczów nie było i odwrotnie. W moich młodzieńczych czasach cała "miejska opolszczyzna" (WPKM: Opole, Kędzierzyn-Koźle i Brzeg) była wyposażona w Sany a później w autosany, "ogórka" nigdy nie widziałem. W moim mieście to jest Kędzierzynie-Koźlu jeździły oczywiście Sany 100 a później Autosany H-09. Te pierwsze rzeczywiście wyginęły pod koniec lat siedemdziesiątych, ostatni numer boczny Sana to był (chyba) 147 a od 148 (??) Autosany H09. Sany były wyłącznie wyposażone w silniki diesla (?) i niemiłosiernie, notorycznie były przeciążane. Pamiętam, że jazda H09 w jego przedniej części to był przeskok w inny świat, autobus po prostu płynął a prędkości nabierał w imponującym tempie, niezależnie od ilości pasażerów, których nie brakowało. Generalnie pasażerowie oprócz dachu byli wszędzie, H09 ciągnął bez problemów, H100 kopcił i tylko trochę jechał ale i tak na jego wspomnienie łza się w oku kręci.
Pozdrawiam.

[miwis]

Teraz Autosan ma robić dla wojska wielozadaniowe opancerzone samochody ( nosiciele pocisków rakietowych Brimstone, wozy rozpoznawcze i dowodzenia) w oparciu o silnik i podwozie Tatry. Ciekawe jak wpłynie to na kondycje finansową i sposób zarządzenia spółki.

Wysłane z mojego M2012K11AG przy użyciu Tapatalka

[Marcin_D]

Hahahah - zmiana zarządzania spółką. Dopóki to będzie państwowa (i proszę mi nie mówić że to Sp. z o.o. itp.) to tam nigdy nie będzie porządku.
Obsada według klucza partyjnego itp. - byle się nażreć z koryta.

[pietrek125]

Problem tylko w tym że własność prywatna nie jest gwarantem sukcesu. Autosan juz raz był w rękach prywatnych, I to nie byle jakich bo "słynnego" "rajdowca" który w nowej rzeczywistości gospodarczej, zasłynął w innej kategorii, wykańczania polskich przedsiębiorstw, udało mu się załatwić JZS, z SFA całe szczęście się mu nie udało...

[piterstilo]

Autosany H09 wspominam bardzo dobrze. Podobała mi się wygoda i komfort podróżowania tym autobusem.
Autobus San H100 pamiętam z dzieciństwa. Miałem okazję jechać takim 2 razy na trasie Wrocław-Strzelin. Już wtedy kończyły żywot w PKS-ach.
W latach 80 ub. wieku, korzystałem z usług PKS-ów Wrocław i Dzierżoniów. Jeździły tam wtedy Jelcze 043 tzw Ogórki, na niektórych trasach np do Oławy nawet z przyczepą.
Potem nagle pojawiły się Sanosy S14 i Jelcze czyli licencyjne Berliety. To też były wygodne autobusy.
Na zaprezentowanym filmie o Sanie H100, okazuje się, ten akurat miał silnik benzynowy. Właściciel autobusu opowiada o specyficznej pracy silnika i skrzyni biegów.
Akurat mogę to potwierdzić, bo podczas służby wojskowej, miałem okazję wyjątkowo raz, zamiast Stara 266 poprowadzić podczas ćwiczeń Stara 660 z tym właśnie silnikiem i skrzynią biegów. To było niezapomniane przeżycie, jak później szok przy tankowaniu. Przejechane 50 km, zatankowałem 50 litrów benzyny.

[Marcin_D]

Pietrek a ja Ci powiem, że Zasada dołożył swoje trzy grosze do załatwienia JZS, ale głównym czynnikiem likwidującym w tamtych czasach popeerelowskie przedsiębiorstwa były ZZ.
Bo każdy do nich należał (a potrafiło ich być na zakładzie nawet 15 - a np. w górnictwie jeszcze więcej) i ZZ się sprzeciwiały zwolnieniu kogokolwiek ze swoich członków. A jak miałeś zakład gdzie pracy było dla 1000 osób, a pracowało 2000 - to żebyś na rzęsach stawał to to się ekonomicznie nigdy nie zepnie.
Najlepszym przykładem takiego działania jest ZM "Łucznik" z mojego Radomia - gdzie w latach 80 pracy było dla 8 tyś osób, a pracowało 2 razy tyle. I ZZ po zmianie ustroju stanęły dęba i nie wolno było nikogo zwolnić. A należało wywalić z roboty min. 30% zatrudnienia (a tak naprawdę 50%). To dopiero na sam koniec zakładów ludzie się pobudzili (jak już wywalili wszystkich i zostało 800 osób - i zakłady upadły). Bo się okazało że w Radomiu i okolicy są rodziny gdzie wszyscy robili w ZM, a teraz nie robi nikt. A już po 2010 roku stwierdzono, że gdyby zaraz po zmianie ustroju zrobić normalne zatrudnienie to ZM w dobrej formie przetrwałyby do dnia stwierdzenia tego faktu. A nie jak obecnie niby są, a jak gadam z kimś tam zatrudnionym to burdel "jak 100 sk....". I na stołku dyrektora co pół roku ktoś inny z klucza co ma mniejsze pojęcie o zarządzaniu niż ja o pieczeniu ciasta.

[pietrek125]

OK. Tylko jakby Zasadzie zależało na ratowaniu JZS, to by nie przekazał dokumentacji produkcyjnej z JZS do swojej spółki macierzystej, i nie odmawiał by później zwrotu jej syndykowi który chciał spłacać długi produkcją, a Zasada w ten sposób to nie umożliwiał. Tylko dlaczego u nas jest fama że nie wolno ratować takich przedsiębiorstw przez państwo, skoro na całym świecie tak się robi, VAG po aferze, Renault, czy Fiat który jest notorycznie dotowany bo inaczej już z dwadzieścia lat temu by zniknął z gospodarczej mapy, czy nawet ratowanie trupów typu GM w ekstremalnie kapitalistycznym USA

[topcio]

Jeździłem, za kierownicą , również H9 . Ile patriotyzmu bym nie miał to M12LF to straszne badziewie, dużo mu do Solarisa a do Mercedesa ... inna galaktyka. Ja zaczęły przyjeżdżać do Lublina w 2011 roku to połowa nie była w stanie pokonać 250 km z fabryki i psuła się po drodze, przy hamowaniu wypadały przednie szyby. Było tyle awarii, że serwis był w Lublinie na stałe a autobus nie był w stanie przejeździć zmiany. Są głośne w środku, od wibracji pękały przewody klimatyzacji, nie potrafili ustawić sekwencji zamykania drzwi, hamulce ... ku rwa! program był taki, że wystarczyło popatrzeć na pedał a już była zbiórka w kabinie kierowcy (jak w Becie MC ) , naprawili ... przestały hamować. Jak "dostałem na stan" nowego Autosana musiałem kupić 50 metrów samoprzylepnych uszczelek do okien i podklejać pod panele aby nie brzęczały w czasie jazdy oraz dwie paczki trytek aby podczepić wiązki bo leżały luźno i ciężarem otwierały panele pod sufitem. Chyba tylko Ursus Bus był gorszy. Natomiast Conecto to sama przyjemność jazdy, praktycznie nie stały na warsztacie.