Nowy taryfikator

[wujekp]

Oczywiście że maszynka do robienia kasy. Przecież nie do poprawy bezpieczeństwa... W zeszłym roku jak na mnie to bardzo dużo jeździłem głównie wypady prywatne weekendowe, wakacje itp. wycieczki po ok 300km wzwyż w dwie strony , ilu debili bo inaczej nie można nazwać , ilu debili przez te kilka tysięcy km mijałem ... Szkoda gadać czasami się zastanawiałem czy wrócę z rodziną cały i zdrowy do domu czy stracimy życie przez idiotów na drodze. Za to przez ten rok patroli policyjnych w sensie z suszarką albo te speed widziałem kilka razy ! Może 3 ! Na drogach było hulaj dusza piekła nie ma. A teraz od nowego roku i nowego taryfikatora co chwilę mijam patrole, stoją w takich miejscach gdzie bym się w życiu nie spodziewał i nigdy przez 12 lat ich nie widziałem i co, ktoś myśli że to dla naszego bezpieczeństwa??? A gdzie policja była gdy mandaty były niższe ? Gdzie byli w zeszłym roku i w poprzednich ? Ludzie nie przyzwyczaili się do niskich kar tylko do braku patroli na ulicach !

Nie wiem gdzie Ty jeździłeś, ale ja od początku epidemii jeżdżę mało, albo bardzo mało. Ale w zeszłym roku, przy naprawdę małym przebiegu, mijałem przynajmniej ze 30 razy kontrole drogowe. Nie liczę tych cwaniaczków, których widzę z okna. Od mniej więcej roku upodobali sobie miejsce na suszenie, gdzie przez ulicę nie ma poprzecznego ruchu pieszych, nie ma żadnych zagrożeń, ale dzielnie walczą z piratami (wiadomo w mieście, a droga szeroka, dwa pasy prowokują ...). Stoją prawie dzień w dzień po kilka godzin.

[Johnny]

Nie wiem gdzie Ty jeździłeś, ale ja od początku epidemii jeżdżę mało, albo bardzo mało. Ale w zeszłym roku, przy naprawdę małym przebiegu, mijałem przynajmniej ze 30 razy kontrole drogowe. Nie liczę tych cwaniaczków, których widzę z okna. Od mniej więcej roku upodobali sobie miejsce na suszenie, gdzie przez ulicę nie ma poprzecznego ruchu pieszych, nie ma żadnych zagrożeń, ale dzielnie walczą z piratami (wiadomo w mieście, a droga szeroka, dwa pasy prowokują ...). Stoją prawie dzień w dzień po kilka godzin.

Dolnośląskie

[wujekp]

Idę o zakład że statystyki wypadków jakoś znacząco nie spadną w związku z nowym, srogim taryfikatorem... o ile w ogóle spadną. Teraz prawie dorównaliśmy krajom europejskim w kwestii mandatów, szkoda tylko że tak z zarobkami ich nie gonimy jak w innych kwestiach. Matołów na drogach niebrakuje, sam swego czasu gdy sporo jeździłem po południowej Polsce na takich co rusz napotykałem... wyprzedzanko na czołóweczkę na zakręcie - proszę bardzo, zapierdal... i wyprzedzanie pod rząd 15 samochodów, spychając do rowu albo na pobocze tych z na przeciwka - proszę bardzo i tak można bez końca. Aż sobie po paru miesiącach i paru takich zdarzeniach nabyłem rejestrator, bo to się w głowie nie mieści jak niektórzy w ruletkę grają i to nie tylko z własnym życiem. Problem jest w mentalności ludzi a nie stawkach w taryfikatorze. Niestety nie każdy nadaje się za kółko i nie każdy powinien mieć to uprawnienie, ale może mieć każdy kto ma tylko trochę $$$ i odrobinę czasu.

Też nie wierzę, że statystyki spadną. Jeśli spadną to dlatego że oddadzą do użytku kilka nowych dróg, które przez samą swoją konstrukcję będą bezpieczniejsze.

Co do matołów na drogach. Nie brakuje ich, ale moje obserwacje są takie, że wcale niekoniecznie największe zagrożenie powodują kierowcy jeżdżący szybko. Zdecydowanie bardziej się obawiam kierowców nieprzewidywalnych. Natomiast tych jeżdżących szybko najłatwiej jest złapać i najłatwiej zawsze zwalić winę w wypadku na prędkość (wiadomo jakby samochody stały to do wypadku z reguły by nie doszło ) - dlatego głównie zajmują się kontrolą prędkości

[wujekp]

No cóż ... osobiście już doświadczyłem wątpliwej przyjemności korzystania z nowego taryfikatora...sowicie przekraczając prędkość na drodze śródmiejskiej, dwujezdniowej, czteropasowej....mocno poza terenem zabudowanym. Miałem 161 na dozwolonych 100 km/h, więc nie ma usprawiedliwienia....i tylko należy się cieszyć, że tam gdzie mi zrobili pomiar, nie będzie w przyszłości nagle przedszkola
Doooobrze, że lejce zostały....

No to grubo Cię podsumowali. Współczuję. Ale zwolnij

[adamM20]

Więc nie zgadzam się że dobrze że wprowadzili nowy taryfikator, zwłaszcza że to nie poprawa bezpieczeństwa za tym stała. Nie ma to zbyt wiele wspólnego z bezpieczeństwem.

... abstrahując od konkretnych przykładów nowy taryfikator powinien poprawić bezpieczeństwo co wcześniej czy później zobaczymy w statystykach. Mam nadzieję, że w liczbie zabitych w wypadkach samochodowych na 100000 mieszkańców odskoczymy od Bułgarii, Rumuni i .... Botswany. Trochę jestem w rozkroku ponieważ jako lubiący szybkość mdli mnie jak widzę takie kwoty mandatów jak Macieja, z drugiej strony tylko w dniu dzisiejszym w TVN24 znalazłem dwie takie typowe informacje:

https://tvn24.pl/polska/wilkow-opole-lu ... wu-5572578

https://tvn24.pl/pomorze/olsztyn-straci ... ie-5572545

No cóż ... osobiście już doświadczyłem wątpliwej przyjemności korzystania z nowego taryfikatora...sowicie przekraczając prędkość na drodze śródmiejskiej, dwujezdniowej, czteropasowej....mocno poza terenem zabudowanym. Miałem 161 na dozwolonych 100 km/h, więc nie ma usprawiedliwienia....i tylko należy się cieszyć, że tam gdzie mi zrobili pomiar, nie będzie w przyszłości nagle przedszkola
Doooobrze, że lejce zostały....

Maćku współczuję. To żadne dla Ciebie pocieszenie ale ja właśnie zapłaciłem (wstyd się przyznać) karę na rzecz tego całego funduszu ubezpieczeń gwarancyjnych, karę za brak OC na remontowanego właśnie 126p, moje gamoństwo trochę kosztowało ale niech tam .... odrobi się.
Głowa do góry już za dwa lata punkty przepadną, Boże co ja za głupoty piszę, wybacz.
Pozdrawiam

[Marcin_D]

Weźcie jeszcze pod uwagę, że na zachodzie suszą, ale naprawdę w traki sposób żeby poprawić bezpieczeństwo. A u nas suszy się żeby zapełni dziurę budżetową.
Obecny taryfikator jest wzięty z dupy, a zasady punktowania itp. jeszcze bardziej.

[wujekp]

Więc nie zgadzam się że dobrze że wprowadzili nowy taryfikator, zwłaszcza że to nie poprawa bezpieczeństwa za tym stała. Nie ma to zbyt wiele wspólnego z bezpieczeństwem.

... abstrahując od konkretnych przykładów nowy taryfikator powinien poprawić bezpieczeństwo co wcześniej czy później zobaczymy w statystykach. Mam nadzieję, że w liczbie zabitych w wypadkach samochodowych na 100000 mieszkańców odskoczymy od Bułgarii, Rumuni i .... Botswany. Trochę jestem w rozkroku ponieważ jako lubiący szybkość mdli mnie jak widzę takie kwoty mandatów jak Macieja, z drugiej strony tylko w dniu dzisiejszym w TVN24 znalazłem dwie takie typowe informacje:

https://tvn24.pl/polska/wilkow-opole-lu ... wu-5572578

https://tvn24.pl/pomorze/olsztyn-straci ... ie-5572545

Nie to żebym się czepiał, ale przykłady trochę mało adekwatne. Pijanych debili powinno się eliminować z dróg - bezdyskusyjnie. Ale dyskusja jest o czymś innym. Nowy taryfikator nie poprawi bezpieczeństwa i nie wyeliminuje żadnej z sytuacji, do których link przesłałeś.

Wolałbym żeby przepisy były wykorzystywane nie jako pałka ale jako narzędzie poprawy bezpieczeństwa. Żeby kara była adekwatna do skali przewinienia i faktycznego zagrożenia. A taryfikator z zasady się do tego nie nadaje, a ten jest już totalnie z d.y czego przykłady pokazałem. Do tego nasze dzielne Państwo jest silne wobec takich Maćków popylających 160 szeroką droga (wierzę, że nie Maciej nie stworzył realnego niebezpieczeństwa, bo trochę chłopa znam, chociaż nie neguję tego ze mandat mu się należał ) natomiast jest całkowicie bezradne wobec różnej maści "Frogów" i pijanych debili (oni często jeżdżą wolno ).

[adamM20]

Nie to żebym się czepiał, ale przykłady trochę mało adekwatne. Pijanych debili powinno się eliminować z dróg - bezdyskusyjnie. Ale dyskusja jest o czymś innym. Nowy taryfikator nie poprawi bezpieczeństwa i nie wyeliminuje żadnej z sytuacji, do których link przesłałeś.

... nowe kary dla "pijanych debili" są integralną częścią nowego taryfikatora tak więc mają i będą miały wpływ na ich ilość na drogach, oczywiście pozytywny.
Jeśli tak rzeczywiście będzie to wpływ na poprawę bezpieczeństwa będzie bezdyskusyjny a sama dyskusja w tym zakresie bezprzedmiotowa.
Generalnie to czy nowy taryfikator przyniesie efekty czy też nie pokażą statystyki, które, obiecuję "jako świeże" opublikuję na łamach naszego Forum. Dane te będą danymi za I kwartał z KW w Katowicach tak więc z racji "drogowo ciasnego województwa" będą reprezentatywne.
Nie gram w totka i grać nie będę ale w tym temacie o "szóstkę" jestem spokojny.
Pozdrawiam

[Helios]

Generalnie to czy nowy taryfikator przyniesie efekty czy też nie pokażą statystyki, które, obiecuję "jako świeże" opublikuję na łamach naszego Forum. Dane te będą danymi za I kwartał z KW w Katowicach tak więc z racji "drogowo ciasnego województwa" będą reprezentatywne.
Nie gram w totka i grać nie będę ale w tym temacie o "szóstkę" jestem spokojny.
Pozdrawiam

Tylko w naszym kraju kwestia zbierania danych, prawdziwości i interpretacji jest mocno dyskusyjna...
Są drogi (powoli) ale coraz lepsze, samochody też mamy coraz lepsze, to czy można powiedzieć że przez przepisy/kary jest mniej WYPADKÓW? dla przypomnienia wypadek to tam gdzie ktoś jest ranny, a w innym przypadku tylko kolizja. Zderzenie aut z lat 80' to nie to samo co zderzenie aut z lat 2000 (dalej mowa o pełnoletnich autach)
Także jak będą chcieli pokazać, że taryfikator poprawił, to pewnie i tak będzie

[adamM20]

Także jak będą chcieli pokazać, że taryfikator poprawił, to pewnie i tak będzie

... Janie, po co z góry zakładać złą wolę Tych co będą chcieli na siłę udowodnić, że taryfikator poprawił statystyki? Jednak zgoda, masz rację tak może być i dlatego spróbuję (nie obiecuję) ściągnąć dane wypadkowe od jednego z ubezpieczycieli, zobaczymy może dane z dwóch źródeł się zejdą. Jeśli jednak założymy, że i ubezpieczyciel będzie na siłę udowadniał wyższość nowego taryfikatora to już innych pomysłów na weryfikację nowej sytuacji niestety nie mam ....
Pozdrawiam

[faraon]

Dla wszystkich zainteresowanych (metodyka badań, porównania, koszty kolizji/wypadków, kiedy kolizja a kiedy wypadek, sprawcy, wiek sprawców, warunki pogodowe i wiele wiele innych kryteriów .....) Bezpieczeństwem Ruchu Drogowego (BRD) w naszym kraju a także poza nim, polecam lektury Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, w których znajdziecie wszystko co Was interesuje.
Z racji (jeszcze niedawno ) wykonywanego zawodu "specjalizowałem się" w tej tematyce i jak coś mnie szczególnie interesowało tamże szukałem.
Jest jedno "ale" ... - sprawozdania z roku poprzedniego pokazują się najwcześniej w maju roku następnego
"Efekty" nowego taryfikatora zobaczymy więc najwcześniej w połowie 2023 roku , natomiast przyglądnijcie się (nie tylko statystykom) zachowaniom kierowców w okolicach przejść dla pieszych. Zmieniło się wiele na plus; na minus także (niestety) ze strony pieszych, ale to już w 99% wina złej "propagandy" w środkach masowego przekazu.

[Jam_Belfegor]

"Efekty" nowego taryfikatora zobaczymy więc najwcześniej w połowie 2023 roku , natomiast przyglądnijcie się (nie tylko statystykom) zachowaniom kierowców w okolicach przejść dla pieszych. Zmieniło się wiele na plus; na minus także (niestety) ze strony pieszych, ale to już w 99% wina złej "propagandy" w środkach masowego przekazu.

Andrzeju powiało optymizmem ja szczerze nie zauważyłem takiej zmiany wśród kierowców, od dawna raczej powiedziałbym ponad połowa jak nie więcej raczej się zatrzyma przed przejściem ale dalej spora część śmignie bezrefleksyjnie i widzę to codziennie w tym "pięknym" mieście kraków. Być może taka mentalność "Krakusów", być może gdzie indziej lepiej, a raczej to pewne że w różnych miejscach rożnie kierowcy reagują na pieszego (inaczej w duży mieście, inaczej w małym, inaczej na jakieś wiosce, gdzie jest jedna przelotówka etc.) Za to niestety zauważyłem to drugie czyli zdecydowanie większą beztroskę pieszego. Masa ludzi leci "na siagę" nawet co gorsza nie odwróci głowy! kompletnie nic, przeraża mnie to bo aż się prosi o wypadek, niech się coś stanie, niech kierowca nie zauważy (o co teraz nie trudno po zmroku i jeszcze jak klient / klientka ubrani jak komandos na czarno), niech zwyczajnie na świecie auto wpadnie w poślizg i nie wyhamuje, pieszy który nigdy nie prowadził pojazdu w mojej ocenie ma takie złudne przeświadczenie że kierowca widzi wszystko i zawsze się zatrzyma...a niestety g...wno prawda. Sam bym kiedyś rozjechał tak kobitę i to na pasach i była by moja wina. Jej i moje szczęście że dostrzegłem coś kontem oka, co mi nie grało i odruchowo przyhamowałem, dodatkowo prędkość była mała. Kobita szła na pasach jak Pan Bóg przykazał mnie znak przesłonił duży dostawczak, drugiego dalej szczerze mówić nigdzie nie dostrzegłem, było ciemno i do tego lało widoczność sami wiecie z "du...y", z naprzeciwka oślepiają nadjeżdżające auta, pasy były mocno wytarte i kompletnie niewidoczne na drodze zwłaszcza w deszczu. Absolutnie nie miałem jakiejkolwiek świadomości że właśnie mijam przejście dla pieszych, to zauważyłem ja już zahamowałem i co? Pani miała by rację, bo końcu na pasach, tylko cóż z jej racji jak miała by auto pod sobą. Tak więc totalnie nie popieram takiego bezmyślnego przekraczania drogi. Po za tym że pieszy ma pierwszeństwo winno się też uczyć zawsze zachowania - pierwszeństwo pierwszeństwem ale zawsze trzeba się rozglądać (co sam też robię jako pieszy - bo wiem że nie zawsze mnie ten kierowca może zauważyć i nie zawsze możne się zatrzymać, czego zresztą sam tez doświadczyłem również jako pieszy) może wtedy będzie choć trochę mniej wypadków. Edukować na rożne sposoby trzeba obydwie strony.

[Marcin_D]

U nas w Radomiu zazwyczaj kierowcy się zatrzymywali przed przejściami, jak ten pieszy było widać że wchodzi. Teraz może więcej, ale za to piesi idą "na sztywnego" - kaptura/czapka na łbie, w ręce telefon, a w uszach słuchawki i głowy nie odwróci żaden.
Ciekaw jestem statystyk potrąceń na przejściach - muszę do kumpla z drogówki zadzwonić - może się uda jakieś info zasięgnąć.

[wujekp]

... nowe kary dla "pijanych debili" są integralną częścią nowego taryfikatora tak więc mają i będą miały wpływ na ich ilość na drogach, oczywiście pozytywny.

Adamie,
Oczywiście, to ja się z Tobą nie zgadzam
Podziwiam Twój optymizm, ale akurat w kwestii pijanych za kółkiem nie będzie to miało większego wpływu (żeby nie powiedzieć żadnego). AFAIK zostały podniesione kary dla "wczorajszych" i "po jednym piwie", czyli za 0,2-05 promila. W niektórych krajach to wciąż dopuszczalny limit. Ale dla prawdziwych zabójców za kółkiem, czyli nawalonych jak szpaki, przepisy się chyba nie zmieniły.
Co nie zmienia faktu, że w takim stanie większość nie kalkuluje możliwej kary, wyłącza się logiczne myślenie, a włącza się tryb hero i nieśmiertelność.

Jeśli tak rzeczywiście będzie to wpływ na poprawę bezpieczeństwa będzie bezdyskusyjny a sama dyskusja w tym zakresie bezprzedmiotowa.
Generalnie to czy nowy taryfikator przyniesie efekty czy też nie pokażą statystyki, które, obiecuję "jako świeże" opublikuję na łamach naszego Forum. Dane te będą danymi za I kwartał z KW w Katowicach tak więc z racji "drogowo ciasnego województwa" będą reprezentatywne.
Nie gram w totka i grać nie będę ale w tym temacie o "szóstkę" jestem spokojny.
Pozdrawiam

Jako osoba zawodowo zajmująca się analizą danych, statystyką i tym podobnymi świństwami, stanowczo protestuję przeciwko twierdzeniu że jakikolwiek wynik będzie świadczył o bezdyskusyjnym wpływie (czy to wzrośnie czy spadnie - bez znaczenia). I nie mówię nawet o możliwości fałszowania statystyk, naciągania danych czy "oszczędnego gospodarowania prawdą", nawet przy w stu procentach rzetelnych danych (cokolwiek by to miało znaczyć) - zarówno tzw. składnik losowy, nie pozwala przyjąć pojedynczego pomiaru jako "bezdyskusyjne wskazanie trendu", jak i przede wszystkim złożoność zjawiska i bardzo wiele czynników wpływających na zjawisko (o niektórych była tu mowa).
Jeszcze inna kwestia, nie określiłeś które statystyki mają być miarą. Liczba wypadków? Liczba zabitych? Liczba rannych? To samo dotyczące pieszych? A może to samo na milion samochodów? Albo kierowców? Albo na milion przejechanych kilometrów? A może wpływy z mandatów? Jestem przekonany że na udowodnienie dowolnej tezy znajdzie się odpowiednia "statystyka". Zwłaszcza przy pojedynczym pomiarze. Liczby nie kłamią, ale kłamcy liczą ...
Jestem bardzo ciekaw statystyk, które będziesz publikował.

A na deser takie moje przemyślenia odnośnie taryfikatora. Naprawdę uważasz że poniższe wykroczenia są faktycznie kilkukrotnie (nawet 10 albo 20 krotnie) mniej niebezpieczne od tego co nawywijał Maciej pośród łąk i pól (a tak właśnie "wycenia" je nowy taryfikator):
Omijanie pojazdu sygnalizującego zamiar skręcenia w lewo z jego lewej strony 100
Zwiększanie prędkości przez kierującego pojazdem wyprzedzanym 350
Jazda bez wymaganych świateł od zmierzchu do świtu 300
Niestosowanie się do znaków P-4 "linia podwójna ciągła" 200

[wujekp]

"Efekty" nowego taryfikatora zobaczymy więc najwcześniej w połowie 2023 roku , natomiast przyglądnijcie się (nie tylko statystykom) zachowaniom kierowców w okolicach przejść dla pieszych. Zmieniło się wiele na plus; na minus także (niestety) ze strony pieszych, ale to już w 99% wina złej "propagandy" w środkach masowego przekazu.

Andrzeju powiało optymizmem ja szczerze nie zauważyłem takiej zmiany wśród kierowców, od dawna raczej powiedziałbym ponad połowa jak nie więcej raczej się zatrzyma przed przejściem ale dalej spora część śmignie bezrefleksyjnie i widzę to codziennie w tym "pięknym" mieście kraków. Być może taka mentalność "Krakusów", być może gdzie indziej lepiej,

Ja w naszym Korkowie widzę zmianę. Wg mnie znacznie częściej kierowcy się zatrzymują żeby przepuścić pieszych. Nie mam pomiarów i jest całkowicie subiektywna ocena.