Izera...made in PL

[pietrek125]

Niestety, ale nawet przy dzisiejszej technologi fotovoltaicznej (a to co było na początku lat dwutysięcznych, a teraz, to przepaść) powierzchnia karoserii jest zbyt mała, aby zamontowane na niej panele miał wystarczającą moc do zaspokojenia doładowania aku, aut elektrycznych... ale może kiedyś...

[Jam_Belfegor]

Obecnie z 1m2 paneli wyciska się w warunkach polskich ok. 100-150kWh tak więc nawet jak by upchać cały dach i maskę to może było by 2-3m2 Co przy konsumpcji na poziomie ok. 15-20kWh na 100km pozwalało by na przejechanie z paneli do 3000-4000km rocznie. Dla kogoś kto rocznie robi 10000 bo zasuwa głownie po mieście to już 1/3 sukcesu :>

[pietrek125]

Niestety założenie jest takie, aby auto było samowystarczalne... czyli podczas jazdy i kiedy zostawiasz auto to na postoju bateria na aucie je doładuje... no niestety, ale to nie zadziała... także na dzień dzisiejszy, stawiasz foltovoltaike przy domu i auto ładujesz kablem...

[Bichoń]

Obecnie z 1m2 paneli wyciska się w warunkach polskich ok. 100-150kWh tak więc nawet jak by upchać cały dach i maskę to może było by 2-3m2 Co przy konsumpcji na poziomie ok. 15-20kWh na 100km pozwalało by na przejechanie z paneli do 3000-4000km rocznie. Dla kogoś kto rocznie robi 10000 bo zasuwa głownie po mieście to już 1/3 sukcesu :>

Żeby tylko nie było tak, że "w domu" parkujesz auto w garażu, a pod pracą - w firmowym garażu podziemnym biurowca. Bo wtedy cały ten misterny plan z fotowoltaniką na samochodzie nie ma sensu.
Ale ogólnie jest to fajny pomysł. Niech to nie będzie 1/3, może to być 10% albo nawet 5% - przy dzisiejszych cenach paneli słonecznych te 2 metry kwadratowe stanowią śmieszny koszt, nie jest też problemem wytwarzanie nawet paneli elastycznych na żagle, więc bez problemu można też produkować panele do kształtów samochodu. Elektronika do tego rozwiązania też kosztuje grosze. Więc nawet jeżeli oszczędziło by się na ładowaniu 5-10% prądu, to moim zdaniem warto, zawsze to trochę mniej węgla pójdzie w komin.

[Marcin_D]

Panowie o czym my rozmawiamy:
Po pierwsze kto im da na to pieniądze (koszt uruchomienia takiej produkcji to min 2mld euro - platforma plus linia technologiczna), do tego miliony dla personelu (inżynierowie, specjaliści od marketingu, PR itp), trzeba mieć załogę obsługująca linie produkcyjną (to kolejne kilka baniek rocznie). A nie zostały jeszcze poruszone koszty związane z działaniem "fabryki" (prąd, gaz itp media), a gdzie jeszcze koszt samej budowy fabryki (to następnych kilkaset milionów).
No i teraz dochodzimy do jeszcze jednej ważnej sprawy - gdzie firmy kooperujące (niestety nie są w stanie produkować wszystkiego sami (np. baterie).

Co do PV - działa to ale na dachu domu, na aucie to za mała powierzchnia, żeby dawała widoczne efekty.

A n o i jeszcze jedno - już widzę jak zachodnie koncerny pozwolą sobie odebrać "kawałek tortu" - zaraz się znajdą jakieś przepisy EU, które zablokują dalsze działania.