Historia jest taka, że w systemie Cepik są takie brednie, że to głowa mała. Powodów jest kilka:
1. brednie wypełniane podczas rejestracji w urzędach;
2. głupoty wpisywane na przeglądach;
3. to że ludzie nie wyrejestrowali gratów, tylko wstawiali w krzaki albo na złom lub na części (bo kiedyś nie było żadnego zagrożenia z powodu nieopłacenia OC) - teraz jest z tym też kiepsko;
4. podczas migracji z innych systemów nikt nie zwalidował danych tylko żywcem wrzucił do jednego wora (jak większość systemów Państwowych - firmy IT wykonujące to "brata żony szwagra siostry syn" i mają takie pojęcie jak ja "o robieniu smaru".
Tak naprawdę trzeba by:
- po pierwsze do wydziałów rejestracji wprowadzić system dekodujący auta po VIN'ie;
- po drugie podnająć firmę która by obecne dane zwalidował (a to kupa kasy)
- po trzecie wysłać z UFG wezwanie do zapłaty kar za brak OC tych wszystkich "martwych dusz" (Maluchy, 125p, Poldki, Syreny itp.)
- po czwarte auta, które nie mają przeglądu więcej niż 3 lata z rzędu wywalić w cholerę z systemu (wyrejestrować) i od razu dowalić karę za brak OC (bo to jest ze sobą zazwyczaj powiązane).
Tylko kto ma to zrobić - jak pracownicy administracji państwowej są tak bardzo zapracowani
, że nie mają czasu na kawę nawet.