Strona 2 z 3

Re: Historia motoryzacji

: 14 cze 2020, 8:58
autor: Paweł Beski
Dawid. To o czym piszę to niestety też jest częścią tej historii. Tak samo zresztą jak auta elektryczne. Przy tej okazji można sobie zadać pytanie. Dlaczego ktoś w imię walki o ekologię niszczy piękną historie? Jak najbardziej rozumiem konieczność dbania o naszą planetę. Jednak ostatnie wydarzenia dowodzą, że motoryzacja nie szkodzi tak bardzo. Przez ostatnie tygodnie auta nie jeździły a mimo to smog nie zniknął. Ciekawe prawda ;)

Re: Historia motoryzacji

: 14 cze 2020, 9:27
autor: vanisch
bzyk29 pisze: 12 cze 2020, 12:25
Paweł Beski pisze: Na takiej samej zasadzie można się zapytać o przyszłość silników benzynowych. Przecież koszt serwisu takich jednostek też dramatycznie wręcz wzrósł. Do tego ich jakość jest mocno dyskusyjna. Diesle mają chociaż taką zaletę, że są dynamiczne a zarazem oszczędne. Tego samego nie da się powiedzieć o nowych benzyniakach. Są dynamiczne to fakt. Na pewno nie są jednak oszczędne.
Nie no benzyniaki pod względem ekologicznym to jednka ułamek tego co emitują diesle.
Ze współczesnymi dieslami jest taki problem, że potrzebują one różnych systemów, których kiedyś nie potrzebowały. Ot np filtrów DPF, a zobaczcie ile kosztuje regeneracja 500 do 1500 zł.
Już nie chcę mówić, że są ludzie, którzy je po prostu kradną, wycinają z samochodu, bo są drogie.
I takich systemów jest znacznie więcej.
Rewelacyjna, bardzo dyskretna reklama :lol:

Re: Historia motoryzacji

: 14 cze 2020, 10:50
autor: Paweł Beski
Vanisch mógłbyś rozwinąć co dokładnie masz na myśli.

Re: Historia motoryzacji

: 14 cze 2020, 14:29
autor: Dawid
A co tu rozwijać? Kolega bzyk w swoim poście sprytnie umieścił reklamę firmy zajmującej się dpf-ami itp.

Re: Historia motoryzacji

: 14 cze 2020, 15:36
autor: Paweł Beski
Ok mój błąd, że nie sprawdziłem linka.

Re: Historia motoryzacji

: 15 cze 2020, 16:41
autor: Marcin_D
Historia jest taka, że w systemie Cepik są takie brednie, że to głowa mała. Powodów jest kilka:
1. brednie wypełniane podczas rejestracji w urzędach;
2. głupoty wpisywane na przeglądach;
3. to że ludzie nie wyrejestrowali gratów, tylko wstawiali w krzaki albo na złom lub na części (bo kiedyś nie było żadnego zagrożenia z powodu nieopłacenia OC) - teraz jest z tym też kiepsko;
4. podczas migracji z innych systemów nikt nie zwalidował danych tylko żywcem wrzucił do jednego wora (jak większość systemów Państwowych - firmy IT wykonujące to "brata żony szwagra siostry syn" i mają takie pojęcie jak ja "o robieniu smaru".

Tak naprawdę trzeba by:
- po pierwsze do wydziałów rejestracji wprowadzić system dekodujący auta po VIN'ie;
- po drugie podnająć firmę która by obecne dane zwalidował (a to kupa kasy)
- po trzecie wysłać z UFG wezwanie do zapłaty kar za brak OC tych wszystkich "martwych dusz" (Maluchy, 125p, Poldki, Syreny itp.)
- po czwarte auta, które nie mają przeglądu więcej niż 3 lata z rzędu wywalić w cholerę z systemu (wyrejestrować) i od razu dowalić karę za brak OC (bo to jest ze sobą zazwyczaj powiązane).

Tylko kto ma to zrobić - jak pracownicy administracji państwowej są tak bardzo zapracowani :D :lol: : beczy : , że nie mają czasu na kawę nawet. ;)

Re: Historia motoryzacji

: 15 cze 2020, 21:33
autor: FXX

Paweł Beski pisze:Na takiej samej zasadzie można się zapytać o przyszłość silników benzynowych. Przecież koszt serwisu takich jednostek też dramatycznie wręcz wzrósł. Do tego ich jakość jest mocno dyskusyjna. Diesle mają chociaż taką zaletę, że są dynamiczne a zarazem oszczędne. Tego samego nie da się powiedzieć o nowych benzyniakach. Są dynamiczne to fakt. Na pewno nie są jednak oszczędne.
Oszczędne też są - patrz SkyActive Mazdy... 2.5l pojemności, 192KM w budzie Mazdy 6 i w Trójmiejskich korkach mieścisz się w 10l bez problemu.

Wysłane z mojego moto g(7) plus przy użyciu Tapatalka


Re: Historia motoryzacji

: 15 cze 2020, 22:04
autor: Paweł Beski
Zgoda. Tyle tylko, że jak dla mnie Mazda jako jedna z nielicznych nie zmniejsza pojemności. Udowadnia tym samym, że wcale nie trzeba robić małych silników, żeby było oszczędnie. Szkoda, że takie podejście stało się wspomnieniem. Pociesza fakt, że powoli koncerny trochę zmieniają swoją optykę.

Re: Historia motoryzacji

: 15 cze 2020, 23:08
autor: Snail
Dawid pisze: 14 cze 2020, 14:29 A co tu rozwijać? Kolega bzyk w swoim poście sprytnie umieścił reklamę firmy zajmującej się dpf-ami itp.
Bzyk właśnie dostał za to ostrzeżenie. Pierwszy raz link usunąłem i wysłałem do niego PW. Zmienił post wstawiając link ponownie. Już jest usunięty.

Re: Historia motoryzacji

: 16 cze 2020, 12:45
autor: bzyk29
Marcin_D pisze: 12 cze 2020, 15:04 O co wy się spieracie - niestety obecne silniki (czy to diesel czy benzyna) - zaczynają po przebiegu 150tyś być skarbonką.
DPF, GPF, SCR, EGR, dwumasy, turbiny itp
Rzeczywiście regeneracja scr w autach ciężarowych to spory koszt

Re: Historia motoryzacji

: 17 cze 2020, 13:03
autor: Marcin_D
Mazda jako jedyna marka nie zmniejszała pojemności - tylko że wcale taka ekonomiczna nie jest - Mazda 3 SkyActive w Radomiu koleżance pali 8,5-9 - a znam jej jazdę i raczej jest to zgodnie z przepisami (czyli nie przekraczamy 60).
Sam jak kupowaliśmy żonie auto (nowe) - jeździłem i Mazdą - żeby jechała trzeba trzymać obroty (co podnosi spalanie) - cudów nie ma (z pustego o Salomon nie naleje), silnik z czegoś musi moment wytworzyć - dlatego te nowe turbawki w testach palą 5,5, a w życiu codziennym 8,5-9.
Chyba że ktoś jeździ na "kapelusza" - to wtedy mu pali 6.
Tylko gdzie przyjemność z jazdy.

Re: Historia motoryzacji

: 17 cze 2020, 21:24
autor: pietrek125
I teraz pierwsze pytanie: jaki jest sens zastosowania wtrysku bezpośredniego w benzyniaku :?: , zysk niewielki, bo to nie Messerschmitt Bf109, koszty produkcji o wiele większe niż MPI, o awaryjności nie wspomnę... a "Ekologiczność" mniejsza bo "GDI" mają zwiększoną emisję NOx... więc gdzie tu sens :?:

Pytanie drugie: jaką normę spalin spełniają "nowoczesne" Diesel-e podczas wypalania DPF :?:

Re: Historia motoryzacji

: 17 cze 2020, 21:34
autor: Dawid
Ot Pietrek w pełni się z Tobą zgadzam.

Re: Historia motoryzacji

: 18 cze 2020, 19:07
autor: Marcin_D
Pietrek wtrysk bezpośredni w benzyniaku to jeden wielki "shit" - kur..a nie dosyć że się pierd..i, to wali sadzą i NOx (wystarczy że popatrzę na końcówkę wydechu w żony Megane IV 1,2TCe), nagar na zaworach itp. - no i LPG nie założysz :D (chyba że chcesz wywalić 8 tyś).

A diesel podczas wypalania DPF to chyba spełnia normę Euro 0 - po kiego grzybna taka hipokryzja - kiedyś diesel kopcił cały czas (jak był w dobrym stanie to nawet nie), a teraz nie kopci (teoretycznie), za to jak wypala to wali jak z komina elektrowni Bełchatów w latach 80'tych.

Te eko pomysły to gówno dają i tylko robią kasę producentowi - bo trza na ASO jechać na naprawę. Bo mechanik niezależny nie ma jak naprawić, bo nie ma danych w bazie (normalne że producenci nie udostępniają swoich baz - kasa), albo jest taka pojeba że nie ma jak bez kompa firmowego dojść co i jak.

Kurła dlatego powiedziałem sobie - nie kupuje innego auta niż amerykańca (po tym jak kupiłem 300C 5,7) - mają należytą pojemność, dzięki temu właściwy moment bez żyłowania, są proste jak "konstrukcja cepa" i tanie w ewentualnych naprawach. A jak kto jeszcze lubi grzebać i ma choć trochę wiedzy mechanicznej to może sobie ogarnąć większość tematów sam.
Teraz planuję Challengera (albo 6,4 SRT Pack albo Hellcata) - tylko muszę środki zgromadzić.

Re: Historia motoryzacji

: 18 cze 2020, 19:34
autor: FXX
Marcin_D pisze: 18 cze 2020, 19:07 Pietrek wtrysk bezpośredni w benzyniaku to jeden wielki "shit" - kur..a nie dosyć że się pierd..i, to wali sadzą i NOx (wystarczy że popatrzę na końcówkę wydechu w żony Megane IV 1,2TCe), nagar na zaworach itp. - no i LPG nie założysz :D (chyba że chcesz wywalić 8 tyś).
Bez przesady, 8 tysięcy to kosztuje instalacja VI generacji, a bez problemów można założyć instalację IV gen. z małym dotryskiem benzyny za połowę tej kwoty.
Marcin_D pisze: 18 cze 2020, 19:07A diesel podczas wypalania DPF to chyba spełnia normę Euro 0 - po kiego grzybna taka hipokryzja - kiedyś diesel kopcił cały czas (jak był w dobrym stanie to nawet nie), a teraz nie kopci (teoretycznie), za to jak wypala to wali jak z komina elektrowni Bełchatów w latach 80'tych.
To żadna hipokryzja. Założeniem DPFu było ograniczenie emisji cząstek stałych... w miastach.. Z założenia wypalanie miało następować na trasach poza terenami zurbanizowanymi, tyle, że u nas często się jeździ tylko po mieście Dieslem. W teorii również podczas wypalania suma zanieczyszczeń powinna być mniejsza niż podczas jazdy bez niego z uwagi na warunki w jakich następuje wypalanie.

Większość z tych założeń była bardzo słuszna, tylko problem jest jak zawsze z jakością ich wykonania i trwałością tych rozwiązań.