Koronawirus

[Bichoń]

Boreliozy nie było, a słyszałeś o jakimś przypadku?
To, że nikt nie wiedział co to takiego, z czym to się je i jak to diagnozować, to inna sprawa...

Kleszcze specjalnie zarażono boleriozą... i w ten sposób stworzono pewnego rodzaju broń biologiczną... która jak widać wyrwała się z spod kontroli...
Teraz Chińczycy próbują się wybielić, że Koronawirus przywędrował do nich z zewnątrz... więc albo faktycznie tak było... albo ktoś im to podrzucił... albo sami coś kombinowali... (wojna chandlowa USA-Chiny ) w każdym razie znów wyszło to z spod kontroli, jak widać...

A ja sądzę że nie do końca spod kontroli, właśnie wygląda to jakby wszystko było pod kontrolą, spójrzcie na film z gatesem, "przewidział" rozpowszechnianie się pandemii bardzo dokładnie, z drugiej strony, mamy styczeń, Chiny walczą z wirusem dlaczego już wtedy nie zamknięto granic między innymi naszego państwa? Dlaczego czekali aż wirus dotrze do Europy? Wyobraźcie sobie scenariusz, w którym u Chińczyków wybucha pandemia, odcina się ich kraj od świata, wirus nie ma szans się rozpowszechniać, zobaczcie ile żyć by to uratowało... Ale niestety plan był inny, i wg mnie Chińczycy w tym wszystkim są ofiarami jak i cała Europa... A USA... Lubi poświęcać swoich cywili... Patrz przykład WTC....

Chińczycy mieli swoją szansę, ale woleli uciszyć swoich sygnalistów. Lekarzom mówiącym o nowej zarazie udzielono "pouczenia"*), a laboratorium które zaczęło badać wirusa dostało prikaz zaprzestania badań i zniszczenia dotychczasowej dokumentacji. Władza jak to władza, bardziej dba o stołki niż o ludzi, czy to w Chinach, czy u nas. Mieli pecha, że zaraza się rozeszła na tyle, że nie dało się wszystkich uciszyć.

*) Ciężko stwierdzić, czy niezastosowanie się oznaczało by dla lekarza tylko obóz pracy, czy też rachunek za jeden nabój wysłany rodzinie. Ot, taki lokalny chiński folklor.

PS. W sieci krążą ploty, że przez ostatnie 3 miesiące liczba aktywnych użytkowników (abonamentów) telefonii komórkowej spadła o kilkanaście milionów.
PPS. Zauważyliście, że Niemcy mają bardzo niską śmiertelność w statystykach koronawirusa? [tu znowu ploty] że po prostu nie wpisują w akt zgonu korony tylko np. niewydolność krążenia czy układu oddechowego.

[pietrek125]

(...) PPS. Zauważyliście, że Niemcy mają bardzo niską śmiertelność w statystykach koronawirusa? [tu znowu ploty] że po prostu nie wpisują w akt zgonu korony tylko np. niewydolność krążenia czy układu oddechowego. (...)

To typowe dla nich... jeszcze się za chwile okaże, że odkryli (na nowo) super środek do zwalczania koronawirusa... Uragan-D2...

[vanisch]

PPS. Zauważyliście, że Niemcy mają bardzo niską śmiertelność w statystykach koronawirusa? [tu znowu ploty] że po prostu nie wpisują w akt zgonu korony tylko np. niewydolność krążenia czy układu oddechowego.

Ja z kolei słyszałem, że to się odnosi do naszego MZ

[Bichoń]

PPS. Zauważyliście, że Niemcy mają bardzo niską śmiertelność w statystykach koronawirusa? [tu znowu ploty] że po prostu nie wpisują w akt zgonu korony tylko np. niewydolność krążenia czy układu oddechowego.

Ja z kolei słyszałem, że to się odnosi do naszego MZ

Różnica jest taka, że u nas się nie diagnozuje, a u nich diagnozuje, ale wpisuje odpowiednią przyczynę zgonu. Efekt w postaci niskiej liczy zgodnów na COVID - podobny.

[pietrek125]

Po co siać defektyzm... zamiast mówić, że koło się zepsuło, trzeba podać, że trzy są dobre...

tak jak ta dziewczyna 27lat, co zmarła, najpierw podali że na koronawirusa... ale potem się okazało, że przyplątała się jej przy okazji sepsa... i już oficjalnie zmarła na sepsę, a nie koronowirusa...i statystyka od razu lepiej wygląda...

[volf]

Tylko ostatni zmarły pacjent to 43 letni kierowca autobusu co jeszcze 10 marca ludzi woził.
Raczej nie maił chorób towarzyszących ani nie był w podeszłym wieku...
Jeśli jeszcze dochodzą do tego informacje (ze świata) o wtórnych/powtórnych zachorowaniach to robi się nie wesoło.

[grzesiekj23]

Z jednej strony nie chciało by się wierzyć w teorie spiskowe, ale zbyt wiele okoliczności jest niejasnych lub wskazujących na celowe działanie. Zaczynając od "targetu" COVID- ludzie starzy, obciążeni chorobowo, jednym słowem mało lub nieproduktywni. Wirus do czyszczenia populacji? Przy okazji siania paniki nie robi prawie żadnej krzywdy sile roboczej. W perspektywie podatności na zarażenie wirusem prędzej czy później prawie cała populacja się z nim zetknie jeśli ktoś nie powie "dobra, już wystarczy" lub jeśli naprawdę kogoś takiego nie ma... Stąd po części rozumiem stanowisko angoli i to dlaczego w pierwszej fazie postawili na odporność stadną. Życie toczyło się dalej, gospodarka nie podupadła, nie trzeba było kombinować z utrzymaniem firm i pomocą socjalną. Jedyna cena to "pozbycie się" ludzi którzy i tak nie są cenni dla państwa. Kiepsko to brzmi ale tak to wygląda. Statystyka to dzi**a, co zresztą udowodnił Churchill po złamaniu enigmy. Widać mają to w genach.

Jeśli wierzyć danym (np. Tu) , to cała pandemia to jakiś nieznaczący promil liczby ludności poszczególnych krajów i świata. Wszystkie przypadki dało by się zmieścić w średniej wielkości mieście, więc trochę to wszystko rozdmuchane. Ale jesteśmy na początku drogi dlatego lepiej chyba w tę stronę. Boję się tylko, że te izolacje potrwają zbyt długo i nie będzie czego zbierać po wszystkim.

[mikee72]

Przy temacie.. polecam jeśli ktoś ma więcej czasu i nie oglądał:
https://www.filmweb.pl/12.Malp

[Marcin_D]

U nas nie podaje się pełnych danych (a wiem z pierwszej ręki bo współpracuję z lekarzami i mam wielu znajomych, którzy pracują u nas w szpitalach - lekarze, pielęgniarki).

Co do zgonów to jest prawie tak jak podają, ale co do zachorować (pomnóżcie przynajmniej razy 3) - i jeszcze trzeba wziąć pod uwagę ilość testów jakie się u nas robi.
A warunki w szpitalach są komedią - nie życzę nikomu trafić na szpital (u nas na zakaźnym czeka się kilka godzin na to żeby ktoś coś podziałał).
Gość z Białobrzegów zmarł na koronę (43 lata i był zdrowy jak ryba wcześniej) - najgorsze jest to że ludzie są głupi i Ci co jeździli PKS na tych kursach co on prowadził (podane dokładnie które w ulotkach, radio itp) zamiast się zgłosić, to nie reagują.

A co do spisków - przecież ilość ludzi na Ziemi jest już dawno mocno przekroczona - trzeba jakoś przetrzebić populację (a że działa głównie na ludzi "nieprodukcyjnych" jak napisał Grzesiek) to macie wstępną odpowiedź. Ja to się tylko na razie dziwię, że jest tak słaby wskaźnik umieralności (bo jak policzycie to wychodzi globalnie w granicach 2% ujawnionych zachorowań) - to zwykła grypa ma wyższy.
Albo się "coś nie udało", albo ktoś "się pomylił" w laboratorium.
Najgorsze jest to, że jak tak dalej pójdzie to naprawdę "nie będzie co zbierać" po wszystkim - bo gospodarka w Polsce może się nie podnieść (mamy za małe rezerwy).

[giekso]

Kurde jak chcemy iść w spiski to ta korona równie dobrze może być testem, kolejna próba może być cięższa.

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

[adamM20]

U nas nie podaje się pełnych danych ..... ale co do zachorować (pomnóżcie przynajmniej razy 3) - i jeszcze trzeba wziąć pod uwagę ilość testów jakie się u nas robi.

... jeśli przyjąć, że przeprowadzone testy niezależnie od ich ilości są swego rodzaju "papierkiem lakmusowym" szerszego zjawiska to biorąc pod uwagę, że same testy przeprowadzane są w przypadku osób "podejrzanych" (nie jest to losowo wybrana grupa ludzi) to faktyczny procent osób zarażonych wirusem w całej populacji może być tylko mniejszy. Oczywiście jest to inne zjawisko niż w przypadku każdych innych, typowych badań statystycznych (nie wyłączajac sondażowni politycznych) ponieważ bezwzględna ilość osób zarażonych stale, dynamicznie rośnie jednak każde kolejne badanie to nic innego jak przybliżony faktyczny procent ilości osób zarażonych wirusem odniesiony do całej populacji.
Skąd zatem wiedza, przekonanie, że ilość ludzi zarażonych wirusem jest/może być trzykrotnie większa? Co konkretnie i w jaki sposób wskazuje na fakt, że jak napisałeś u nas nie podaje się pełnych danych?
Pozdrawiam

[Marcin_D]

Adam mnie wystarczy to co mówią znajomi ze szpitali.
A co do statystyki - nie rozśmieszajcie mnie.
Najprostszy przykład statystyki - "ja jem mięso z ryżem, ty kapustę - statystycznie obaj jemy gołąbki" - to jest właśnie statystyka.

Kończyłem szkolę ekonomiczną (na studiach tez miałem statystykę) - sami profesorowie (a taki mnie właśnie uczył na studiach) twierdzili, że statystyka to jest największa dziw...a na świecie.
Po jakie kryterium ustalimy takie będą wyniki.

[giekso]

Statystyka to może jest i dzi**a ale nie róbmy k***y z logiki!!!

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

[mikee72]

"ja jem mięso z ryżem, ty kapustę - statystycznie obaj jemy gołąbki"

Zgodnie z tą regułą statystyczny polski obywatel jest dziwolągiem z jedną piersią i jednym jajem?
Nie na tym polegają wyliczenia statystyczne na pewno uważałeś na zajęciach?

[giekso]

BTW Hehehe miałem kumpla, który studiował socjologię (ja filozofię) i chodziłem na te jego zajęcia ze statystyki bo mój doktor od logikii nas zachęcał aby tam chodzić i zadawać trudne pytania na które nota bene "socjologia" sama odpowiedzieć nie potrafiła - to taki żarcik ale jak się nad nim zastanowić to dużo to mówi o statystyce jako takiej a mimo to ona nadal jest podwaliną pod różne wygłupy w korporacjach.... Ehhhh przepraszam za ten wywód

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka