Koronawirus

[Tomzik]

O, są postępy, bez linka. Co prawda 2 słowa, ale swoje

[Swiety]

Infantylny kabaret

Zapomniałeś dopisać, że w twoim wykonaniu.

[skyblu]

Zbyt dużo stron do przeczytania,
ale widząc dwa obozy, które tu się zawiązały sądzę, że miast się dzielić tak jak nam zaszczepiono szczepionkę PiS,
dajmy żyć jednym i drugim nie ma sensu ciągnięcie jednych do drugich i udowadnianie, szanujmy się w domu i na ulicy nic nie przeszkadza być uprzejmym, to trudne!?, ale bardzo przyjemne, może tym sposobem damy kopa głupocie i chamstwu które ostatnimi czasy przybrało na sile.
Zło jest, gdy nie robimy dobra.
Pozdrawiam

[Marcin_D]

Skyblu - i to w sumie jest podsumowanie 32 stron tematu.

[Tomzik]

Teoretycznie piękne słowa, ale tak można dyskutować o tym, czy zielona motorynka jest szybsza od czerwonej czy odwrotnie.

Jeśli zaś mamy do czynienia z chorobą zakaźną, to niestety sprawa nie jest taka prosta i nikt mi nie wmówi, że mam uszanować ludzi, którzy z premedytacją nawet nie próbują w jakikolwiek sposób starać się ograniczać rozprzestrzenianie się patogenu, ignorują zagrożenie z jednej strony i porównują do innej choroby, powszechnie mało szkodliwej, a z drugiej wyolbrzymiają tą inną chorobę, stosownie do aktualnej potrzeby, a której to choroby odsetek zgonów jest 1 lub 2 rzędy niższy.

[Hobbysta]

"...Obecnie na liście WHO znajduje się 11 oficjalnych wariantów SARS-CoV-2. Wszystkie warianty SARS-CoV-2 różnią się od siebie mutacjami w białkach kolców - składnikach wirusa, które umożliwiają mu inwazję na ludzkie komórki. Istnieją cztery warianty budzące niepokój: Alfa, Beta, Gamma i Delta oraz siedem wariantów zainteresowania: Epsilon, Dzeta, Eta, Theta, Jota, Kappa i Lambda."
Link: Wirus Delta - rząd wycofuje się z przymusowej kwarantanny


BuuuuuuHhhhaaaaHhhhaaa!
Zidiocenie przechodzi wszelkie granice śmieszności

[Tomzik]

Jak rozumiem, Twoim obecnym idolem jest ojciec dyrektor

Dał całkiem podobny popis w Częstochowie

[ciociaE]

"Koronawirus nie ma wakacji. Teraz właśnie ciężko pracuje.

Tak, wiem - nikt już tego nie chce czytać. Mamy po dziurki w nosie tej pandemii, psychicznie nie dajemy rady dłużej tego znosić. Nie jesteśmy zbytnio cierpliwym gatunkiem, straszne rzeczy można przeżyć, przeczekać, ale najgorsze są takie, które się ciągną. Odpuszczamy więc temat koronawirusa - w końcu są upalne wakacje.

Trwająca pandemia (tak - trwająca!) wymusza jednak na nas wylanie sobie kubła zimnej wody na głowę. Wszyscy mamy dość, ale biologia, a w szczególności ewolucja, nie znają litości. To ciągły wyścig między różnymi gatunkami, wygrywa ten najlepiej przystosowany.

Człowiek, w toku ewolucji zresztą, posiadł zdolności do oszukiwania jej. Ludzie, którzy kiedyś dawno by zmarli, jako niedostosowani do środowiska, dziś - dzięki medycynie - mogą normalnie funkcjonować i mieć potomstwo. A zatem mogą robić to, co w ewolucji tak ważne - przekazywać geny dalej.

Jednak są na Ziemi organizmy o lata świetlne starsze od nas. Przeżyły już wszystko i przetrwały. Dziś mierzymy się właśnie z takim wrogiem. Bakterie, wirusy, grzyby - to organizmy, które tylko z pozoru są prymitywne!

W przypadku wirusów sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana, ponieważ w zasadzie nie mieszczą się one w definicji organizmów żywych. To dziwne twory (w dużej mierze białkowe), które wymagają do tego, by powielić swój materiał genetyczny żywej komórki. Na przykład naszej.

Idealna maszyna do zakażania

Wirusy są z człowiekiem i przodkami naszego gatunku od zawsze. I doskonale wiedzą, jak nas rozpracować. Mamy na nie tylko dwa rodzaje broni - własny układ odpornościowy (który także stale ewoluuje, by dostosowywać się do zarazków) oraz prawdziwy cud medycyny - szczepienia.

Antybiotyki na wirusy nie działają (bo są one martwe), leków ściśle przeciwwirusowych jest niewiele.

Skoro my także podlegamy ewolucji to w czym problem? W tym, że bakterie, wirusy czy grzyby robią to znacznie szybciej od nas. Tak samo jest z koronawirusem. To nie głupi zarazek, ale idealna maszyna do zakażania. Co gorsza, maszyna, która się "uczy".

No to wyprodukuję warianty

Kiedy SARS-CoV-2 atakował po raz pierwszy miał przed sobą populację ludzką całkowicie na niego nie odporną. Najpierw więc przetoczył się przez kraje i zebrał żniwo wśród zdobyczy najłatwiejszej - starszych, schorowanych ludzi, żyjących na obszarach gęściej zaludnionych.
Wtedy my sięgnęliśmy po swoją broń i zaczęliśmy trzymać dystans. Tam, gdzie ludzie przestrzegali dystansu społecznego, nosili maseczki i dezynfekowali ręce wirus nie mógł tak łatwo się rozchodzić.
Chociaż tak narzekamy na lockdown to była tak naprawdę jedyna nasza broń w walce z nowym zarazkiem.
Ale wciąż pozostawała duża pula ludzi, których SARS-CoV-2 mógł zakazić - wciąż były potencjalne ofiary. Jednak zrobiło się trudniej i wirus musiał "coś wymyśleć". I tak się stało - od samego początku pandemii koronawirus mutował. Dlaczego? Bo może. Jest w stanie "przełknąć" pomyłki w swoim materiale genetycznym i dalej się namnażać.

Zapewne niektóre w tych pomyłek zakończyły wirusi żywot, ale inne dały mu przewagę. Tak powstał wariant brytyjski, południowoafrykański czy indyjski (zwane obecnie alfa, beta czy delta). Wszystkie one są bardziej zakaźne niż wariant pierwotny, a delta także bardziej zabójczy.

To, niestety dla nas, bardzo logiczne. Skoro ludzie się od siebie oddalili trzeba zrobić coś, by zakażać ich na większe odległości.

Niewykluczone, że nawet jeśli koronawirus już zakazi wszystkie potencjalne ofiary to i tak nie zakończy pandemii.

Z punktu widzenia wirusa potrzebuje on cennego czasu. Jeśli go dostanie może za chwilę "wyprodukować" genetyczny wariant, który będzie zdolny do zakażania i uśmiercania ludzi, którzy już chorowali na wariant pierwotny (lub inny), a także tych, którzy się zaszczepili. I wszystko zacznie się od początku.

Odciąć wirusa od komórek

Nie możemy wiecznie siedzieć w domach stąd jest tylko jedna możliwość - w krótkim czasie musi się zaszczepić jak najwięcej ludzi na świecie. Mamy wszak czym! Stworzyliśmy najsilniejszą broń na wirusy.

Jeżeli to zaniedbamy, jeżeli polska (i każda inna) populacja się nie wyszczepi maksymalnie, jak tylko się da, ta wojna będzie przegrana. Niektórzy twierdzą, że to już się dzieje. Dlaczego?

Jeżeli wirus nadal będzie miał miał kogo atakować to oznacza, że będzie wchodził do ludzkich komórek i tam się namnażał. A co robi wirus w trakcie takiego namnażania się? Tak, powiela swój materiał genetyczny. A skoro tak, to może dalej się "mylić" i tworzyć swoje kolejne warianty.

W Polsce dziś, po raz pierwszy od czasu przejścia trzeciej fali, spadek liczby osób zakażonych SARS-CoV-2 zatrzymał się. Czy od tej chwili statystyki zaczną znów piąć się w górę?

Cóż, wirusy są doskonałe w swej prostocie."

Margit Kossobudzka,
dziennikarka działu Nauka i Zdrowie wyborcza.pl

Gdy zaczynała się pandemia, chciało się mieć nadzieję, że to 'świństwo' będzie mutować w kierunku jakichś łagodniejszych wariantów, ale niestety ... poszło w drugą stronę.
Edukacja, edukacja, edukacja ... - to to czego nam trzeba od najmłodszych lat. Trzeba by inaczej uczyć i przygotowywać do życia ludzi już od małego - może niedługo będzie nawet nowy przedmiot w szkole - dotyczący zdrowia i dbania o nie. Inaczej powinny być rozłożone akcenty w nauczaniu biologii - twierdziłam od lat. Dzieciaki muszą się uczyć po kolei budowy wszystkich organizmów, a tak mało potem wiemy o tym, co ważnie dla nas...

[mikee72]

Śmeszne, żeby na forum polemizować z dziennikarką działu Nauka i Zdrowie wyborcza.pl Margit Kossobudzka, ale..

"Ludzie, którzy kiedyś dawno by zmarli, jako niedostosowani do środowiska, dziś - dzięki medycynie - mogą normalnie funkcjonować i mieć potomstwo. A zatem mogą robić to, co w ewolucji tak ważne - przekazywać geny dalej."

No cóż. Z punktu widzenia gatunku - przekazywanie genów słabszych jednostek wcale nie służy dobrze ewolucji.

Wtedy my sięgnęliśmy po swoją broń i zaczęliśmy trzymać dystans. Tam, gdzie ludzie przestrzegali dystansu społecznego, nosili maseczki i dezynfekowali ręce wirus nie mógł tak łatwo się rozchodzić.

Swoją drogą czy ktoś wie co w temacie słychać na Białorusi?
Dla mnie to taki ciekawy poligon doświadczalny - bo jeśli dobrze pamiętam to Łukaszenka temat zlekceważył i kazał walczyć z covidem za pomocą wódki.
No i co - umarli tam już wszyscy?

[ciociaE]

Śmeszne, żeby na forum polemizować z dziennikarką działu Nauka i Zdrowie wyborcza.pl Margit Kossobudzka, ale..

A gdzie tu widzisz polemikę? Na szybko wkleiłam w nawiązaniu do wpisu Hobbysty - w kwestii mutacji.

No cóż. Z punktu widzenia gatunku - przekazywanie genów słabszych jednostek wcale nie służy dobrze ewolucji.

No tak, ale w pandemii umarło jednak sporo osób, które jeszcze mogły pożyć we względnym zdrowiu nie przekazując już swoich genów dalej (to już było za nimi) ...

Swoją drogą czy ktoś wie co w temacie słychać na Białorusi?
Dla mnie to taki ciekawy poligon doświadczalny - bo jeśli dobrze pamiętam to Łukaszenka temat zlekceważył i kazał walczyć z covidem za pomocą wódki.
No i co - umarli tam już wszyscy?

Czy w którymkolwiek kraju umarli wszyscy? A swoją drogą - liczyłbyś na wiarygodne dane/info ile zachorowało/umarło na Białorusi?

[mikee72]

A gdzie tu widzisz polemikę?

Nie trzeba wszystkiego brać tak do siebie
To był tylko wstęp do mojego wpisu - bo to on był formą polemiki z cytatem.. Pzdr!

[Hobbysta]

Między innymi takich efektów możemy spodziewać się po śmiercionce - "Tak wygląda zakrzepica w mózgu u osób zmarłych z powodu szczepienia":
https://t.me/fuetteredenstatus/546

[Tomzik]

A jakich można się spodziewać bez szczepienia po przebyciu infekcji?

A po nie przeżyciu infekcji?

[FXX]

Między innymi takich efektów możemy spodziewać się po śmiercionce - "Tak wygląda zakrzepica w mózgu u osób zmarłych z powodu szczepienia":
https://t.me/fuetteredenstatus/546

A jakieś dane dotyczące ilości przypadków zakrzepicy po szczepieniach?

Wysłane z mojego moto g(6) plus przy użyciu Tapatalka

[Tomzik]

A po co, tylko my taka ciemnota, nie widzimy, że to spisek. Jeden wielki spisek.

I dajemy się sterować.