Koronawirus

[Bichoń]

My tu gadu gadu, a tymczasem jesteśmy coraz bardziej inwigilowani z koronawirusem jako pretekstem.



Fajny ten rząd, zapewnił sobie narzędzie w postaci wydawania "niewymagających uzasadnienia decyzji" bez żadnych ograniczeń.

[volf]

Coś nie halo u Ciebie z rachunkami

Kod: Zaznacz cały

Z lenistwa przyjąłem na szybko ze to jest 150 tys ludzi. To jest właśnie te 0,00002% populacji. :)

[Duch-Dziadka]

Coś nie halo u Ciebie z rachunkami

Kod: Zaznacz cały

Z lenistwa przyjąłem na szybko ze to jest 150 tys ludzi. To jest właśnie te 0,00002% populacji. :)

Dlaczego???
Populacja to wg danych 7 778 132 760 (mniej więcej)
Zmarłych na korona wirusa jest coś około 150 tys(chyba nawet nie)
to 0,00002 % to około 150 tys osób.
Źle liczę???

[mikee72]

No, ale od dzisiaj człowiek od razu bezpieczniej się czuje na ulicy.. tylu lekarzy, doktorów i pielęgniarek
https://www.youtube.com/watch?v=9UZWfMgjqAs

[volf]

Dlaczego???
Populacja to wg danych 7 778 132 760 (mniej więcej)
Zmarłych na korona wirusa jest coś około 150 tys(chyba nawet nie)
to 0,00002 % to około 150 tys osób.
Źle liczę???

Pomyłka razy 100. Niepotrzebnie uzyłeś %
Choć odnosząc się do wcześniejszej wypowiedzi, ze te 0,00002% liczymy od tych co poważnie zachorują (1,2% populacji) to błąd wychodzi razy 10 000

[Duch-Dziadka]

Pomyłka razy 100. Niepotrzebnie uzyłeś %
Choć odnosząc się do wcześniejszej wypowiedzi, ze te 0,00002% liczymy od tych co poważnie zachorują (1,2% populacji) to błąd wychodzi razy 10 000

Tak masz rację zrobiłem błąd matematyczny.

[wujekp]

To prosta matematyka tylko trzeba ją dobrze zinterpretować.

No tak, dobrze zinterpretować - liczby nie kłamią, ale kłamcy liczą ...
Widzę pewne braki w aparacie matematycznym. Zaczynając od tego że 15% z 20 to nie "nieco ponad 2", ale dokładnie 3, a potem jest już tylko gorzej. Ale to pikuś, bo jak koledzy już napisali kilka rzędów wielkości różnicy to żaden problem. Pozostałe Twoje wywody mają się też nijak do pokazanych w tabelce danych.
Sorry Duchu o ile co do skutków ekonomicznych i tego że przesadne szaleństwo nie przyniesie nam niczego dobrego w dużej mierze zgadzam się z Tobą, to teraz wypisujesz po prostu farmazony. Spuśćmy na te pseudomatematyczne wywody zasłonę milczenia.

My tu gadu gadu, a tymczasem jesteśmy coraz bardziej inwigilowani z koronawirusem jako pretekstem.

Fajny ten rząd, zapewnił sobie narzędzie w postaci wydawania "niewymagających uzasadnienia decyzji" bez żadnych ograniczeń.

To akurat niekoniecznie specyfika tego rządu. Natomiast ten rząd oczywiście skrzętnie wykorzystał sytuację i poszedł śmiało do przodu. Co więcej, już nigdy nie wrócimy do punktu wyjścia. Tego typu zabawki zostaną w rękach polityków/urzędników.

[Duch-Dziadka]

No tak, dobrze zinterpretować - liczby nie kłamią, ale kłamcy liczą ...
Widzę pewne braki w aparacie matematycznym. Zaczynając od tego że 15% z 20 to nie "nieco ponad 2", ale dokładnie 3, a potem jest już tylko gorzej. Ale to pikuś, bo jak koledzy już napisali kilka rzędów wielkości różnicy to żaden problem. Pozostałe Twoje wywody mają się też nijak do pokazanych w tabelce danych.
Sorry Duchu o ile co do skutków ekonomicznych i tego że przesadne szaleństwo nie przyniesie nam niczego dobrego w dużej mierze zgadzam się z Tobą, to teraz wypisujesz po prostu farmazony. Spuśćmy na te pseudomatematyczne wywody zasłonę milczenia.

Pseudomatematyczne? Nawet jeśli popełniłem zupełnie proste błędy które wytknął mi jeden kolega to co do zasady jest ona taka sama. Widzisz matematyka ma to do siebie że mimo iż jest nauka ścisłą to można ją różnie przedstawiać. Uczyli mnie tego na szkoleniach dla przedsiębiorców nie będących ekonomistami. Wyceniając wartość spółki można przedstawić ją jako doskonale prosperującą albo taką która niestety nie radzi sobie w ciężkich czasach kapitalizmu. Analogicznie wpływa to na jej wartość. I co lepsze obie metody są prawidłowe. Tak samo TV stosuje wobec nas system który pokazuje nam jak jest źle a nie jak jest dobrze. Dałeś się złapać na tą pierwszą, bo za dużo oglądasz TV. I tylko prośba do Ciebie, jak nie masz argumentów to nie staraj się nikogo obrażać. Z szacunku do Ciebie nie chciałbym tutaj słownych przepychanek pomiędzy nami.

[Hobbysta]

" Skrytykowała niekonstytucyjność wprowadzenia kwarantanny w Niemczech i w ubiegłą niedzielę wieczorem została zabrana przez władze do zakładu psychiatrycznego.
To nie jest horror ani dystopijny scenariusz filmowy. To jest to, co stało się z adwokatem Beate Bahner z Heidelbergu.
Wiadomość ta została podana wczoraj wieczorem w gazecie Rhein-Neicker-Zeitung (RNZ) z niemieckiego regionu Badenii-Wirtembergii. ..."
"Nadchodzą psychuszki i łagry: Beate Bahner"
Jak już ktoś to trafnie podsumował: "mamy Rok 1984 Orwell'a w praktyce".

[fiatcoupepolska]

Ale tą samą drogą kroczy "nasza ukochana" władza,która wczoraj obwieściła wszystkim swoje 3xI w zawoalowany sposób.No ale nie trzeba być szpicbródką by to owe 3xI rozszyfrować ;Inwigilacja,Infiltracja,Internowania.Nie mam cienia wątpliwości w jakim kierunku to zmierza i dlaczego w resortach siłowych ( czytaj represji ) zasiadają tacy a nie inni politycy.Wszak kiedy wczytamy się w ich bogate CV-widać że chłopaki z nie jednego pieca czarny chleb jedli i czarną kawę pili.

[Hobbysta]

Ale tą samą drogą kroczy "nasza ukochana" władza, ...

Tak, tą samą. Działają według tego samego rozdzielnika. Obecne Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego nakłada wysokie kary pieniężne, ale bardzo możliwe jest, że oprócz "psychuszek" i innych obozów koncentracyjnych wyda rozkaz Milicji Obywatelskiej i ZOMO, aby bez ostrzeżenia strzelali do tych co nie noszą namordników. Będzie wtedy tak jak Stalin powiedział: nie ma człowieka - nie ma problemu. Tym bardziej jest to teraz możliwe, bo ludzie błagają o zwiększenie restrykcji maksymalnie. Oczywiście wszystko to dla "naszego dobra".

[fiatcoupepolska]

ludzie błagają o zwiększenie restrykcji maksymalnie.

multi kulti-Błaszczak twierdził,że nie ma w Polsce z tym problemu,a tu proszę..... radykalni kamikadze

[wujekp]

Duchu Dziadka, bynajmniej nie miałem zamiaru Cię obrażać. Przepraszam jeśli gdzieś zbyt ostro wyraziłem swoje poglądy - jestem uczulony na dowolną żonglerkę liczbami. Dlatego żeby nie prowadzić do niepotrzebnych dyskusji, które mogłyby skończyć się ostrzejszą wymianą zdań miałem zamiar nie wchodzić w dalszą polemikę. Ale może w takim razie dwa słowa co miałem na myśli.

Pseudomatematyczne? Nawet jeśli popełniłem zupełnie proste błędy które wytknął mi jeden kolega to co do zasady jest ona taka sama. Widzisz matematyka ma to do siebie że mimo iż jest nauka ścisłą to można ją różnie przedstawiać.

Tak się składa że mam pewne, niewielkie może, ale jednak, pojęcie o matematyce

Uczyli mnie tego na szkoleniach dla przedsiębiorców nie będących ekonomistami. Wyceniając wartość spółki można przedstawić ją jako doskonale prosperującą albo taką która niestety nie radzi sobie w ciężkich czasach kapitalizmu. Analogicznie wpływa to na jej wartość. I co lepsze obie metody są prawidłowe.

To o czym piszesz z matematyką ma już dość luźne związki (tyle że używa się czasem liczb i operacji arytmetycznych), to ekonomia. Jak sam zresztą napisałeś.

Tak samo TV stosuje wobec nas system który pokazuje nam jak jest źle a nie jak jest dobrze. Dałeś się złapać na tą pierwszą, bo za dużo oglądasz TV.

Tego nie wiesz. Nawet jeśli siedzę przed szklanym ekranem 24/7 to się nie przyznam

I tylko prośba do Ciebie, jak nie masz argumentów to nie staraj się nikogo obrażać. Z szacunku do Ciebie nie chciałbym tutaj słownych przepychanek pomiędzy nami.

Jak napisałem wyżej - nie miałem takiego zamiaru. Merytorycznie - przedstawione przez Ciebie dane nie upoważniają do przedstawianych przez Ciebie wniosków. I to z kilku powodów. Dane dotyczą Chin i jako że obejmują jakieś 40 tys. przypadków to są jeszcze z etapu rozwojowego epidemii. Niezależnie więc od wiarygodności danych chińskich, na etapie rozwojowym dane są "przesunięte" - liczbę zgonów można porównywać z liczbą zarażonych ale przesuniętą w czasie (w tył) o co najmniej tydzień. Zresztą takie same dane dla Włoch (z tego samego, użytego przez Ciebie źródła, i wg mnie też zaniżone przez to przesunięcie) mówią przykładowo dla grupy ponad 80 lat o śmiertelności ok. 18% dla kobiet i 30% dla mężczyzn.
Do tego wg mnie istotnym błędem metodycznym jest powiedzenie - 80% przechodzi bezobjawowo to założenie jest że dane obejmują wyłącznie pozostałe 20% (bo tak po prostu nie jest, zdiagnozowane przypadki obejmują również pewną grupę bezobjawowych), ale przede wszystkim to te 80% o których mówią specjaliści to nie odsetek bezobjawowych, ale tych którzy przejdą chorobę łagodnie (w szczególności bezobjawowo). A więc całkiem spora grupa (niestety nie wiemy jak duża) jest ujęta w danych i nie możesz "dzielić przez 5". Inna kwestia, że niezależnie od powyższego ten rozkład bezobjawowych/łagodnych nie jest liniowy w populacji.
To tak w skrócie co do Twojego wywodu, natomiast niestety prawdą jest, że tak naprawdę nie mamy rzeczywistych danych. Znamy tylko wyrywkowe obrazy.
I zgadzam się z Tobą, że tak naprawdę żeby ocenić śmiertelność należy po prostu porównać jak to wygląda w skali całej populacji. Ale to można będzie zrobić po roku. Kwartał to jest minimalny okres, po jakim można zacząć porównywać takie dane, aczkolwiek po kwartale byłoby zdecydowanie za wcześnie na jakieś daleko idące wnioski.

[Hobbysta]

[mikee72]

Tak jak lubię Cejrowskiego za programy, tak nie lubię jego politycznego zaangażowania. Ale tutaj się zgadzam, zwłaszcza z 'jakim kosztem':

cejrowski.jpg

A wracając do poruszonego przeze mnie wcześniej tematu Szwecji: LINK

Do tej pory nasze działania, a przede wszystkim izolacja, dają pozytywne skutki - udaje się wypłaszczyć krzywą zachorowań i przesuwać szczyt epidemii w Polsce. Dzięki temu nie dopuszczamy do przeciążenia służby zdrowia, a przecież poza Covid-19, ludzie nadal chorują na inne choroby.

Nie każde państwo poszło podobną ścieżką co my. Wielu ekspertów z niepokojem patrzy na szwedzki eksperyment i chociaż na początku większość krytykowała tak liberalny sposób podejścia do epidemii, to dziś patrząc na stan naszej gospodarki wiemy, że długo w tej izolacji nie wytrzymamy i jak najszybciej musimy nauczyć się żyć w nowej rzeczywistości.

Kiedy skończy się epidemia? Czy tylko szczepionka nas uratuje? A może przesadzamy z obostrzeniami, bo i tak musimy nabrać tzw. odporności stadnej?

Wirusolog prof. Krzysztof Pyrć jest zdania, że koronawirus będzie wirusem sezonowym, który będziemy przechodzić już w dzieciństwie. Podobne zdanie ma mikrobiolog, dr Ozorowski.

- Szwedzi prawdopodobnie mieli rację - mówi dr Tomasz Ozorowski, mikrobiolog, szef Szpitalnego Zespołu ds. kontroli zakażeń w Poznaniu.