Koronawirus

[proxima86]

Lepiej daj spokój

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

[Duch-Dziadka]

Ale jaki z tego wniosek? Na pierwszy rzut oka wygląda na to, że zachorowalność na większość innych chorób nieznacznie spadła. I co w związku z tym?

Wniosek? Od początku tego roku na świecie zmarło łącznie 16,5 mln ludzi(po prostu zmarło). To jaki jest % tych którzy w tym wszystkim zmarło na koronawirus? Wszyscy panikują że we Włoszech taka tragedia. Tylko nikt nie sprawdzi a TV tego nie poda że śmiertelność jest 7-8% niższa w analogicznym okresie zeszłego roku(to są dane z Włoskiego ISTAT, tylko ilu z nas umie po włosku) . Nikt też nie podaje do ogólnej informacji, że włosi wpadli na genialny pomysł w zeszłym roku i zaszczepili ludzi starszych przeciwko grypie osłabiając ich system odpornościowy. Kto szczepił się na grypę ten wie jak człowiek później przechodzi grypę.

Jest 21 wiek. W kosmos wysyłamy samochody, przyszywamy ręce i nogi, przeszczepiamy narządy i budujemy chipy które sparaliżowanym pomagają wstać z wózków, a nagle paraliżuje świat wirus, który zgodnie z obliczeniami dla 98,8% jest nieszkodliwy? Tylko co jest straszniejsze? Podać że 98,8% ludzi nie musi się obawiać wirusa czy może liczbę rzekomych zmarłych 100 tys?

Nie dajmy się zwariować.

[fiatcoupepolska]

Trafne spostrzeżenie Duchu Gdybyśmy tak częściej myli ręce rozumem-świat byłby przyjaźniejszy.Niestety parszywa polityka robi gorsze spustoszenie w ludzkich umysłach niż wszystkie wirusy razem wzięte oraz onkologia w naszych organizmach.

[grzesiekj23]

Kiedyś ta "zaraza" by przejechała ze wschodu na zachód i zrobiła swoje. Po pół roku nikt już by o tym nie pamiętał. Dzisiaj w dobie poprawności politycznej i politycznego cwaniactwa mamy zarżniętą światową gospodarkę, a i tak wirus zbierze swoje żniwo, tylko będzie to trwało kilka razy dłużej. Przy tak "mądrym" zarządzaniu nie potrzebni nam wrogowie...

[volf]

Tak jak hiszpanka czy epidemie dżumy?
Ja wiem, ze tu wszyscy młodzi, silni i nieśmiertelni ale moze macie rodziców, dziadków czy rodzeństwo nie tak wspaniałe...

[Duch-Dziadka]

Tak jak hiszpanka czy epidemie dżumy?
Ja wiem, ze tu wszyscy młodzi, silni i nieśmiertelni ale moze macie rodziców, dziadków czy rodzeństwo nie tak wspaniałe...

Serio? Przywołujesz wydarzenia sprzed minimum 100 lat i nie widzisz różnicy? Ci dziadkowie jak ich nazywasz chyba najbardziej mają w pompie ta cała akcje i to nie jest moja opinia tylko obserwacje pań w sklepach.

[grzesiekj23]

Tak jak pisałem wcześniej, może to nie nieludzkie, sam zresztą boję się o rodzinę, ale z punktu widzenia gospodarczego tak to wygląda. Kto wie ile trupów w przyszłości pociągną dzisiejsze decyzje. Jak za kilka miesięcy zacznie się walka o byt w niektórych regionach.
Mądry Polak po szkodzie, ale znając historię epidemii w innych krajach można było zorganizować to bardziej przemyślanie. Jednak co innego było priorytetem...

[wujekp]

Z całym szacunkiem wujekp, Tobie nic nie będę tłumaczył (nadajemy na innych falach), wyciągnij sobie wnioski jakie chcesz. Swoje zdanie na temat panicznego kretynizmu polityczno-medialnego wyraziłem w tym temacie wcześniej.
Pozdrawiam

Fakt, nadajemy na innych falach, różnimy się diametralnie, ale to wręcz argument za dyskusją. Bo dyskusja ma największy sens i jest interesująca jeśli mamy różne punkty widzenia i możemy wymienić się argumentami (może u Ciebie mi czasem tylko brakuje tych argumentów, które zastępujesz jakimiś linkami). Bo jak się ma takie samo zdanie to co to za dyskusja? W tym temacie z wieloma sprawami zgadzam się np. z Duchem-Dziadka. Więc co, od czasu do czasu mogę go poklepać po plecach mówiąc "słusznie prawisz", pokiwać ze zrozumieniem głową - i tyle.

Ale jaki z tego wniosek? Na pierwszy rzut oka wygląda na to, że zachorowalność na większość innych chorób nieznacznie spadła. I co w związku z tym?

Wniosek? Od początku tego roku na świecie zmarło łącznie 16,5 mln ludzi(po prostu zmarło). To jaki jest % tych którzy w tym wszystkim zmarło na koronawirus?

Nie wiem na ile świeże są te dane, bo do dziś oczekiwałbym nawet większej liczby. Swoimi wątpliwościami co do tego czy lekarstwo nie jest zbyt gorzkie, a terapia zbyt radykalna dzieliłem się już kilka stron temu. Natomiast z drugiej strony nie wiemy też jaki byłby wynik bez wprowadzenia tych ograniczeń. Na pewno ofiar byłoby więcej, pytanie o ile. Pytanie czy model Szwedzki sprawdziłby się gdzie indziej.
Natomiast dane przytoczone przez Hobbystę (oczywiście pamiętając, że wyciąganie daleko idących wniosków na tak małej próbie i krótkim czasie) mogą sugerować że kwarantanna przyczyniła się do ograniczenia zachorowań na inne choroby zakaźne. Co jest w sumie dość oczywiste.

Nie dajmy się zwariować.

O i tego proponuję się trzymać

Tak jak hiszpanka czy epidemie dżumy?
Ja wiem, ze tu wszyscy młodzi, silni i nieśmiertelni ale moze macie rodziców, dziadków czy rodzeństwo nie tak wspaniałe...

Ja to widzę inaczej. Każdy z nas może nie przeżyć spotkania z koronawirusem, choc jedni są bardziej zagrożeni inni mniej. I z tego punktu widzenia unikajmy zarazy jak ognia. Co robię siedząc np. na dupie w Święta zamiast wyjechać do rodziny. Nie neguję całkowicie ograniczeń. Niemniej jednak patrząc na to ogólniej, nie z punktu widzenia jednostek, ale całej społeczności, sprawa nie jest tak oczywista. To co nastąpiło i nastąpi w najbliższych miesiącach też przyniesie ofiary. Z różnych powodów. Bo komuś przełożono operację zaplanowaną na kwiecień i nowego terminu nie dożyje, bo ktoś nie został teraz zdiagnozowany i stracił szansę na wyleczenie, bo straci dorobek całego życia itd.

[Duch-Dziadka]

Ja to widzę inaczej. Każdy z nas może nie przeżyć spotkania z koronawirusem, choc jedni są bardziej zagrożeni inni mniej. I z tego punktu widzenia unikajmy zarazy jak ognia. Co robię siedząc np. na dupie w Święta zamiast wyjechać do rodziny. Nie neguję całkowicie ograniczeń. Niemniej jednak patrząc na to ogólniej, nie z punktu widzenia jednostek, ale całej społeczności, sprawa nie jest tak oczywista. To co nastąpiło i nastąpi w najbliższych miesiącach też przyniesie ofiary. Z różnych powodów. Bo komuś przełożono operację zaplanowaną na kwiecień i nowego terminu nie dożyje, bo ktoś nie został teraz zdiagnozowany i stracił szansę na wyleczenie, bo straci dorobek całego życia itd.

Dane które podałem są z bodajże 13 kwietnia 2020 roku.
Natomiast każdy z nas może nie przeżyć potrącenia przez samochód co oznacza, że mamy nie chodzić po ulicy???
98,8% ludzie przejdzie zakażenie koronawirusem bezobjawowo. Zarażonych z objawami będzie 1,2%. Z tego 1,2% tylko 0,00002% to ofiary śmiertelne(tak podają media, ale z tego co się mówi to wpisują jak leci, umarł na zawał miał wirusa). Nadal uważasz, że siedząc w domu kogoś uratujesz???

[wujekp]

98,8% ludzie przejdzie zakażenie koronawirusem bezobjawowo. Zarażonych z objawami będzie 1,2%. Z tego 1,2% tylko 0,00002% to ofiary śmiertelne(tak podają media, ale z tego co się mówi to wpisują jak leci, umarł na zawał miał wirusa). Nadal uważasz, że siedząc w domu kogoś uratujesz???

Możesz podać źródło tych danych?

[Bichoń]

Ciężko o taką próbę, bo badań przesiewowych się praktycznie nie wykonuje. Względnie największą ilość testów przeprowadza się chyba na Islandii, tam mogą być reprezentatywne wyniki.

[Duch-Dziadka]

Możesz podać źródło tych danych?

Źródło danych??? Masz tego pełno w internecie. Wpisz w wyszukiwarkę "Current World Population" i będziesz miał dane odnośnie populacji na świece.
Posłuchaj wypowiedzi dr Milewskiego(doradca prezydenta), dr. Simon, dr. Gut.
Wszyscy twierdzą jednoznacznie, że dla 80% zarażonych wirus będzie zupełnie bezobjawowy. 20% ludzi będzie miało objawy po któych zgłosi się do szpitala. Załóżmy, że 100% to liczba 100 to do szpitala, trafi max 20 osób. Zakładając, że będzie to grupa powyżej 80 lat to umrze 15% z 20 osób, czyli nieco ponad 2 osoby. Czyli realna śmiertelność tego wirusa wynosi nieco ponad 2% dla grupy powyżej 80 roku życia. Poniżej wrzuciłem tabelę, która pokazuje % ryzyka śmierci jeśli się zarazisz w tabeli CFR oraz procentową szansę na przeżycie w tabeli "Survival Rate if Infected". Gdyby media podawały tą drugą tabelę sądzisz, że byłoby się czym martwić???
Reasumując 98% ludzi powyzej 80 roku życia ma szanse na przeżycie a w przypadku niższych grup wiekowych jest to 99,9%.
Ponieważ przewiduje się, że zarażenie ma być na poziomie 70% całej populacji to szanse na przeżycie są jeszcze większe.
To prosta matematyka tylko trzeba ją dobrze zinterpretować. To jak ze szklanką - może być do połowy pusta i do połowy pełna.

Nadal uważasz, że siedząc w domu zamknięty kogoś uratujesz???

[volf]

Tak czy owak daleko tam to tych wcześniejszych 0,00002%

Zarażonych z objawami będzie 1,2%. Z tego 1,2% tylko 0,00002% to ofiary śmiertelne

Patrząc na dane z naszego kraju to te 80 lat trzeba by chyba na 60 przemienić...

[Snail]

I trzeba dodać osoby, które są zagrożone nie tylko z racji wieku, ale z racji astmy, nadciśnienia itp. (te słynne choroby wspolistniejace).

[Duch-Dziadka]

Tak czy owak daleko tam to tych wcześniejszych 0,00002%

Zarażonych z objawami będzie 1,2%. Z tego 1,2% tylko 0,00002% to ofiary śmiertelne

Patrząc na dane z naszego kraju to te 80 lat trzeba by chyba na 60 przemienić...

Nie jest tak daleko. Sprawdź sobie ile jest ludzi na świecie i ile zmarło na koronawirusa. Z lenistwa przyjąłem na szybko ze to jest 150 tys ludzi. To jest właśnie te 0,00002% populacji.