Koronawirus

[Hobbysta]

Obejrzyjcie filmik i poczytajcie komentarze pod nim:
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=SXfWZfR ... e=youtu.be[/youtube]

Opis pod filmikiem:
"To jest obrzydliwe! Tak zwane władze rozwieszają ulotki o bezdomnym mężczyźnie, który, jak mówiono, zmarły kilka godzin temu. Ale kobieta, która zaprzyjaźniła się z bezdomnym mężczyzną i nawet regularnie go karmiła, konfrontuje ich NA KAMERZE i ujawnia przed świadkami, jak rozprzestrzeniają strach w społeczeństwie ! Widziała mężczyznę 5-10 minut przed ich przybyciem, oni mówili, że zmarł kilka godzin temu! Zostali złapani na gorącym uczynku rozprzestrzeniając strach, aby utrzymać ludzi pod kontrolą! Ten człowiek nie był martwy!"

[volf]

@Hobbysta w epidemie dżumy, trądu, cholery, hiszpanki też nie wierzysz?

[Hobbysta]

Volf, jako katolik:
"Wierzę w Boga, Ojca wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi, i w Jezusa Chrystusa, Syna Jego jedynego, Pana naszego, który się począł z Ducha Świętego, narodził się z Maryi Panny, umęczon pod Ponckim Piłatem, ukrzyżowan, umarł i pogrzebion.
Zstąpił do piekieł, trzeciego dnia zmartwychwstał. Wstąpił na niebiosa, siedzi po prawicy Boga Ojca wszechmogącego.
Stamtąd przyjdzie sądzić żywych i umarłych.
Wierzę w Ducha Świętego, święty Kościół powszechny, świętych obcowanie, grzechów odpuszczenie, ciała zmartwychwstanie, żywot wieczny.
Amen."
Odnośnie "Koronowanego Wirusa", od początku uważam, że histeryczna panika jest sztucznie podkręcana z niewiadomego powodu. Nikt nie twierdzi, że nie ma chorób zakaźnych. Obecna psychoza strachu nie ma uzasadnienia i tak twierdzi wielu specjalistów w temacie. Oprócz tego i mam do tego osobiste podstawy/doświadczenia, w najmniejszym stopni nie wierzę tzw. redaktorom i politykom.

[wujekp]

Ciekawa aktywna statystyka na więcej zmartwień:
W tym też mordowanie nienarodzonych

Przemogłem wrodzoną niechęć do wklejanych przez Ciebie linków. I pierwsze pytanie jakie się pojawia to o wiarygodność i źródła tych danych. Nie mówię że są wszystkie nieprawdziwe, ale na pierwszy rzut oka niektóre się nie spinają. Np. liczba wypalonych papierosów. 9 mld od początku roku. Coś mało się wydaje, ale dobra przyjmijmy za dobrą monetę. To daje niecałe sto milionów dziennie, a w efekcie 4 mln na godzinę. Tylko że licznik przyrasta o milion na kilka sekund. Nie trzyma się to kupy?

[Hobbysta]

Wujekp, to taka sama wiarygodna strona jak wszystkie inne i bardzo dobrze, że przychodzi Ci do głowy kwestionowanie jej prawdziwości.

[wujekp]

Natomiast wracając do meritum. O ile fundamentalnie nie zgadzam się z Hobbystą (przynajmniej tak mi się wydaje bo nie mam czasu i chęci oglądać wszystkich podsyłanych linków, na pewno z tym co pisze od siebie) to wcale nie jest oczywiste, że przyjęta strategia totalnej izolacji jest najlepsza. Oczywiście moralnie - chronimy życie ludzkie za wszelką cenę (dziwne że taki gorący katolik jak Hobbysta tego nie popiera), w pierwszym odruchu wydaje się słuszne.

Niemniej jednak czy lekarstwo nie jest gorsze od choroby? Kryzys ekonomiczny, który pojawi się nieuchronnie, będzie źródłem wielu ludzkich tragedii, niestety pociągnie wiele samobójstw itp. Wcale nie jest takie oczywiste, że walka teraz o spłaszczenie krzywej zachorowań jest optymalną strategią, która na koniec przyniesie najmniejsze straty społeczne.

Daleki jestem od mówienia, że izolacja i kwarantanna są złym rozwiązaniem - bo nie ulega dla mnie wątpliwości, że bez tego śmiertelność byłaby dużo większa - system opieki zdrowotnej nie jest w stanie udźwignąć takiej fali zachorowań (a problemem w tej chorobie jest to, że co prawda większość przechodzi bezproblemowo, to spora część wymaga hospitalizacji i bez respiratora nie ma szans). Natomiast mam świadomość konsekwencji wyboru takiej strategii i dopuszczam dyskusję o innych strategiach (chociaż na to już jest raczej za późno). Chociaż tak czy siak to zawsze wybór mniejszego zła bo mamy do czynienia z sytuacją bez precedensu w ostatnich dziesięcioleciach. I chociaż oczywiście niektórzy wykorzystują tę sytuację, to nie rozumiem ludzi, którzy bagatelizują tę sytuację. Jesteśmy w na początku ogromnego kryzysu, który wywoła ta epidemia i środki podejmowane do jej zatrzymania.

[Duch-Dziadka]

Dlaczego szpitale pękają w szwach???

Ja widzę jeden drastyczny powód na przykładzie znajomego. Łamało go dwa tygodnie temu w kościach ale myślał, że to bolerioza na wiosnę się odzywa jak co roku. Jednak wydawało mu się, że dostał gorączki. Uznał, że pojedzie na testy do Poznania. Ponieważ był na siłach wsiadł w auto z tego wszystkiego tak się zdenerwował, że zanim dotarł do szpitala wszystkie objawy niepokojące minęły. Mimo wszystko dał sobie zrobić test i nad ranem wypuszczono go do domu i poproszono aby się izolował. W piątek przyszedł test pozytywny i zdrowego chłopa pogotowie zabrało do szpitala.
Teraz pytanie ile takich lekko objawowców przebywa w szpitalach. Oczywiście najcięższe przypadki trafiają zapewne pod respirator. Posegreguj tych ludzi którzy trafią do szpitala kogo przyjąc, gdzie przyjąć, a kogo podłączyć???
Nie bez znaczenia jest też stres ludzki, który obniża naszą odporność. Więc jeśli ktoś dowiaduje się, że ma korone a przy okazji ma choroby współistniejące i do tego jest karmiony papką z TV...to sam powiedz jeden z drugim jakie on ma podstawy aby wierzyć w to, że jemu się uda??? Chyba 90% z nas załamałoby się.

Podam jeszcze jeden przykład. 3 dni temu zmarł mój znajomy w szpitalu w Manchesterze. Wg. danych zmarł z powodu koronawirusa. Niestety w TV nikt CI nie powie, że od 15 lat chorował przewlekle na nerki, a od dwóch lat w wyniku nieszczęśliwego wypadku(pobicia) leżał bez praktycznie kontaktu. Nikt też nie powie w TV, że lekarze uznali dwa tygodnie wcześniej iż rehabilitacja jest zbędna na koszt państwa ponieważ nie widać poprawy. Dla wielu będzie ofiara koronawirusa.

Oczywiscie przy tak agresywnej odmianie grypy trzeba się pilnować. Tylko skąd te obostrzenia??? Nawet jeśli jak mówicie % czy też promil zarożonych jest większy to zakładając, że ta choroba rozprzestrzenia się od wielu tygodni każdy z nas jest potencjalnym zakażonym.

I teraz czy to jest powód, żeby zniszczyć gospodarkę przy okazji???
Wystarczyłoby nakazać w restauracjach zmianę ilości stolików o połowę.
Ograniczyć liczbę ludzi w supermarketach(przelicznik na 1mkw)
Wprowadzić ograniczenia w miejscach publicznych. OK niech zamkną place zabaw, dzieciom tez sie nic nie stanie jak do szkoły nie pójdą. Lekarze mówią, że na powietrzu bardzo ciężko się zarazić a nas trzyma się w domu.
Ograniczyć ruch dla turystów i na przejściach granicznych jak najbardziej.
Wszystko można zrobić z umiarem.
Sprawdził ktoś z Was kiedyś ile ludzi statystycznie umiera w PL czy IT czy innym kraju???
Nie, dlatego dzisiaj mówienie, że zmarło aż 800 osób nas przeraża. Nikt z nas wcześniej nie zastanawiał się nad ta liczbą.

Tym czasem co masz??? E szkołę??? Parodia!!! Pomoc dla firm??? Parodia!!!!

I tylko na koniec jako ciekawostkę: jako właściciel firmy w Niemczech już dwa tygodnie temu dostałem informację o tym, że zaliczki na podatek dochodowy zostały wyzerowane. Dzisiaj przyszła informacja, że do 31 maja mogę złożyć wniosek o jednorazową bezzwrotną pożyczkę do 14 000 Euro w wyniku strat poniesionych ze względu na koronawirusa.

I już na koniec. Władza się zawsze wyżywi. Obstawiam, że będą nas izolować do wyborów a jak Duda wygra to ogłoszą sukces podwójny i zluzują majty.

[wujekp]

Wujekp, to taka sama wiarygodna strona jak wszystkie inne i bardzo dobrze, że przychodzi Ci do głowy kwestionowanie jej prawdziwości.

Ja nie kwestionuję. Myślę, analizuję, oceniam wiarygodność źródła (nieprawdą jest że wszystkie są tak samo wiarygodne, to oczywista nieprawda), wyrabiam własne zdanie i nie przyjmuję bezkrytycznie. Czego chyba czasem Tobie brakuje.
A przede wszystkim poddaję ocenie logicznej. Zwłaszcza jak ktoś podaje liczby i te liczby się nie spinają na pierwszy rzut oka. Jestem uczulony na wartości, które są pozbawione większego sensu.
Dlatego niestety nie cenię podsyłanych przez Ciebie linków.

[wujekp]

Dlaczego szpitale pękają w szwach???

Teraz oczywiście zdarzają się takie sytuacje, o jakich piszesz. Ale to dlatego że na razie nie mamy jeszcze wcale tak dużo wykrytych przypadków.

I teraz czy to jest powód, żeby zniszczyć gospodarkę przy okazji???

Jak widzisz po moim wcześniejszym wpisie też sobie zadaję to pytanie. Odpowiedź nie jest dla mnie oczywista. Obawiam się że liczba ofiar kryzysu i skutki społeczne będą niewyobrażalne w tym momencie.

Wystarczyłoby nakazać w restauracjach zmianę ilości stolików o połowę.
Ograniczyć liczbę ludzi w supermarketach(przelicznik na 1mkw)
Wprowadzić ograniczenia w miejscach publicznych. OK niech zamkną place zabaw, dzieciom tez sie nic nie stanie jak do szkoły nie pójdą. Lekarze mówią, że na powietrzu bardzo ciężko się zarazić a nas trzyma się w domu.
Ograniczyć ruch dla turystów i na przejściach granicznych jak najbardziej.
Wszystko można zrobić z umiarem.

Tu się z Tobą nie zgadzam. Nie da się stracić cnoty do połowy. Albo wprowadzamy drastyczne ograniczenia, albo wcale. Takie półśrodki nie przyniosłyby żadnego skutku. Zamknięcie granic? Tak, o ile byłoby to zrobione najpóźniej na początku lutego. Ale totalne, żadnych kierowców przekraczających granice bez kwarantanny. Tak jak mówię, półśrodki nie sprawdzą się.

Sprawdził ktoś z Was kiedyś ile ludzi statystycznie umiera w PL czy IT czy innym kraju???
Nie, dlatego dzisiaj mówienie, że zmarło aż 800 osób nas przeraża. Nikt z nas wcześniej nie zastanawiał się nad ta liczbą.

800 to nie jest jeszcze gigantyczna liczba (aczkolwiek zakładając rozkład liniowy to prawie 300 tys. rocznie), aczkolwiek istnieje poważna obawa, że bez działań mogłaby być większa. Niemniej jednak mam czasem podobne wątpliwości.
Dla jasności - w tym momencie nie mamy innego wyjścia jak poddać się obowiązującym rygorom. Najgorszym wyjściem byłoby zamordowanie gospodarki bez ograniczenia liczby ofiar.

PS. Część wprowadzonych rygorów oczywiście uważam za pozbawione sensu.

[Duch-Dziadka]

300 tys rocznie powiadasz...to zanim wszyscy wyginiemy minie 26000 lat.
Restrykcje, które mamy miałyby sens gdyby tego wirusa nie było w Polsce albo mielibyśmy testy dla wszystkich i to mówią wirusolodzy.
Teraz powinniśmy dbać o siebie - fizycznie i psychicznie.
Rząd w tym nie pomaga...

[wujekp]

300 tys rocznie powiadasz...to zanim wszyscy wyginiemy minie 26000 lat.

No nie. 800 masz na poziomie jednego kraju, Włoch czy Hiszpanii. Więc przesadziłeś 100-krotnie ...

[Duch-Dziadka]

Nie zastanawiając się przyjąłem podaną przez Ciebie liczbę. Tak więc mamy 260 a myślę, że znalezienie na to lekarstwa będzie trwało krócej.

[Jam_Belfegor]

Historia winna uczyć... a niestety tak nie jest. Każda epidemia niekontrolowana i nieleczona lub leczona niewłaściwie (wcześniej z powodów oczywistych - brak środków i wiedzy... etc.) przeradzała się w ogromną pandemię, która wytłukła klika, kilkanaście czy kilkadziesiąt mln. ludzi. Wieźmy choćby w miarę świeży przypadek czyli tzw. "Hiszpankę" nic innego jak odmiana grypy niby, nie groźna co? Dziś Grypa to coś oczywistego, a jednak wedle różnych szacunków na początku ubiegłego wieku posłała do piachu od 50 do 100mln ludzi. No i pasowało by rzec historia lubi się powtarzać.

[volf]

@Duch-Dziadka a ten kierowca autobusu 42 czy 43 letni co zmarł w Polsce tydzień temu też był schorowany?
Zresztą jakie to ma znaczenie czy ktoś był na coś innego chory skoro bez wirusa żyłby jeszcze długo i szczęśliwie...

Teraz to już nie ma dobrych rozwiązań i zwalanie winy na rządy PIS-u czy w ogóle polskie jest idiotyzmem. Trzeba było działać wcześniej i odciąć się od Chin i to na poziomie UE ale w Brukseli to chyba tylko siedzą i kasę liczą zamiast działać.

[Duch-Dziadka]

Pamiętać też trzeba, że Hiszpanka panowała 100 lat temu a wtedy medycyna nie była aż tak rozwinięta.

Co do kierowcy autobusu...jeden z przypadków o których niewiele wiemy.
Mój wujek też nigdy na nic się nie leczył, a trafił do szpitala z objawami grypy. Okazało się, że lata omijania lekarzy szerokim łukiem i palenie papierosów spowodowały u niego osłabienie dróg oddechowych. Niestety nie wyszedł już z tego.

Dlatego dbajmy o zdrowie

Nie zwalam winy na PiS za pandemię. Raczej hejtuje za to, że teraz brakuje podstawowego sprzętu(maseczki, kombinezony), poddejmują nielogiczne decyzje i co najważniejsze nie dbają o nas jako obywateli(zarówno zwykłych jak i tych zwanych przedsiębiorcami).

Niestety lata rozdawnictwa spowodowały ogromne braki budżetowe i dość dosadnie odsłoniły propagandę PiS-u. Tylko głupiec tego nie zauważy.