Znajdź różnicę :-)

[Flyman]

Umarł Król, niech żyje Król.
Klubem Forza Italia 2019...
... Klub Fiat Multipla.
Odpuszczam sobie Thesis i Lybrę.
Kasę zaczynam pakować w Multiplę.
To auto ma przyszłość.
Nara.

[kond243]

Ja mam Thesis, Kappe sztuk dwie,oraz Y. Więc teraz nie rozumiem twój konkluzji? Jakim tłem ? Uważasz że wszyscy idą twoim tokiem myślenia? Jesteś w bardzo dużym błędzie. Kappa prowadzi się o niebo lepiej od Thesis,jest bardziej zwinna i dużo lepiej się zbiera i przyspiesza. Mam porównanie między 20vt w Kappie i w Thesis. Kappa jest żywsza. I według mnie jest ponad czasowa. Thesis to jest typowe kanapa i nie da się pojechać nią tak jak kappą. Zwłaszcza w zakrętach. Wyposażenie na plus dla Thesis. Ale kappa jest piękna w swej prostocie. Dlatego lubię nią jeździć .

[ktoś ŁDZ]

Woow. Szok. No temat się ożywił wyraźnie. W złym kierunku jednak.

Nie sądziłem, że jak napiszę sobie po prostu podziękowanie za szczere rozmowy, które odbyłem z niektórymi włascicielami Thesis przez telefon i mi naświetlono co i jak to powstanie taka gównoburza... Kupiłbym auto które pewnie nie dałbym rady utrzymać w takim stanie jak Wy, za co Was podziwiam i szanuję. A taki stan rzeczy mija się z celem przecież. Chyba coś tu powinno isć w obie strony. My szanujemy Was, więc uszanujcie innych pomazańców, nie posiadajacych Lancii z krwii i kości. Bynajmniej mowa o mnie i o tych co nie zaczepiają zawadiacko.

Zauważyłem że "Thesisowcy" (nie każdego to dotyczy) sami zaczynacie/wszczynacie i zaczepiacie innych forumowiczów "lanciowców". Zaraz, przeca nim nie jestem, mam przyczajonego psa ze znaczkiem Lancii... (sarkazm). Okazuje się że nie jesteśmy rodziną, równi jak dawniej. Wcmoim odczyciu sami zaniżacie poziom jakiejkolwiek dyskusji dotyczącej Lancii gdy tylko pojawi się wątek Thesisa i ktokolwiek "niethesisowy" coś napisze, nawet z dobrym zamiarem czy żartem. Co by człowiek nie rzekł to źle. Nawet jak podziękuje od serca i powie że przed kupnem warto jednak porozmawiać z właścicielami danego auta, bo to może uchronić właściciela i auto. Lub jakiś żarcik sytuacyjny wyjdzie. Żenada żenadę pogania.

I teraz pewnie poleci znów morze odzewu...

Jest to mój ostatni wpis na tym forum w temacie dotyczącym w jakimkolwiek stopniu Thesis. Nie mam czasu na szermierki słowne i czytanie wypocin. Thesis to piękne auto, które wyprzedziło swoje czasy, niestety niedocenione przez świat - wielka szkoda. Bez skazy też nie są, jak jażde auto zresztą. Podkreślam każde. Szkoda też, że często taki "smrodek" wokoło niego powstaje...

P.S. Nie chciałem nikogo urazić. Jeśli to zrobiłem to przepraszam. Jest to forum (już raz opisywałem jego znaczenie, mogę przypomnieć jak ktoś zechce), a więc wyraziłem swoją opinię na to co przed chwilą przeczytałem. (załamany) Chociaż rozum mówił nie pisz, olej to. Nie baw się w Don Kichota. Znów będzie shit. Dodam na koniec: "Proszę Panowie nie brnijmy w to."

Pzd.

[kond243]

Thesis jest autem który może cieszyć posiadacza a także może doprowadzić do bankructwa kogoś kto nie poradzi sobie z ogarnięciem jej samemu. Czyli wychodzi że nie jest autem dla każdego. Ja chciałem mieć Thesis bo mi się podoba i daje sobie z nią radę. A mój egzemplarz nie nastręcza problemów. Z jedną walczyłem miesiąc czasu. I powiem że chwilami miałem jej dość. Bo był to bardzo zamordowany egzemplarz. O przebiegu ponad 700tyś km. Ale wskrzesiłem ją. Niestety finansowo pochłonęła bardzo dużo. Ale właściciel po przejechaniu się Thesis po wszelkich naprawach stwierdził że warto było. Thesis nie jest dla tych którzy sądzą że tanio kupią i tanio naprawią. Mam w sumie cztery Lancie i każdą z nich lubię. Y super radzi sobie w zakrętach. Silnik 1.2 16v daje radę. Niestety mama go dojechała przodem i pewnie niektórzy by go zezłomowali. Ja już kupiłem prawie wszystkie elementy do naprawy. I co z tego że koszt przewyższy wartość auta. Po prostu lubię to auto a o zdrowy egzemplarz jest bardzo ciężko. Podobnie z Thesis było. Poszło dużo PLN na uratowanie egzemplarza. A teraz cieszy. Ja jestem miłośnikiem marki i samochodów Lancii. I nie będę zrzedzil o kosztach przy autach które mają po 20lat. Wolę ostrzec tych którym się podoba ale nie są w stanie robić przy niej samemu. Niestety mechanicy potrafią więcej zepsuć niż naprawić

[ktoś ŁDZ]

Wiem i rozumiem Twoje podejście Konrad. Dlatego zawsze przed kupnem auta zbieram na jego temat info nie tylko z netu, a przede wszystkim od właścicieli. Za grosze kupiłem 1sze auto w życiu, gdy zdałem prawko, że jak bym je rozbił to nie byłoby szkoda auta (mechanicznie 4+, blacharka 3 - sobie porobiłem, jeździ do dziś). Kolejne już były w stanie jak najbardziej idealnym i taki podtrzymuję lub dopieszczam. O mechanika bym sie nie martwił, u mnie przeważyły koszty. Byłoby jak stare porzekadło mówi: Kupił furmankę, a brakło na bat. Często się to obserwuje tj. widzi jak auto niszczeje...

A o to przecież nie chodzi w tym wszystkim

Pzd.

[proxima86]

Zawsze jest okazja żeby wszystko naprawić,wystarczy że każdy zacznie od siebie-bez wyjątku.
Może uda nam się poprawić poziom na forum?
Ja zacznę od siebie.
Zapraszam wszystkich

Wysłane z mojego Swift 2 X przy użyciu Tapatalka

[NIKT.]

Czcze gadanie czy prawdziwa prawda?

Życie zweryfikuje ;*

Boso, ale w ostrogach.