Delta III - proszę o pomoc w zakupie

[darson79]

Witam. Jestem w trakcie poszukiwania Lancia Delta III z silnikiem 1.4 t jet - myślę o wersji 150 ps oczywiście pod lpg bo 120 ps ciut pewnie za słaba. Ma może ktoś z was coś do polecenia godnego?

[Kris1979]

Witam. Panowie chciałbym podpiąć się pod temat bo jestem w trakcie poszukiwania auta a Delta III jakoś mnie zaczarowała. Czy w wersji po lifcie z 2013 roku zostały wyeliminowane jakieś bolączki wcześniejszych modeli np problem ze sterwoaniem nawiewami. Na co zwrócić uwagę biorąc pod uwagę silnik 1.6 MJet. I czy auto z ogłoszenia wg brać pod uwagę


https://www.otomoto.pl/oferta/lancia-de ... DcCw4.html

[pawzak]

Sprawdzone przy delcie poniżej 150 koni słabo jeździ po prostu auto jest ciężkie a powyżej 150 jest już dobrze

[piterstilo]

Sprawdzone:
Mając w Delcie 190KM nie ma gdzie tym jeździć na codzień.

[pawzak]

przy wyprzedzaniu szybko się da sprawdzić lub przy innej sytuacji dożo koni nie świadczy o tym aby szybko jeździć

[piterstilo]

W praktyce, nawet dużo koni pod maską na nic się zda, jeśli się porusza po drogach, na których jest duży ruch pojazdów, kilometrami podwójne linie ciągłe, skrzyżowania i przejścia dla pieszych.
Do tego dochodzą maruderzy za którymi ciągną się kolumny innych samochodów.
Jak jestem 19-ty w kolumnie, to co mi da te 190KM?
Zwłaszcza, że z przeciwka jedzie podobna karawana?
Sytuację pogorszyło podwyższenie mandatów.
Jedzie taki ciężko przestraszony na czele, a potem rozpowiada, że prowadzi bezpiecznie auto i przestrzega przepisów kodeksu drogowego.

[mikee72]

Niektórym czasem myli się jazda samochodem z wyścigiem kolarskim.
Patrzy* taki w lusterka i z dumą myśli, że jest liderem peletonu - podczas gdy w rzeczywistości jest zawalidrogą
* żart - zawalidrogi zazwyczaj nie umieją korzystać z lusterek..

[pawzak]

W praktyce, nawet dużo koni pod maską na nic się zda, jeśli się porusza po drogach, na których jest duży ruch pojazdów, kilometrami podwójne linie ciągłe, skrzyżowania i przejścia dla pieszych.
Do tego dochodzą maruderzy za którymi ciągną się kolumny innych samochodów.
Jak jestem 19-ty w kolumnie, to co mi da te 190KM?
Zwłaszcza, że z przeciwka jedzie podobna karawana?
Sytuację pogorszyło podwyższenie mandatów.
Jedzie taki ciężko przestraszony na czele, a potem rozpowiada, że prowadzi bezpiecznie auto i przestrzega przepisów kodeksu drogowego.

I właśnie wtedy przydaje się więcej koników a nie jak teraz np. przez parę dni mam opla combo z wypożyczalni 1.5 102 konie i nie da się tym wyprzedzać

[piterstilo]

Proszę zwrócić uwagę na średnią prędkość w tych wynikach.
Jest rewelacyjna nieprawdaż???
Dodam, że na pokonanym dystansie, parę razy śmigałem po A1 i A4 do Katowic.
Bynajmniej z prędkościami uznanymi za obowiązujące w tym kraju. Jakoś to nie podbiło znacząco średniej.

[majak]

Jak dla mnie moc przydatna jest do wyprzedzania, ale te 150KM spokojnie wystarcza. Jeździłem Bravo z silnikiem 1.4 90KM i trudno było się nim rozpędzić na lewym pasie, żeby wyprzedzić tira na autostradzie rozpoczynając manewr od prędkości 90-100 km/h. Potrzebowałem zawsze sporo czasu i miejsca, więc za chwilę ktoś siedział mi już na zderzaku

[mikee72]

trudno było się nim rozpędzić na lewym pasie, żeby wyprzedzić tira na autostradzie rozpoczynając manewr od prędkości 90-100 km/h. Potrzebowałem zawsze sporo czasu i miejsca, więc za chwilę ktoś siedział mi już na zderzaku

Pedały opadają.. Bez urazy, ale taka jazda na autostradzie jest karygodna! Nie należy zaczynać manewru wyprzedzania wyjeżdżając zza tira i startując z niskiej prędkości - zwłaszcza jeśli w lusterkach widzisz nadjeżdżające szybciej auto. Nawet mocnym autem nie osiągniesz w kilka sekund 140, jeżeli startujesz od 90. Odpuść sobie tira na 200-300 metrów, oceń co się dzieje za tyłu i zacznij nabierać prędkości tak, aby w odpowiednim momencie wpasować się w wolną przestrzeń na lewym pasie. Wyprzedź tira i wracaj na prawy pas..

Po kilkudziesięciu latach doświadczeń zebranych za różnymi kółkami, w tym między innymi takich bolidów jak: maluch, cc900, fiesta1100.. powiem z całą odpowiedzialnością, że odpowiednim stylem jazdy można całkiem skutecznie nadrobić niedostatek koni pod maską. To kwestia umiejętnego przewidywania, zrozumienia przestrzennego, płynnej jazdy powiązanej z dopasowaniem się do wolnych stref na drodze. Oczywiście lepiej mieć zapas mocy, ale na autostradzie - zakładając że nie łamiemy przepisów - czas przejazdu słabego i mocnego auta nie będzie się znacznie różnił.
Największa bolączka słabego auta to długie podjazdy w górach..

[pawzak]

trudno było się nim rozpędzić na lewym pasie, żeby wyprzedzić tira na autostradzie rozpoczynając manewr od prędkości 90-100 km/h. Potrzebowałem zawsze sporo czasu i miejsca, więc za chwilę ktoś siedział mi już na zderzaku

Pedały opadają.. Bez urazy, ale taka jazda na autostradzie jest karygodna! Nie należy zaczynać manewru wyprzedzania wyjeżdżając zza tira i startując z niskiej prędkości - zwłaszcza jeśli w lusterkach widzisz nadjeżdżające szybciej auto. Nawet mocnym autem nie osiągniesz w kilka sekund 140, jeżeli startujesz od 90. Odpuść sobie tira na 200-300 metrów, oceń co się dzieje za tyłu i zacznij nabierać prędkości tak, aby w odpowiednim momencie wpasować się w wolną przestrzeń na lewym pasie. Wyprzedź tira i wracaj na prawy pas..

Po kilkudziesięciu latach doświadczeń zebranych za różnymi kółkami, w tym między innymi takich bolidów jak: maluch, cc900, fiesta1100.. powiem z całą odpowiedzialnością, że odpowiednim stylem jazdy można całkiem skutecznie nadrobić niedostatek koni pod maską. To kwestia umiejętnego przewidywania, zrozumienia przestrzennego, płynnej jazdy powiązanej z dopasowaniem się do wolnych stref na drodze. Oczywiście lepiej mieć zapas mocy, ale na autostradzie - zakładając że nie łamiemy przepisów - czas przejazdu słabego i mocnego auta nie będzie się znacznie różnił.
Największa bolączka słabego auta to długie podjazdy w górach..

zostawiając 200 300 m wolnej przestrzeni zawsze ktoś wjedzie przed ciebie i nigdy nic nie wyprzedzisz zwłaszcza na krajówkach dlatego lepiej mieć zapas mocy niż jej brak

[mikee72]

zostawiając 200 300 m wolnej przestrzeni zawsze ktoś wjedzie przed ciebie i nigdy nic nie wyprzedzisz zwłaszcza na krajówkach dlatego lepiej mieć zapas mocy niż jej brak

Chyba żartujesz?
Mówimy o autostradzie - gwarantuję, że nikt nie wjedzie w przestrzeń 200-300m którą sobie zrobisz na prawym pasie, aby zabrać się za wyprzedzanie.
No chyba, że masz zamiar zwolnić do 70tki, to może pyknąć Cię tir jadący za Tobą

A tak w ogóle.. to mówimy o jeździe po normalnych drogach - czy na torze wyścigowym?
Jeżeli dla niektórych wyprzedzanie oznacza ciągłe przyspieszanie i hamowanie,
to ja szczerze współczuję ich pasażerom. Nie na tym polega sztuka szybkiego przejazdu trasy.
Tak jak pisałem - podtrzymuję, że da się jechać płynnie, szybko i wyprzedzać bez ryzyka - wcale nie bazując na przyspieszeniu.

Jeżdżę regularnie z Poznania do Olsztyna i z powrotem - trasa głównie krajówkami, trochę ekspresówkami.
Dla czasu przejazdu nie ma większej różnicy, którym z moich aut robię tą trasę - większe znaczenie ma dzień i pora dnia.

[majak]

trudno było się nim rozpędzić na lewym pasie, żeby wyprzedzić tira na autostradzie rozpoczynając manewr od prędkości 90-100 km/h. Potrzebowałem zawsze sporo czasu i miejsca, więc za chwilę ktoś siedział mi już na zderzaku

Pedały opadają.. Bez urazy, ale taka jazda na autostradzie jest karygodna! Nie należy zaczynać manewru wyprzedzania wyjeżdżając zza tira i startując z niskiej prędkości - zwłaszcza jeśli w lusterkach widzisz nadjeżdżające szybciej auto. Nawet mocnym autem nie osiągniesz w kilka sekund 140, jeżeli startujesz od 90. Odpuść sobie tira na 200-300 metrów, oceń co się dzieje za tyłu i zacznij nabierać prędkości tak, aby w odpowiednim momencie wpasować się w wolną przestrzeń na lewym pasie. Wyprzedź tira i wracaj na prawy pas..

Po kilkudziesięciu latach doświadczeń zebranych za różnymi kółkami, w tym między innymi takich bolidów jak: maluch, cc900, fiesta1100.. powiem z całą odpowiedzialnością, że odpowiednim stylem jazdy można całkiem skutecznie nadrobić niedostatek koni pod maską. To kwestia umiejętnego przewidywania, zrozumienia przestrzennego, płynnej jazdy powiązanej z dopasowaniem się do wolnych stref na drodze. Oczywiście lepiej mieć zapas mocy, ale na autostradzie - zakładając że nie łamiemy przepisów - czas przejazdu słabego i mocnego auta nie będzie się znacznie różnił.
Największa bolączka słabego auta to długie podjazdy w górach..

Rozsądek i odpowiedzialność za kółkiem przede wszystkim. Nawet najmocniejszy silnik tego nie zastąpi.
Nie rozumiem zupełnie Twoich uwag - podałem przykład, kiedy jadąc za tirem (musiałem zjechać na prawy pas bo lewym jechali szybsi) chcę się włączyć ponownie na lewy, żeby go wyprzedzić. Jak mam zrobić sobie pas startowy 200-300 żeby nabrać prędkości, zwłaszcza, jeśli za mną jedzie kolejny Tir? Wszyscy na prawym pasie mamy prędkość około 90km/h. Jeśli podróżowałeś kiedyś w godzinach szczytu A2 na odcinku Łódź - Wawa, albo na A4 powinieneś kojarzyć, że tam rzadko zdarza się okienko, kiedy lewy pas jest zupełnie pusty na długości 600-800 metrów, zwłaszcza jeśli sam jedziesz z prędkością 90km/h. No i teraz najważniejsze z mojego wywodu. Lancia z silnikiem 1.4 150 KM przyspiesza do 100 w mniej więcej 8s. Bravo z silnikiem 1.4 90KM 12,5 s Pytanie, którym autem szybciej i bezpieczniej wykonać manewr wyprzedzania w opisanej powyżej sytuacji? I żeby była jasność, nie mam na myśli wciskania się komuś przed nos na lewy pas, bo wtedy i 500KM nie pomoże.

Mocny silnik w niewielkim stopniu przyspieszy czas podróży, jeśli jeździsz ze zdrowym rozsądkiem. Natomiast według mnie mniej męczy podróż takim autem i jest bezpieczniej przy wyprzedzaniu.

[wujekp]

Pedały opadają.. Bez urazy, ale taka jazda na autostradzie jest karygodna! Nie należy zaczynać manewru wyprzedzania wyjeżdżając zza tira i startując z niskiej prędkości - zwłaszcza jeśli w lusterkach widzisz nadjeżdżające szybciej auto. Nawet mocnym autem nie osiągniesz w kilka sekund 140, jeżeli startujesz od 90. Odpuść sobie tira na 200-300 metrów, oceń co się dzieje za tyłu i zacznij nabierać prędkości tak, aby w odpowiednim momencie wpasować się w wolną przestrzeń na lewym pasie. Wyprzedź tira i wracaj na prawy pas..

Po kilkudziesięciu latach doświadczeń zebranych za różnymi kółkami, w tym między innymi takich bolidów jak: maluch, cc900, fiesta1100.. powiem z całą odpowiedzialnością, że odpowiednim stylem jazdy można całkiem skutecznie nadrobić niedostatek koni pod maską. To kwestia umiejętnego przewidywania, zrozumienia przestrzennego, płynnej jazdy powiązanej z dopasowaniem się do wolnych stref na drodze. Oczywiście lepiej mieć zapas mocy, ale na autostradzie - zakładając że nie łamiemy przepisów - czas przejazdu słabego i mocnego auta nie będzie się znacznie różnił.
Największa bolączka słabego auta to długie podjazdy w górach..

Podpisuję się pod powyższym. Oczywiście lepiej mieć silniejszy samochód niż słabszy, ale (zakładając przepisowe prędkości) zapas mocy znacznie bardziej przydaje się na jednopasmowych drogach. A za wyprzedzanie w stylu wyjeżdżam i zaczynam się rozpędzać na lewym pasie, albo (w zasadzie podobne w stylu) zjeżdżanie z "rozbiegówki" bez nabrania prędkości to ... no nie wiem co bym robił ...
A Deltę polecam z silnikiem 1.8