Delta III - drży kierownica i to nie przez koła

[Ambrosious]

Ja w trybie "burzy mózgów"...

Wiążesz zjawisko z prędkością. A czy da się powiązać z obrotami silnika?
Czy wtedy to będzie się działo przy innej prędkości - ale tych samych (zbliżonych)
obrotach? Lub zgoła na biegu jałowym?

Wtedy - gdyby tak było - zostawiłbym układ jezdny i przyglądał się jednostce napędowej.

[Artur G.]

Jeśli chodzi o mój przypadek, to nawet dziś ponownie dla upewnienia się: do 120 cicha, dosłownie mini wyczuwalne drżenie ale to nawet w S-clasie bym wyczuł podobnie jak wielu kierowców. Pow. 120 już czuć wyraźniej, może nie widać tego drżenia ale w dłoniach czuć. I tak do 150-160. Przy ok. 170 drżenie ponownie wzrasta, czuć oraz już widać drżenie kierownicy.
Ze dwa lata temu kazałem wymienić lewe łożysko przód. Chłopcy w warsztacie nie chcieli ale się uparłem że wyje. okazało się że wyje ale nie łożysko a opony wyząbkowane.
Opony nowe, wiosenne, kleber dynaxer. Bez widocznych uszkodzeń, na felgach chodzą równo, całość kilka razy wyważana w różnych wulkanizacjach. 0 na wszystkich kołach. Sworznie wymienione. Brak luzów na szarpakach, amorki po 75%. Hmm.

Jest pod Lublinem jakiś magik co to wulkanizację ma od pokoleń, ponoć super sprzęty i sprawdza koła na specjalnych rolkach.
Pojadę tam jak dojrzeję. Nie wcześniej jak we wrześniu, może sierpniu.

Pomysły były różne, od poduszek silnika do uszkodzonego sprzęgła. Przeguby itp. Jak się z tym uporam dam info ...

ps. niektórzy twierdzą że jestem przewrażliwiony, ale skoro wyczuwam drżenie to coś jest nie tak. Wg mnie Delta powinna "płynąć".

[faraon]

Przeguby wewnętrzne do przeglądu. Tam bym upatrywał przyczyny po Twoim opisie.

[Artur G.]

Przeguby wewnętrzne do przeglądu. Tam bym upatrywał przyczyny po Twoim opisie.

Najdroższy interes ...
ale jeśli to byłoby z prawdopodobieństwem z 90% to wymieniam i na nic nie patrzę, i się nie denerwuje na drżenie ...

[Pittereek]

Rozwiazales już problem drżenia kierownicy kolego?

[Artur G.]

Rozwiazales już problem drżenia kierownicy kolego?

Tak nie do końca ...

wymieniłem sworznie, łączniki, w warsztacie mówią, że nic nie widza tzn. luzów nawet na maglownicy.

koła na letnich kleeberg chyba dynaxer wyważane wiele razy.

Wymieniłem nawet komplet przegubów tj. zewnętrzny, wewnętrzny, półoś. Kupiłem cały komplet za 600 zł. I .... jakby drżenie zmalało, złozyło sie na to też wymiana opon na zimowe, też dokładnie wyważone, najlepsze poszły na przód. Można jeździć, zaczyna drżeć ale lekko, tak bliżej 130 km/h, ale przy 170 wchodzi samochód w jakiś rezonans. To pewnie od tego, ale ja tak szybko z natury nie jeżdżę.

Ale, nie daje mi to spokoju i zamówiłem kolejny zestaw przegubów i półoś teraz strona lewa. jak znajdę chwilę w przyszłym tygodniu albo za dwa wymienię. I zobaczymy. To ostatnia część nie wymieniona poza maglownicą.

ps. nie mam zaufania do opon letnich kleber , odniosłem wrażenie że na letnich bardziej drżało niż na zimowych. A klebery kupiłem nowe kilka miesięcy temu, na wiosnę 2020.
Alternatywą jest zakup dwóch nowych letnich na przód. Ale się zobaczy, bo na razie sporo mnie Delta kosztuje - wymieniłem wczoraj sprężyny tył i mam zamówiony kompletny układ wydechowy.

[przemekbial]

Sprawdźcie hamulce przednie. Ja miałem krzywe tarcze hamulcowe.

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

[Pittereek]

Na maglownicy jest śruba którą kasuje sie luz. Spróbuj ją dokrecić delikatnie , dookola śruby sa kreski z podziałką. Ja mialem podobny objaw, po dokreceniu o 4 kreski poprawa jest bardzo duza.

[Artur G.]

Ojojoj, zapomniałem Was poinformować, po wymianie lewej półosi kompletnej problem z drżeniem kierownicy zniknął, może jeszcze ciut, odrobinę, minimum ale to chyba moja fanaberia.
Po wymianie sworzni, łączników, tarcz, klocków oraz kompletnych półosi z przegubami - czyli wszystkiego - drżenie zniknęło. Wg mnie przyczyną były przeguby wewnętrzne. Po wymianie prawej półosi drżenie zmalało, po wymianie lewej półosi drżenie ustało. Dziwne trochę, bo na ogół nie szaleję maszyną, jeżdżę dość sprawnie bez szarpań. Ale widocznie po 220.000 musi to pokazywać objawy zużycia.

ps. przedmówca wspomniał o śrubie na maglownicy - muszę zerknąć, gdyż nie wykluczone, że mam minimalny luz, chociaż mechanior mówi że nie ma. Ale ja tam swoje wiem ....