Testy Tetrisów - koło podbiegunowe 2001r

[pietrek125]

To ten warsztat przynajmniej wiedział co to blokady... W Autka.pl z KRK który to polecany jest na Alfacholicach zapytali mnie czy w Busso jest pasek czy łańcuch sic!
Ci sami spece robili Busso po zerwaniu paska kol. freeq7322 , ponoć finał ma być w sądzie...

[SIWY155]

Co do wypowiedzi kol.SIWY155... niestety, ale przy zakupie 10-18 letniego samochodu premium, dodatkowo nietypowego , nie ma znaczenia czy go się kupuje za grosze, czy za "uczciwe" pieniądze...bo nie ma gwarancji, że nie dołoży sie do interesu mniej, niż do egzemplarza kupionego za grosze... przykład to egzemplarze z górnej półki cenowej, oferowane przez komis w Modlniczce... reasumując liczy się stan, nie cena...

Masz rację,że chodzi o stan a nie o cenę dlatego zawsze należy zachować ostrożność. Natomiast nie ma szans by egzemplarz za cenę 10 tys.zł i mniej dawał szansę na bezproblemową eksploatację. Inna sprawa,że w tym kraju nie ma chętnych by zapłacić uczciwie za egzemplarz uczciwie serwisowany z pewną historią. Oczywiście,w takim egzemplarzu też coś może się zepsuć,tego nikt nie zagwarantuje skoro psują się zupełnie nowe auta. Natomiast taki egzemplarz sprawia, że możesz jeździć, cieszyć się i dbać o to by na bieżąco utrzymywać dobry stan.W trupie trzeba niestety włożyć mnóstwo kasy na start i przez zaniedbania z lat ten wkład to niekończąca się opowieść.Egzemlarz z Modlniczki to też trup tylko wyceniony średnio. Obecnie to najdroższy chyba egzemplarz ale jak dla mnie to właśnie on zamyka stawkę trupów. Rzeczywiście dobre egzemplarze muszą kosztować znacznie więcej w związku z czym nie trafiają na rynek.Na naszym rynku niestety poszukiwane są "projekty" jedyne takie perełki i igiełki. Każdy myśli,że jemu akurat uda się upolować okazję,ale w samochodach używanych o okazji należy mówić,kiedy wypłynie auto z pewną historią bez przygód,takie które już w pierwszym kontakcie cieszy oko a nie takie z niską ceną. Nikt nie odda dobrego auta za grosze.Ale w Polsce królują łowcy niskich cen. Nie szukają dobrego auta ale niskiej ceny.A te dwa elementy w parze nie chodzą.

[pietrek125]

Obawiam się, że takie egzemplarze Thesis które by spełniały twoje kryteria bycia "nie trupem" nie istnieją...

[LUKIThesis]

Nie wiem czy ktoś to zauważył ale napiszę moje wnioski o thesis.
Tak więc...
Thesis po 2006 roku 100lat to składak z zapasów magazynowych. Częste problemy z układem wtrysku i często spalene.
Kolektor z klapami sprawia problemy. Sterowanie turbo bo z zapasów.
Thesis V6 to loteria, ważne gdzie serwisowane. Bardziej jak serwisowane. Problem częsty z rozrządem.

Co do skrzyń, tak są problematyczne jak zaniedbane. Skrzynia wytrzymuje bez serwisowania max 180 tys km, naprawy rzadko się udają. Pozostaje tak jak ja zrobiłem, kupić nową za full $$$ dla świętego spokoju. za to można kupić dwa,, a nawet trzy thesis
I się upalić.
Tak więc myślę, że te najmniej problematyczne to dobrze utrzymane roczniki 2002, 2003 i 2004.

Proszę nie pisz o problemach z rozrządem. Te silniki nie mają żadnych problemów wrodzonych a już szczególnie z rozrządem. Warto jednak podkreślić fakt,że "fachofcy" często ustawiają taki silnik na znaki malowane farbą lub nawet jeśli już mają blokady to nie potrafią z nich prawidłowo skorzystać. Uwierzcie, że spotkałem się z pytaniem ze strony zdawałoby się renomowanego warsztatu nazwijmy go "x" czy blokadę ze znakiem "S" to zakładamy na ssanie?Jak te v6 mają później prawidłowo pracować?Ale to już nie wina Lancii tylko właścicieli,którzy oddają je w ręce "miszczów".

Chyba źle zrozumiałeś co miałem na myśli, właśnie o to chodzi, że problem z rozrzadem wynika z mechaników co o tym pojęcia nie mają. Pozniej kupuje się taką V6 i... Co z nią dalej robić? Ustawiać prawidłowo, terkocze, klekocze i najlepiej puścić dalej.
Poza tym jak ktoś ma serwisować thesis gdzie ustawienie rozrządu w ASO lub innym wykwalifikowanym serwisie będzie kosztować tyle, że zabraknie właścicielowi na inne naprawy. Bo przecież idzie myślą "kupił tanio i tanio chce naprawić" co w tym przypadku jest nieosiągalne. I nie mam tu na myśli tych co sami potrafią ogarnąć thesis.

[FXX]

Przecież wymiana rozrządu w Busso w serwisie, który ma pojęcie o tych silnikach to koszt 500-700zł za robociznę...

Wysłane z mojego Moto G (5S) Plus przy użyciu Tapatalka

[LUKIThesis]

Przecież wymiana rozrządu w Busso w serwisie, który ma pojęcie o tych silnikach to koszt 500-700zł za robociznę...

Wysłane z mojego Moto G (5S) Plus przy użyciu Tapatalka

Jeśli choćby tyle to z częściami? O tym nie zapominaj. Minimum 3 tys. A jak wszystko na oryginale to do 5 tys się zamkniesz, więc jak ktoś kupuje thesis za 7 tys to kwota 3 lub 4 tys to dla niego to abstrakcja

[FXX]

Luki, o czym Ty piszesz... Komplet rozrządu z pompą wody np. CONTI to koszt ok. 800-900zł. Ori rozrząd do tego silnika dostaniesz w okolicach 1200-1400zł.

Wysłane z mojego Moto G (5S) Plus przy użyciu Tapatalka

[LUKIThesis]

Kamil, pompa wody ori to minimum 900 zł.
Nie wiem jak to liczysz, widzę że masz zniżki poniżej pasa.
Aaaa, czekaj no tak, po łebkach to można tylko pasek wymienić.

[Helios]

Kamil, pompa wody ori to minimum 900 zł.

To ja ori pompy z pierwszego montażu to bym i za darmo nie chciał, bo ma plastikowy wirnik

[FXX]

Kamil, pompa wody ori to minimum 900 zł.
Nie wiem jak to liczysz, widzę że masz zniżki poniżej pasa.
Aaaa, czekaj no tak, po łebkach to można tylko pasek wymienić.

Luki, takie zniżki, że nawet AS24 sprzedawał te pompy oryginalne poniżej 900zł bez żadnych zniżek Z naszą klubową zniżką już miałeś poniżej 800zł
Zatem daruj sobie złośliwości, popytaj, poszukaj i zobaczysz, że to żadne cuda kupić w tej cenie oryginalne części rozrządu.

Tworzycie wokół tego rozrządu mitologię, jakby to jakaś wiedza tajemna była, a tymczasem mam od groma znajomych, którzy jeżdżą Busso w różnych wersjach, wymieniają kompletne rozrządy w dobrych warsztatach - patrz FLAR w Cz-wie czy Pablo Garage i mieszczą się w normalnych pieniądzach.

Swoją drogą w 5 tysiącach to wymienisz rozrząd w 3.2JTS, który jest na łańcuchach.

[MICHU]

Obawiam się, że takie egzemplarze Thesis które by spełniały twoje kryteria bycia "nie trupem" nie istnieją...

Raczej nie istnieją, żałuję tylko, że nie mogłem obejrzeć egzemplarza za 22900zł który wisiał dwa dni na olx a przykładowo krajowa V6 z Rzeszowa już za 12 tys znaleźć nabywcy wciąż nie może a ponoć "pewną historie" ma.

[volf]

To ja ori pompy z pierwszego montażu to bym i za darmo nie chciał, bo ma plastikowy wirnik

To jakaś wada? Oryginalne W R5 też mają plastikowy i wytrzymują bardzo długo a jeśli padają to przecież nie ze zużycia/uszkodzenia wirnika...

[LUKIThesis]

Kamil, pompa wody ori to minimum 900 zł.
Nie wiem jak to liczysz, widzę że masz zniżki poniżej pasa.
Aaaa, czekaj no tak, po łebkach to można tylko pasek wymienić.

Luki, takie zniżki, że nawet AS24 sprzedawał te pompy oryginalne poniżej 900zł bez żadnych zniżek Z naszą klubową zniżką już miałeś poniżej 800zł

Tworzycie wokół tego rozrządu mitologię, jakby to jakaś wiedza tajemna była, a tymczasem mam od groma znajomych, którzy jeżdżą Busso w różnych wersjach, wymieniają kompletne rozrządy w dobrych warsztatach - patrz FLAR w Cz-wie czy Pablo Garage i mieszczą się w normalnych pieniądzach.

Swoją drogą w 5 tysiącach to wymienisz rozrząd w 3.2JTS, który jest na łańcuchach.

Kamil mi AS24 nie potrzebne. Ori pompę do V6 do mojej trupiej alfy dostępem właśnie za (czyt. Post Heliosa)

Kamil, pompa wody ori to minimum 900 zł.

To ja ori pompy z pierwszego montażu to bym i za darmo nie chciał, bo ma plastikowy wirnik

Tylko jeszcze leży i czeka na okazję.

[FXX]

Ale to, że Ty za tyle ją kupiłeś nie jest żadnym wyznacznikiem minimalnej ceny...

[LUKIThesis]

Ale to, że Ty za tyle ją kupiłeś nie jest żadnym wyznacznikiem minimalnej ceny...

Sprawdź, wyżej post. Nie edytuj z telefonu cytatów.

A tak po twojemu, 1400 w ori plus pompa 800 to nie blisko 3 tys? Jednak wiem, że w ASO 3 tys to bez pompy.