... klej i dremmel a wcześniej igłowa lutownica zrobiły swoje, auto jest fabryczne z "polmozbytowskim makijażem". Na zdjęciu widać przeróbkę jednego ze wsporników drążka, który został dopasowany do lewej strony. Ogólnie miałem trochę pomyłek i błędów w kilku numerach z częściami co i tak nie zmienia faktu, że całość projektu to "kupa" zadowolenia. W poszukiwaniu lewego wspornika miałem kontakt z kilkoma Zapaleńcami, którzy składali poldka i wszyscy jak jeden mąż potwierdzali, że jakość części jest ogólnie dobra ale nie brakowało również części wykonaniem nieodbiegającymi od dawnych wyrobów rzemiosła.
Generalnie pozostawiłem parę drobnych, często niedostrzegalnych mankamentów, które podobnie jak w dawnych latach przy wielu odbieranych nowych autach w polmozbytach (robiłem za "fachowca") były typowe, nieusuwalne lub można było na nie machnąć ręką.
Pozdrawiam