Phedra 2,0 JTD 136KM gaśnie podczas jazdy sporadycznie

[piotreg]

Phedra 2,0 JTD 136KM,
Od jakiegoś czasu sporadycznie co jakiś czas gaśnie po wciśnięciu sprzęgła np. przy dojeżdżaniu do skrzyżowania,
obroty spadają do zera i toczy się na luzie. Odpala od razu normalnie bez żadnego problemu.
Kupiłem interfejs najtańszy z dostępnych i poza błędem świec żarowych na kompie nic innego nie ma, nie zapala się check ani żaden komunikat się nie pojawia.
Silnik pracuje równo, przyspiesza, wydaje się, że normalnie, na postoju w żaden sposób nie dało się wywołać podobnego efektu.

Do tej pory zająłem się raczej łatwo dostępnymi elementami: wymieniłem czujnik położenia wału po sugestiach na grupie facebookowej, wyczyściłem masę między nadwoziem a skrzynią biegów, czujniki na kolektorze ssącym, klemy na akumulatorze, pomierzyłem napięcie.

W chłodne dni, kiedy klima pracuje z mniejszą wydajnością taki objaw występuje bardzo rzadko, mogę miesiąc jeździć i się nie pojawi, a teraz w gorące dni praktycznie kilka razy dziennie (gdy jest gorąco i klima mocno chłodzi, rano gdy jest chłodniej tego nie robi).

Proszę Was o pomoc, może ktoś miał podobny przypadek.
Czy macie jakieś pomysły? Czy zakup interfejsu chińskiego to dobry pomysł i czy może pomóc, czy coś więcej jestem w stanie nim odczytać?
W którą stronę iść? Serwisówka do tego silnika podpowiada w takim przypadku jak mój czyli bez kodów błędów jedynie "uszkodzony kalkulator kontroli silnika"... A tego chciałbym uniknąć i na razie odrzucam.

Pozdrawiam

[Gepard]

Z tego co piszesz wygląda na to, że kompresor klimatyzacji powoduje duże opory.Może być np. zatarte łożysko. Na kompie taka usterka nie wyjdzie. Pojeździj trochę z wyłączona klimą i zaobserwuj czy problem będzie się pojawiał.