Widzę że parę osób jeszcze jeździ wersją 2.0 16v na Weberze, więc wracam do tematu. Czemu poruszam temat?Otóż u mnie klasyka przy tym sterowniku, rozjazd map paliwowych wskutek pracy na LPG.
Chciałbym dopisać/wymienić doświadczenie
Sterowniki o symbolach, które wymieniłem w pierwszym poście to seria P8, które charakteryzuje ciężkokasowalna autoadaptacja(zmiana korekt dawek paliwa do aktualnych warunków pracy silnika).
Dlaczego ciężkokasowalna?
Otóż z tego co narazie się dowiedziałem z internetu/od posiadaczy aut z tymi sterownikami, korekty dawek paliwa zapisują się w kości, której zawartość można kasować tylko promieniem UV, więc jeśli mapy paliwowe się rozjadą, odpinanie klemy w celu resetowania nastaw sterownika nie ma sensu, bo nie przyniesie żadnego efektu. Kiedyś dzwoniłem do ASO w kwestii ewentualnego resetu, to chyba wiedzieli jeszcze mniej ode mnie, więc odpuściłem podjechanie na examiner i zapłacenie za usługę, którą nikt nie wie jak wykonać. Teoretycznie orginalne testery diagnostyczne Magnetti Marelli powinny być w stanie z poziomu diagnostyki zresetować nastawy, ale na to na tą chwilę to tylko założenie, bo nigdy mi się takowego nie zdarzyło znaleźć w zakładach specjalizujących się w diagnostyce elektroniki samochodowej. Inne testery/interfejsy prawdopodobnie, o ile się da radę nawiązać komunikację z ECU, nie są w stanie dokonać resetu korekt(nie mylić tego z kasowaniem błędu z czujników) - albo ja o nich nie wiem.
Przyczyny wprowadzania nieodpowiednich korekt przez sterownik mogą być różne.
Jeśli auto nie ma LPG, jazda z niesprawnym układem wtryskowym przez dłuższy czas też może powodować taką sytuację. Uszkodzenie czujników, zaworu Vae, anomalie układu zasilania paliwa to wszystko może mieć wpływ na wprowadzanie "złych" korekt. Jak nie ma LPG, to teoretycznie po usunięciu usterki, sterownik z czasem wróci do odpowiednich nastaw.
Większy problem jest na LPG. Tu problem może jeśli wystąpi to może się tylko pogłębiać. Zależy jaką generację mamy:
Jeśli I/II gen to tutaj przyczyną rozjazdu map są najczęściej:
- ustawienie złej emulacji - podczas pracy na LPG do ECU bedą szły fałszywe sygnały z lambdy
- zostawienie sygnału z lambdy do ECU bez rozcięcia(Ecu się pogubi bo na LPG dawką steruje register, czy krokowiec i korekta ECU benzynowego nie będzie wywoływać zmian w wskazaniach z lambdy)
- zdławienie dolotu mikserem, lub antywybuchem - mniej powietrza, bogatsza mieszanka na PB, sterownik zacznie zubażać
Jeśli mamy IV gen, to źle wystrojona mapa LPG, lub nieodpowiednio dobrane komponenty LPG to powody rozjazdu mapy PB. Brak możliwości resetu mapy PB, w przypadku konieczności ustawienia od nowa mapy LPG to może być poważny problem.
Efekt ogólnie złych korekt z reguły ten sam, mniejsze lub większe problemy z pracą na PB. Dodatkowo zawór Vae z czasem będzie otwierał się w nadmiernym stopniu, co na LPG I/II gen skutkuje biegiem jałowym w przedziale 2500-3000 obr/min, a na IV gen zubożaniem mieszanki.
Mój oryginalny sterownik, który był w Delcie w momencie zakupu(4Q5) ma zapisane nieodpowiednie korekty. Na benzynie jazda niemożliwa, na wolnych go zalewa, lambda stoi na bogato, duży trud zwiększania obrotów. Dodatkowo na LPG, poprzez duże otwieranie się krokowca(reakcja ECU na bogatą mieszankę)bieg jałowy rzędu 2500-3000 obr/min. Oczywiście klema odpinana wielokrotnie, nawet na parę dni i nic.
Kupiłem drugi(też 4Q5)taki sam na podmianę i na innym sterowniku jest ok. Więc wiem, że mam problem w samym ECU. Ale tego dobrego mi szkoda, bo skoro jeden się przestawił to i drugi może. A to towar zaczyna być deficytowy, tymbardziej że bez immo. Co dalej...
Podmieniałem eepromy w moim "złym" 4Q5, czyli kość pamieci, gdzie zapisana jest mapa paliwowa i to nie pomaga, ponieważ to tylko punkt odniesienia a dawka paliwa i tak powstaje poprzez wzgląd na korekty, które są w innej kości.
Próbowałem też iść za radą i założyć sterownik od Tipo 2.0 16v 147 PS. Symbol 4Q1. Niektórzy twierdzą że były wersje bez lambdy i to by załatwiło problem na zawsze. Ja uważam inaczej, że wszystkie 4Q1 wychodziły z lambdą, tylko że były dwa rodzaje tego 4Q1. Mam obecnie dwa w domu, z roku 91(rózowo-pomarańczowa/żółta naklejka), oraz z 93 też 4Q1(biała naklejka z kodem kreskowym). Wizualnie, oprócz naklejek różnią się "wnętrzem", po zajrzeniu do środka to jakby dwa inne ECU, ten drugi od środka wygląda jak bliźniak mojego 4Q5 z Delty.
Na tą chwilę twierdzę, że starszy 4Q1 i nowszy 4Q1 różnią się pinoutem(ułożeniem pinów w gnieździe wtyczki od instalacji układu wtryskowego). Raz że inne wnętrze, a dwa, że na tym starszym 4Q1 mam błąd czujnika położenia wałka rozrządu, oraz błąd czujnika temperatury powietrza. Nie zapala mi się wogóle check na desce. Jak założe ten nowszy 4Q1, bądź jeden z tych 4Q5, to tych błędów na liście nie ma, kontrolka check od silnika funkcjonuje normalnie. Oczywiście czujniki pomierzone, fizycznie są ok, dlatego uważam, że inaczej są ułożone piny w tym starszym 4Q1. Być może lambda też jest na innym pinie i po podpięciu tego ECU do instalacji od np 4Q5 do ECU nie trafia wogóle sygnał z lambdy. Sterownik pracuje cały czas w trybie awaryjnym, pomijając odczyt lambdy i nie wprowadza korekt. Albo jest inna zasada dobierania tych korekt. Nie wiem do końca. No chyba że ten stary 4Q1 mam uszkodzony, bo kupowałem używkę, więc nigdy nic nie wiadomo...
Nasuwa się pytanie czy można ten sterownik założyć do Delty/Dedry 2.0 16v z silnikiem 836A3.000 bezproblemowo i bez ryzyka uszkodzeń czegokolwiek?
Ja na chwilę obecną jeżdzę. Ale wiem że silnik 2.0 16v od sterownika 4Q1 147PS miał inne wałki, wtryskiwacze, mapsensor, czujnik położenia przepustnicy, jak dzisiaj wyczytałem być może większą przepustnicę, więc nie wiem czy przez dłuższy jakiś problem się "nie zrodzi"...
Nacodzień jeżdzę na LPG II gen emulację ustawiłem na przerwany obwód i zobaczymy, na teraz auto odpala na PB bezproblemu, normalnie pracuje w całym zakresie obrotów, na LPG bieg jałowy w okolicach 1000obr, więc sterowanie Vae ok. U mnie się sprawdza, zobaczymy jak długo.
Ale też ostatnio bodajże Kolega Maciuś pisał, że po założeniu do Delty takiego 4Q1, klima nie działała. Może to wynikać z tego co domniemywam inny pinout.
Dodam jeszcze, że chcąc kupić inny sterownik w przypadku problemu w Delcie/Dedrze 2.0 16v szukając używki w Tipo raczej nie było immo, natomiast Fiat Coupe, Delta i Dedra już często są z immo, więc może się okazać po zakupie takiego sterownika, nie odpalimy. Konieczne będzie jeszcze zdjęcie immo, bądź skompletowanie centralki i kluczyków od "dawcy".
Ktoś coś dorzuci z doświadczeń z walki z tego typu problemem?Może potwierdzi lub zaprzeczy temu co napisałem w poście, bo to po części praktyka przypuszczająca
?
Myślę, że ten temat przyda się każdemu posiadaczowi Delty/Dedry 2.0 16v na LPG, bo większość tych aut na starszych instalacjach LPG ma problem z pracą na benzynie, obrotami itd...