Lancia Klub Polska

Witam.Mam problem,bo poszedł mi tylny amorek Kayaba w Lanci thema"87.Nowe są wściekle drogie bo koszt okoł 1000pln.z wymianą gum.Czy można je regenerować bo mam tutaj w Słupsku gościa,który to robi i daje gwarancje na to rok czasu a koszt tej operacji to ok.380 pln.Więc jest różnica a przy mojej małej jeżdzie to może by wytrzymał.Proszę o radę dobrzy ludzie.Dzięki.

Jak dobrze poszukasz to za 300 do 400 zł kupisz komplet tylnych amorów w używce a nowe na tył kupowałem nówki Delphi około 3 lat temu za nieco ponad 500 zł komplet.
Cena jaką podałeś dotyczy chyba amorów z ASO gdzie są po ok. 500 zł/sztuka.
Księga zwana biblią: szukajcie a znajdziecie.

Allegro, moze beda mieli na tyl.

regeneracja amorów? szkoda pieniędzy na coś takiego ...

Lepiej poszukac i kupic jakies dobre uzywki

"pew" pisze:regeneracja amorów? szkoda pieniędzy na coś takiego ...

Nigdy takich rzeczy nie robilem wiec nie wie, ale kto podawal namiary na firme, ktora to robi i daje gwarancje.

"Miro" pisze:Lepiej poszukac i kupic jakies dobre uzywki

A co to znaczy 'dobre uzywki' w przypadku takiej czesci jak amortyzator czy elementy guma/metal. Jaka masz pewnosc, ze nie padnie Ci taki element po 100, 200 czy 5000 km? Lepiej kupic tansze ale nowe, przynajmiej robota i ustawienie geometrii kosztuje tylko 1raz.

raz dałem się namówić na regenerację sprężyn ... kasa w błoto, wytrzymały ze 3 miesiące i znów siadły ...

"pew" pisze:raz dałem się namówić na regenerację sprężyn ... kasa w błoto, wytrzymały ze 3 miesiące i znów siadły ...

Ile Cie taka przyjemnosc kosztowala?

U nas w Radomiu na Malczewskiego takie rzeczy robią i z tego co wiem co nikt nie narzeka. Znajomy w Mondeo regenerował sprężyny i hulał na nich aż do sprzedania auta (tak z 1 rok jeździł).
Na allegro się gośc wystawia co regeneruje amorki i podobno rzeczywiście to działa, nawet ktoś od nas coś na ten temat pisał, a od używek to się z daleka trzeba trzymać. Kupiliśmy do Cromy kumpla ze 3-4 lata temu, miały być igły, a okazał sie szmelc chociaż wygladały jak nowe prawie.

"mario09" pisze:

"pew" pisze:raz dałem się namówić na regenerację sprężyn ... kasa w błoto, wytrzymały ze 3 miesiące i znów siadły ...

Ile Cie taka przyjemnosc kosztowala?

nie pamiętam dokładnie bo to było kilka lat temu ale chyba po 80 PLN sztuka ... (ja mam sportowe utwardzone od oryginalności jeszcze)

Mnie powiedzieli (po znajomosci) 20zl od sztuki i musze to z przodu zrobic, bo ten diesel jest cholernie ciezki i ryje noskiem po ziemi. Poki co trzeba skompletowac sprezyny, bo mam tylko jedna od diesla (fi14), a druga od benzyny 16v(fi13,4) no i nigdzie nie moge dostac tego co mnie interesuje
Marcin, najlepiej takie rzeczy robia na Debowej, sprawdzone osobiscie. Maja sprzet i warunki.

"mario09" pisze:Mnie powiedzieli (po znajomosci) 20zl od sztuki i musze to z przodu zrobic, bo ten diesel jest cholernie ciezki i ryje noskiem po ziemi.

na razie możesz założyć gumowe wkładki między sprężyny - ok. 2 PLN sztuka - nie zaszkodzi dopóki nie wymienisz sobie sprężyn na nowe a podniesiesz trochę przód ...

"pew" pisze:

"mario09" pisze:Mnie powiedzieli (po znajomosci) 20zl od sztuki i musze to z przodu zrobic, bo ten diesel jest cholernie ciezki i ryje noskiem po ziemi.

na razie możesz założyć gumowe wkładki między sprężyny - ok. 2 PLN sztuka - nie zaszkodzi dopóki nie wymienisz sobie sprężyn na nowe a podniesiesz trochę przód ...

Jak kupilem auto to te nakladki byly zalozone. Trasznie wozilo autem, wypitolilem to i jest lepiej. Tak sie zastanawialem, o tym co pisales, ze sprezynki siadly Ci po ok 3 miechach. Czy wiesz jaka metoda byly "regenerowane"? Jesli na goraco to wlasnie taki skutek jest najbardziej prawdopodobny. Ci do ktorych sie wybieram bedac kuc, a nie grzac, wiec moze pojezdze dluzej na nich.