Lybra alternator ?
: 13 sty 2019, 20:18
witam pacjent lybra 1,6, sytuacja wygląda tak
auto z jakieś 2 miesiące temu , na rocznym akumulatorze nie było wstanie wytrzymać 2 dni, nawet w lecie, bateria kaput
z miesiąc temu po odpalaniu po około godzinie obroty ponad 1 tyś i tak je trzyma cały czas, po czym z 5 minut wahania między 500-800 potrafiło nawet zgasnąć, potem znów ponad tysiąć obrotów, rzecz jasna dalej problemy z odpaleniem nawet po jednej nocy
kupiłem nowy akumultor z miesiąc temu wszystko wróciło do normy, po czym auto nie chce znów odpalić, znów rozładowywuje
było u mechaników, bo w międzyczasie zepsuł sie silnik wycieraczek, klema od akumulatora okazała sie poluzowana,
i dwa dni po dokręceniu historia znowu się powtarza, auto gdy pochodzi chwile na jałowych obrotach to po dodaniu gazu piszczy pasek, od razu dodam że nie świeci żadna kontrolka, więc nasuwa mi sie na myśl od razu że winny może być alternator ? ale możliwe że nie daje żadnych objawów w postaci kontrolki ? czy może to być coś innego ?
auto z jakieś 2 miesiące temu , na rocznym akumulatorze nie było wstanie wytrzymać 2 dni, nawet w lecie, bateria kaput
z miesiąc temu po odpalaniu po około godzinie obroty ponad 1 tyś i tak je trzyma cały czas, po czym z 5 minut wahania między 500-800 potrafiło nawet zgasnąć, potem znów ponad tysiąć obrotów, rzecz jasna dalej problemy z odpaleniem nawet po jednej nocy
kupiłem nowy akumultor z miesiąc temu wszystko wróciło do normy, po czym auto nie chce znów odpalić, znów rozładowywuje
było u mechaników, bo w międzyczasie zepsuł sie silnik wycieraczek, klema od akumulatora okazała sie poluzowana,
i dwa dni po dokręceniu historia znowu się powtarza, auto gdy pochodzi chwile na jałowych obrotach to po dodaniu gazu piszczy pasek, od razu dodam że nie świeci żadna kontrolka, więc nasuwa mi sie na myśl od razu że winny może być alternator ? ale możliwe że nie daje żadnych objawów w postaci kontrolki ? czy może to być coś innego ?