Lancia Klub Polska

Witam serdecznie

pierwszy post, ponieważ rodzi się mnóstwo pytań.

Od 2 tygodni jestem posiadaczem Delty II 5 drzwiowej rocznik 94. Ma bardzo niski przebieg, ściągnięta z Niemiec, a kupiłem po baaardzo okazyjnej cenie i to 2 sztuki, aby mój ojciec miał czym pojeździć - nie lubi swojego Seicento Problem, który mam to progi. Silniki w obydwu są zdrowiusieńkie (w jednej silnik ma przebieg 20 tys km bo był wymieniany w Niemczech na nowy), jednak bolączka to progi i wewnętrzna część nadkoli. Auto chyba nie było w żaden sposób zakonserwowane. Auta jest mi szkoda złomować, bo ma piękne sportowe zacięcie (jako drugie autko mam lagunę 135 koników i ciężko lancii uciec ).

Jak jest z tymi progami, bo nie mogę nigdzie znaleźć miłośnika, który by mi powiedział ile ich jest. Bo słyszalem, że są zewnętrzne i wewnętrzne (tak, mam plastikowe nakładki na progach), ale w innej opinii, że jest tylko próg, bez podziału na zewnętrzny i wewnętrzny. Nigdzie nie mogę ich nabyć, choc czytałem sporo że od Tipo/Tempry by pasowało. Chciałbym to zrobić, by się tym autkiem pocieszyć, tym bardziej, że jest bogato wyposażone.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie

Robiłem kiedyś progi w Temprze i tam były progi wewnętrzne. Pamietam że wujek blacharz strasznie klął jak je robil i powiedział że nigdy więcej takiej roboty we włochu nie będzie już robił. Wujek wychowany na VW, audi i innych niemcopochodnych?. Jeśli progi do delty 2 pasują od TT to może być podobnie.

Wysłane z mojego SM-T235 przy użyciu Tapatalka

Progi są takie jak w Tipo 5d/Tempra.

Progi wewnętrzne przeważnie się klepie u blacharza są od środka i nie potrzeba żeby były tzw mocno estetyczne.
Prawy próg zewnętrzny mam( albo lewy )

wujek który przez 25 lat miał swój warsztat i robił głównie powypadkowe autka, powiedział, że da się to ogarnąć, może dojście nie jest takie złe ? na pewno dam odpowiedź i wstawię jakieś zdjęcie przed i po bo nawet i wyprawki będą robione

dziękuję wszystkim za odpowiedź, dzięki Wam jakieś podstawy już posiadam i będzie mi już prościej szukać elementów..

Oczywiście że da się to ogarnąć, nie jest to przecież kosmodrom?. Pisałem o lekkiej frustracji mojego wUjka jak mi to robił ale nie wynikała ona z arcytrudności naprawy tych progów tylko z napiętości wówczas terminów a temperówka zablokowała mu warsztat na sporo dłużej niż planował. Pamiętam że te progi wewnętrzne to były paski blachy z powycinanymi kołami. Wspawane były pomiędzy progi zewnętrzne.

Wysłane z mojego SM-T235 przy użyciu Tapatalka