Lancia Klub Polska

Właśnie przymierzam się do wymiany sprężyn i przy okazji chciałbym zapytać wymieniających amortyzatory jak z ich twardością.
Mam prawie nowe tylne amortyzatory sachs super touring i w porównaniu do nieco przechodzonych oryginałów kyb da się odczuć sporą różnicę. W tych sachsach ciężko jest wcisnąć tłoczysko (jedną ręką nie da rady) a w kajabach bez problemu i teraz pytanie z czego to wynika:
1. Sachsy są po prostu twardsze niż kyb
2. Kyb są już zużyte a nowe zachowywały by się podobnie do tych super touringów.

Może ktoś badał amortyzatory innych firm niż oryginały i może podzielić się spostrzeżeniami...

volf pisze:2. Kyb są już zużyte a nowe zachowywały by się podobnie do tych super touringów.

Tak bym to ja ocenił.

Nie mam porównania z super touringami, ale w moich nowych KYB (original Ricambi ) nie da się wepchnąć tłoczyska (bez młotka )

Pewnie masz rację, cenna informacja na temat nowych KYB. Z przednimi jest chyba podobnie?
Osobiście wolę auto komfortowe niż jakieś twarde i skaczące na każdym wyboju
Ciekawe co warte w kappie są amortyzatory takich firm jak TRW, Gabriel czy Monroe, mam na myśli przód, bo do tyłu dam te sachsy

volf pisze:Ciekawe co warte w kappie są amortyzatory takich firm jak TRW, Gabriel czy Monroe, mam na myśli przód, bo do tyłu dam te sachsy

Nie jestem autorytetem, wypowiem się w sprawach z którymi miałem styczność.
1. TRW, Gabriel - nie wiem
2. Monroe (są tańsze od KYB w hurcie od 60-80 zł/szt.) - kolega założył do SW z "moimi" sprężynami i nawet to hula. Zobaczymy jak długo.
3. Sachs ... hmmm. Kiedyś w Mietku W123 = beczka włożyłem gazowe Sachsy i dwa razy reklamowałem (lata 1995-1999). Wtedy się do nich zraziłem, ale .... może miałem po prostu pecha Nie wiem.

Od kiedy poznałem KYB (do tej pory się nie zawiodłem), jestem im wierny , ale nie wiem czy na zawsze

Dokładnie obejrzałem te posiadane amortyzatory, znaczy sachsy super touring i oryginalne KYB i jestem prawie pewien, że to to samo. pewnie produkowane w tej samej fabryce na tej samej linii produkcyjnej
Jedyna różnica to naklejka zamiast wytłoczonych oznaczeń w oryginałach.

Miałem porównanie fabrycznie nowych KYB do Fabrycznie nowych Bilsteinów B4. KYB było dużo łatwiej wcisnąć niż Bilsteina. B4 jedną ręką nie było szans. Były to przednie amortyzatory do Themy, ale to raczej nie istotne w tym wypadku

nie wiemy co jest w środku? jakie są różnice?

Ja mam Monroe amortyzatory z przodu i z tyłu i są użytkowane pewnie już conajmniej 3 lata, bo poprzedni właściciel zmieniał, możliwe, że nawet dłużej i na przegladzie tydzień temu wyszło mi, że sprawność tych amortyzatorów jest na poziomie 80 procent. Zatem nie narzekam. Wydaje mi się, że są dość miękkie.

Na corocznym przeglądzie technicznym (w stacji diagnostycznej) sprawdzali amortyzatory?
Dziwne, bo to nie jest wymagane w przepisach, u mnie trzeba dopłacić do takich fanaberii.
Inna sprawa, że to sprawdzanie jest mało wiarygodne, dużo zależy od konstrukcji zawieszenia w danym aucie, w kappie nawet ze starymi i wysłużonymi amortyzatorami wyniki wychodzą bardzo dobre

Monroe z przodu skończyły mi się, tzn. prawy amortyzator wylał, co się przyczyniło do uszkodzenia miski olejowej, bo dobiło na nierównościach do ziemi i miska pękła.
Czytałem opinie o amortyzatorach, na KYB też niektórzy narzekają, bo podobno podróby się zdarzają, zatem kupiłem amortyzatory TRW za 191 zł sztuka.

A niech ktoś mi podpowie, czy w Kappach montowane były amortyzatory gazowe czy olejowe?
Zamienniki występowały tylko w jednej formie, czy w obu jw.?

A co to za marka GH, która zaczyna zalewać rynek amortyzatorów?

China.

Jak większość towarów A jak z jakością?

ja do przodu zakładałem nowe KYB razem z nowymi sprezynami KYB i jestem zadowolony. Tloczysko dość ciężko wchodziło, ręką nie było szans wepchnąć. Nie żałuję zakupu. Z tego co wiem do Kappy są jedynie amortyzatory gazowo-olejowe. Rodzaj tłumienia "ciśnienie gazu", system "dwururka".