Wyjazd po Lucynę...warto osobiście?

Grupa Śląsk i Małopolska

Moderatorzy: ciociaE, andrzej1

Awatar użytkownika
lukazon
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 123
Rejestracja: 10 lip 2011, 12:08
Imię: Łukasz
Lokalizacja: Sosnowiec

Wyjazd po Lucynę...warto osobiście?

Post autor: lukazon » 20 lip 2011, 20:50

Witam.
Co sądzicie o pomyśle wyjazdu po Lybrę do Niemiec osobiście? Czy ktoś z grupy śląsko-małopolskiej zna się na mechanice Lyberek i miałby ochotę jechac do Helmutów?
:)
Lancia->One Way Of Life

Awatar użytkownika
Duch-Dziadka
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 5269
Rejestracja: 13 maja 2007, 0:00
Lokalizacja: Czarnków/Poznań

Re: Wyjazd po Lucynę...warto osobiście?

Post autor: Duch-Dziadka » 20 lip 2011, 21:06

Mysle, że to dobry pomysł...ja sam przywiozłem już tak trzy auta w tym dwie Lancie... :)
Giulietta Veloce 2016r

Awatar użytkownika
lukazon
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 123
Rejestracja: 10 lip 2011, 12:08
Imię: Łukasz
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Wyjazd po Lucynę...warto osobiście?

Post autor: lukazon » 20 lip 2011, 22:08

Gdzie je kupowałes? Niemy, włochy? bezpośrednio od właścicieli czy z jakis placów? JA wstępnie przymierzam się w 2012 kupic. Jak generalnie szuakc za granicą? Znasz jakis speców, zeby obejrzeli auto i powiedzieli czy warto kupowac czy nie warto?
Dzięki za odpowiedz. Bo jak tak patrzę na ogłoszenia i te przebiegi aut...zaraz włącza mi się czerwona lampka...:)
Lancia->One Way Of Life

Awatar użytkownika
Duch-Dziadka
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 5269
Rejestracja: 13 maja 2007, 0:00
Lokalizacja: Czarnków/Poznań

Re: Wyjazd po Lucynę...warto osobiście?

Post autor: Duch-Dziadka » 20 lip 2011, 22:42

Kupowałem i z komisów i od prywatnych właścicieli z niemiec.
Ważne jeśli chodzi o komisy, aby sprawdzić czy w nazwie nie ma turecko brzmiacych imion albo słów. Często gęsto można po rozmowie z nimi wyczuć jakiej narodowości są.
Generalnie turków nie polecam...tam wiadomo, że wał wała wałem pogania i to bez żadnych ograniczeń.
Warto zainteresować się ofertą niemieckich auto komisów...przede wszystkim masz z głowy fakt, że auto było tłuczone spawane i inne pierdy. Jeśli było coś lakierniczo grzebane to jest to z pewnością drobnostka.
Jesli niemiec daje na sprzedawane auto gwarancje(nawet używane) to większa pewność, że stan auta jest na tyle stabilny, że chętnie sprzeda go niemcowi. Niestety auto takie ma cenę wyzszą, czasami można zbić z ceny na tej gwarancji jeśli się powie, że auto jedzie do Polski. Jęsli nie daje gwarancji, to oznacza to tylko tyle, że z racji przebiegu nie jest pewien stanu technicznego, co nie oznacza, że auto jest parchem.
Ja jeździłem sam albo z kolegą z forum.
Musisz być przygotowany na to, że jak nie masz swoich tablic to nie pozwola zrobić Ci jazdy próbnej. Po niej dowiesz się najwiecej. Możesz zaopatrzyć sie również w miernik grubości lakieru. Chociaż nie sądze, aby był potrzebny.
Tablice najlepiej nabyć na granicy chociaż są droższe, a to dlatego, aby móc każdy z ogladanych samochodów wypróbować. Jeśli niemiec mimo posiadania tablic nie pozwoli na jazdę próbna to go olej. Warto, też wyszukać sobie kilka egzemplarzy w okolicy w razie tzw. "w".
Jeśli chcesz obniżyć koszty wyjazdu, to można wynając na własną ręke auto lawete, z tym że koszt jest opłacalny o ile się uwiniesz w 24h. Odchodzi Ci koszt tablic jakieś 110 ojro i koszt paliwa do drugiego samochodu. Ja wynajmowałem Renaulta z najazdami to spalanie nam wyszlo 9,5 litra srednia na trasie...a wcale nie jechalismy wolno. Tym możesz popylać na B kategorię.
Jakbyś miał pytania to śmialo, bo nie wszystko pamiętam. :D
Giulietta Veloce 2016r

Awatar użytkownika
Nat
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 20000
Rejestracja: 25 lis 2005, 0:00
Lokalizacja: Poznań & Warszawa Masz problem na Forum? Pytaj!
Kontakt:

Re: Wyjazd po Lucynę...warto osobiście?

Post autor: Nat » 21 lip 2011, 11:30

Z doświadczeń znajomych, którzy jeździli.
Taniej raczej nie będzie, sumując wszystkie koszty - to wada
Stracisz też czas.
Ale kupisz to, co naprawdę chcesz - Ty podejmujesz na miejscu decyzje po oględzinach, a nie handlarzyna.
Pozdrawiam
Nat
Obrazek + Phedra JTD + Lybra SW 2,0 na emigracji i DS20
Stasiu, co jest najważniejsze w życiu? Staś (2 lata): Luuuuuzik!!! ||| Piotruś (2 lata): Tata, nie ce Pasem, ce Gekiem!
Proszę, używaj polskich znaków! To chyba różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laske? ;)

Awatar użytkownika
lukazon
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 123
Rejestracja: 10 lip 2011, 12:08
Imię: Łukasz
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Wyjazd po Lucynę...warto osobiście?

Post autor: lukazon » 29 lip 2011, 15:51

Dziękuję za porady :)
Tak z innej beczki...jest ktoś z okolicy sosnowca, bliższej lub trochę dalszej?
Pozdrawiam.
Lancia->One Way Of Life

Awatar użytkownika
ucho
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 51
Rejestracja: 12 mar 2008, 0:00
Lokalizacja: Gliwice

Re: Wyjazd po Lucynę...warto osobiście?

Post autor: ucho » 01 sie 2011, 23:43

Ja też po swoją Lybrę grzałem osobiście do Niemiec.
Tak jak już inni napisali jeżeli auto jest w dobrym stanie technicznym , to raczej tanie nie będzie
Ja na swoje auto polowałem dobre 2 miechy ( wspierany znajomym który germańskim narzeczem swobodnie się wypowiada i wstępnie mi auto sprawdził)
Ja pojechałem mając jeszcze kilka innych adresów oraz grubościomierz .
Rozpiętość cenowa od 2000 do 6000 eurasów.(stan aut które oglądałem adekwatna do ceny)
Jeżeli będziesz sprawdzał powłokę lakierniczą to grubość fabrycznego lakieru może się wachać od 130 do 180 ?m.
Nieumiejętne Grzebanie w przejechanym przez auto dystansie objawia się problemami z oświetleniem ( sterowanie oświetleniem znajduje się w tablicy ).
Powodzenia w zakupie

ODPOWIEDZ

Wróć do „::: Śląsk i Małopolska :::”