Lancia Klub Polska

Witam wszystkich
jestem od jakiegoś roku posiadaczem delty 1 wersja 1.6 gtie.
z tego co się orientuję ma 90 koni
chciałbym najlepiej i chyba najtaniej włożyć silnik
myślałem nad 2.0 16v, 2.0 8v turbo, albo 2.0 16v turbo
nie za bardzo wiem jak to wszystko przypasuje
najlepiej bym chciał silnik który będzie w miarę działał z elektryka
wiem że wszystko da się zrobić ale wolę wybrać prostsze rozwiązanie
może ktoś robił takie przekładki i mi doradzi,
który silnik się zmieści
jaka skrzynia, i czy może być ta ze szpera o której z opowieści słyszałem
i co muszę mieć do tego silnika żeby to wszystko chodziło
wiem że pompę paliwa ale co dalej
z góry dziękuję

Możesz wsadzić silnik jaki chcesz, ale jakiego byś nie wybrał to musisz zrobić też przekładkę wiązki silnika i komputera sterującego silnikiem.

Jest kilka przekładek na forum z silnikami od np. Dedry turbo. Patrz tu link1 link2

czyli najlepiej opłaca się kupić dedrę na części i przełożyć
bo tak rozglądam się silnik mogę kupić ale boję się że nie skompletuję
komputera i całej elektryki
a co gorsza mogę nie znaleźć elektryka który da sobie z tym radę

byłem wczoraj zobaczyć silnik
był to 2.0 16v ze skrzynią
właściciel mnie postraszył że z inną skrzynią się nie zmieści

jest taki silniczek
http://allegro.pl/lancia-dedra-2-0-2-0- ... 86108.html
tylko nie wiem jak z resztą
skrzynkę można z dedry do niego kupić
ale pytanie co mi jeszcze będzie brakowało
i czy może ktoś ma resztę
dzięki
pozdr

Mam taki silnik, z turbo, krokowcem i przepływką, ale bez wiązki

właśnie przeczytałem że z tą szpera to ciężko ja zmieścić
a jak masz taki silniczek to chętnie
możesz podać tel na pw
akurat by było

Nie obraź się , ale przechodzisz przez syndrom młodego ambitnego posiadacza pierwszego samochodu . ( mam takich dwóch w domu ... ) .
I w każdym przypadku operacja przeszczepu silnika ma sens jeśli : ma się samemu wiedzę i doświadczenie , albo ma się kogoś takiego , kto NIEODPŁATNIE taką wiedzą i doświadczeniem będzie skłonny się podzielić . Oprócz tego niezbędny jest garaż , który można zablokować na bardzo długi czas - bo taka operacja , gdzie zostaje goła buda , a przekłada się cały osprzęt ( wraz z zawieszeniem i hamulcami ) - musi trwać . Że nie wspomnę o drobiazgach typu spawarka , szlifierki , wiertarki , klucze , itp. Musisz bowiem przerobić całe mocowanie silnika i skrzyni !
Bo zlecenie -nawet zaprzyjaźnionemu mechanikowi- będzie bolało !
A już zupełnie innym problemem jest zdobycie zdrowego silnika , skrzyni i całej reszty . Za dobre trzeba bowiem odpowiednio zapłacić ( a i tak nie masz pewności ) , natomiast kupione tanio będą wymagać znacznie większego wkładu .
Konkluzja jest taka , że gorąco odradzam ! Większy sens ma jeżdżenie autem w jego dotychczasowej konfiguracji , a późniejszy zakup mocniejszego , ale już w "jednym kawałku "

Tu ci się przyznam że mylisz się
nie jest to pierwszy samochód a już w pierwszej dziesiątce się nie mieści
nie jest też jedyny dlatego może stać u mechanika parę miesięcy i nie sprawi mi to problemu
niestety koszty sa przyznaję
ale w dzisiejszych czasach wszystko kosztuje
niestety za marzenia trzeba płacić
a mam dobrego mechanika
więc jest to bardzo realne że będzie to skończone

Witam,swego czasu przerabiałem temat,jest do zrobienia,ale i tak skończyło się na integrale:)
Skrzynia biegów można zostawić ta z Gtie jest bardzo mocna i półosie też,trzeba przerobić niestety podłóżnice żeby go zmieścić i mocowanie silnika z przodu a jak nie masz podstawki filtra oleju z integrale to dochodzi jeszcze przeróbka tej z dedry...........powodzenia i nie zniechęcaj się a wiązka silnika to nic trudnego.

Tak z doświadczenia
nie baw się w to
każdy inny silnik niż 1.6 wymaga poważnych przeróbek.
Oczywiście jak masz garaż, wiedzę, czas, pieniądze i samochód do jazdy to polecam przekładki

zgadzam się z Swietym całkowicie najprostrzym rozwiazaniem jest 1.6 turbo.................ale z doświadczenia wiem że jak bym sie słuchał wielu rad to do dziś był bym posiadaczem delty Gtie,podstawa to upór.......ale fakt zaciećie mechaniczne ,podstawowa wiedz i garaz nieodzowne

HFLukas pisze:...chciałbym najlepiej i chyba najtaniej włożyć silnik
myślałem nad 2.0 16v, 2.0 8v turbo, albo 2.0 16v turbo
nie za bardzo wiem jak to wszystko przypasuje...

Możesz włożyć nawet 3.0 v6, bo jak sam jesteś świadomy "wszystko się da", poza tym piszesz że masz dobrego mechanika, to napewno sobie ze wszystkim poradzi. Podobno najmniejszy problem jest z wciśnięciem wolnossącego 2.0 8v z dedry. Ja bym się zastanawiał jeszcze nad 2.0 16v z themy (może ktoś potrafi coś więcej na ten temat powiedzieć, ale nie wiem, czemu miał by nie podpasować)

HFLukas pisze:...najlepiej bym chciał silnik który będzie w miarę działał z elektryka
wiem że wszystko da się zrobić ale wolę wybrać prostsze rozwiązanie ...

Z elektryką nic nie będzie współpracowało, więc prostego rozwiązania w tym kierunku, nie ma.
Powodzenia życzę w pracy i na jakieś postępy czekam. Sam kiedyś chciałem trochę wzmocnić swoją deltę, ale w efekcie pokierowałem się zasadą "low&slow"

P.s. Nie wiem, czy najtaniej i najlepiej nie było by zmienić samochód na mocniejszy, bo jeżeli robił byś to sam i babranie się w smarach sprawia ci przyjemność, no to ok. ale płacić mechanikowi za rzeźbienie, trochę mija się z celem. Może lepiej kręcić w górę 1.6???
Lancia to nie Opel, gdzie do corsy 1.2 przekładasz 2.0 16v bez większych problemów (sorki za porównanie, ale po pierwsze to taka jest prawda, a po drugie mam sentyment do tej volksdojczskiej marki.

irektob - ale odkopałeś temat ( niedługo byłaby rocznica ostatniego postu ... )
HFLukas ostatni raz logował się w lipcu 2011 , więc chyba do przeszczepu nie doszło

Ale numer, rzeczywiście! Temat stary, ale zawsze aktualny.

schab pisze:Konkluzja jest taka , że gorąco odradzam ! Większy sens ma jeżdżenie autem w jego dotychczasowej konfiguracji , a późniejszy zakup mocniejszego , ale już w "jednym kawałku "

Święta prawda - tez kiedyś snułem różne plany, ale żadne nie wytrzymały konfrontacji z kartką i ołówkiem.
Bardzo rzadko zdarza się, by swap był tańszy niż sprzedaż auta i zakup wersji mocniejszej. Chyba jedynie wtedy, kiedy nie liczy się kosztu części (bo np. dawca i tak rdzewieje na podwórku) i robi się wszystko samemu nie licząc jako kosztu "roboczogodzin".

irektob gratuluje odgrzebania kotleta, Tobie silnik przekładał Piotrek Kania?

Ara co do elektryki to mylisz się, wiązka silnikowa jest połączona kilkoma przewodami z wiązka elektryczną jest to obrotomierz, plus po stacyjce, pompa paliwa i coś jeszcze i jest to dość łatwe do ogarnięcia.