Jak tak czytam to szok, żadnej osoby zadowolonej, gdybym miał mieć takie wydatki jak coniektórzy to kupił bym T-34, koszty eksploatacji podobne a bezpieczeństwo pewne
Nijak ma sie moje:
zakup - 14.500 (maj 2006) 96r, z lpg sekw. landirenzo
po zakupie - opony, 4 lato, dwie zima (6 szt. 1000 zł z wymianą, po znajomości, goodridge, jakość średnia, śliskie na mokrym...trzeba uważać)
po roku przegląd, ale tego nie licze...to norma w każdym samochodzie
kpl. tłumików (600 złotych po znajomości, tłumiki średniej klasy ale niezłe, nie pamietam firmy, jakiś skrót 3 liter)
czerwiec tego roku, przegląd - znów nie liczę i amorki tył, kpl, klocków, swoznie i łączniki z przodu - koszt 1200 zł. z robocizną)
takich rzeczy jak wymiana kół, wyważanie nie liczę ...bo to kilkadziesiąt zetów rocznie
aha i jeszzce wymiana fel;g alu na oryginalne (kupione od kolegi klubowicza na Ursynowie za 600 zł, stare (od laguny odsprzedałem koledze za 200 zł)
miesiąc temu naprawa rozrusznika - 80 złotych (padło sprzęgiełko)
kilkanaście dni temu wymiana cewki świecy - koszt 280 zł. ASO z przeglądem i podpięciem do kompa - ok
poza wymianaami olejów i filtrów nic mi nie przychodzi do głowy...
ps. kupiłem świeżo po wymianie rozrządu, więc nie robiłem tego jeszcze chociaż jest ta wymiana w najbliższych planach
REASUMUJĄC:
poza kosztami normalnymi wydałem przez 27 miesięcy ok. 2300-2500 zł sic!
i dlatego ponownie kupię Lancię... (zadbaną technicznie) bo to najważniejsze.
Moja jeździ dzień w dzień, raczej na krótkich trasach poza wypadami wakacyjnymi, średnio do 20 kkm rocznie, a przebieg ma aktualnie godny kappy 338.000 km
pozdrawiam i życze bezawaryjności...
Artur, kappa 2.0 96